(W tym rozdziale jest pewna scena. Możesz przewinąć na koniec, albo nie czytać rozdziału, nic nie stracisz)
Mary leżała na środku łóżka i przygryzała wargę. Miała zakryte oczy więc nie wiedziała co robił Severus. Nie widziała jego wyrazu twarzy, a słyszała tylko jego oddech. Jak zaczął działać to wstrzymała powietrze, bo ten zaczął od pozbawiania jej spodni. Rozpiął guzik, rozporek i zaczął powoli zsuwać jej dżinsy. Usłyszała, że te rąbneły o podłogę, a potem dłonie mężczyzny zaczęły gładzić opuszkami palców jej nogi. Przesuwały się powoli w górę i w dół. Potem poczuła łaskotające ją kosmyki włosów i wargi, które musnęły wewnętrzną część nogi. Zrobiły to kilka razy, przez co Mary chciała zacisnąć nogi, ale Severus chciał patrzeć jak jej majtki robią się mokre. Uklęknął między jej nogami i zabrał się za zdejmowanie górnej odzieży. Podziwiał jej piękno, jak dla niego mogłaby chodzić po domu w samej bieliźnie. Czuł jej drżenie, urywany oddech jak jego usteczka całowały ramiona, nastolatka zaciskała piąstki na pościeli, a dla niego było to straszne urocze. Zaczął całować jej brzuszek, a jego ręce uniosły jej plecy, by mógł odpiąć jej biustonosz. Uwolnił pół kule i oblizał się na ich widok. Potarł jej brodawki i wziął je między palce bawiąc się, ściskał, gniótł, ciągnął. Dziewczyna nie wytrzymała i z jej ust wyrwał się stęk, ale szybko zasłoniła tę część ciała,by nic się więcej jej nie wyrwało.
Severus ponownie się oblizał i zabrał jej dłonie. Położył je nad głową i nadgarstki przytrzymał. Wysunął język i przesunął od żuchwy, do miejsca między jej cudownymi piersiami. Zassał się na skórze, robiąc jej malinkę. Ponownie wysunął narząd i tym razem przesunął go do pępka zostawiając mokry ślad za sobą. Czynność powtórzył z udem, po czym przeniósł się na wysokość klatki. Dziewczyna nie spodziewała się ataku więc pisnęła jak poczuła zęby na czułym kamyczku.
Sev ugryzł ją dość mocno więc czubeczkiem języczka polizał i obrysował sutek. Powoli się zbliżył i zassał się na nim, słysząc, że dziewczyna stęknęła. Zsunął dłoń i zaczął masować jej kobiecość, przez majteczki, by nie spłoszyć zwierzyny. Czuł, że jej bielizna jest mokra, podniecało ją to co robił, więc nie zawachał się odczepić od niej całkowicie. Złapał za majtki po obu stronach, a ona sama bez zachęty uniosła biodra by bez problemu je zdjął. Drżała w oczekiwaniu, mimo że się stresowała, wstydziła i wydawała dziwne dźwięki, dała mu pole do popisu.
Czarnowłosy położył się na brzuszku i wziął jej nogi na swoje barki. Zbliżył swoją twarz do jej kobiecości, kiedy w pokoju pojawił się skrzat.- P-Panie, A-Amnezja przeprasza, że przeszkadza, a-ale L-Lucjusz Malfoy, chciałby się z panem pilnie zobaczyć. - oznajmiła cicho. Mężczyzna spojrzał na Mary, a ta już się podnosiła, co go zirytowało. Pchnął ręką jej ciało spowrotem na łóżko i gwałtownie przysunął jej krocze do swojej twarzy.
- Każ mu spierdalać! Jestem zajęty! - warknął. Nie da sobie odebrać tej chwili, chce ją posmakować. Nigdy nie pozwoliła mu na tak dużo. Nie zrujnuje tego jakiś pierdolony Malfoy.
Poczuł, że dziewczyna się spięła i chciała zdjąć nogi. Nie pozwolił jej na to i pocałował jej wzgórek łonowy. Nie mógł nie zauważyć, że tym razem była pięknie ogolona, żadnego małego włoska. - Przepraszam Mary. Proszę, odpręż się - szepnął i cierpliwie czekał aż ta się choć troszkę rozluźni. Jak w końcu to nastąpiło to uśmiechnął się do siebie i ponownie pocałował wzgórek. Przesunął języczkiem po jej wargach sromowych większych, a potem mniejszych. Dziewczyna była tak zestresowana, że zagryzła wargi do krwi, nie wiedziała czego ma się spodziewać.
Mistrz Eliksirów w tym czasie zaczął masować jej łechtaczkę, dość mocno dociskając do niej kciuk, przez co biodra dziewczyny podrygiwały do góry. Ten uśmiechał się na ten widok i w końcu zajął się guziczkiem za pomocą języka, a do jej pochwy wsunął dwa paluszki. Nie miał z tym problemu, bo była naprawdę mokra. Wsuwał i wysuwał palce, czubkiem różowego narządu masując jej tę część kobiecości, dzięki której wariowała. Wsłuchiwał się w ciche stęki i jęki, czuł drżenie przez to co robił, ona chciała więcej, czuł to. Postanowił doprowadzić ją do orgazmu, nawet jakby nic miał za to nie dostac. Skupił się na swoim zadaniu starając się być delikatny i namiętny równocześnie. Jedna ręką pieścił pierś, drugiej palce pracowały nad orgazmem tak jak i język. Nie wiedział ile czasu mu zajęło to wszystko, ale poczuł ból, bo dziewczyna szarpnęła go za włosy, spięła się i wygięła, a jęki ugrzęzły jej w gardle gdy szczytowała. Opadła na pościel o mężczyzna zawisł nad nią i zdjął jej opaskę z oczu. Ta spojrzała na niego i cicho jęknęła zamykając oczy. Dalej mocno drżała prawdopodobnie dalej przeżywając to uniesienie.
Usiadł obok i dał jej chwilę, mimo że ta dłużyła mu się niemiłosiernie. Wiedział, że po orgaźmie kobiety muszą mieć chwilę odpoczynku.
Zobaczył, że dziewczyna rozluźniła się, więc pochylił się nad nią i wyszeptał jej do ucha. - Mogę liczyć na rewanż? - zapytał, a ona otworzyła oczy i uśmiechnęła się do niego sennie.- Oczywiście, Severus'ie. - szepnęła. - Zrewanżuje się, przynajmniej się postaram - szepnęła i uniosła się na łokciach łącząc ich usteczka razem. Potem opadła na pościel i zwyczajnie zasnęła. Mężczyzna westchnął z uśmiechem. Nie odpuści jej jak wstanie. Będzie tak.dlugo czekał, aż sama zaproponuje rewanż, w końcu obiecała, prawda? Zastanawiał się co dla niego zrobi. Nawet gdyby wzięła go do ręki byłby w niebie. Może zostanie z nią w rezydencji jutro, w poniedziałek i w końcu skonsumują małżeństwo? O taaak. Liczył na to. W końcu we wtorek będzie już po nim. Wiedział, że musi się pogodzić z synem. Nie chciał się z nim kłócić. Martwił się o niego po prostu... Pogodzi się z nim by rodzina była w komplecie.
Po takim czymś liczę, że w komentarzach będzie burza zachwytu, ewentualnie oburzenia. Chce znać wasze opinię, napiszcie mi jakieś, bo się nie doczekacie Ciamciaramciania
CZYTASZ
Jak zdobyć serce nietoperza?
Teen FictionFF! Spojrzenie bez wyrazu, pokerowa twarz, nie modne ciuchy. Tak można określić tylko jedną osobę w całym Hogwarcie. Mimo tego, że to nietoperz z lochów on ma uczucia. Sam był przerażony tą myślą, przecież to jego uczennica! Nie ma prawa się...