Severus siedział w łóżku, czytając książkę. Jego wzrok jednak nie przesuwał się po tekście mówiącym o składnikach eliksirów, był utkwiony w nagłówku, bo jego mysli dryfowały. Zastanawiał się czy Mary faktycznie poszła do kochanka... Nie wróciła do tej pory, a było grubo po drugiej, nie wysłała sowy, ani nie odezwała się przez kominek. Zastanawiał się też, po co była wizyta ojca dziewczyny w jego domu. Powiedział mu, że przyszedł do córki, by się o coś ją zapytać, ale kończyło się na wypiciu z panem młodym szklanki ognistej. Czarnowłosy zapytał, czy Mary może nie pojawiła się chodź na chwilę w domu, ale ten zaprzeczył i zapytał jak pilnuje swoją żonę. No właśnie, jak? Bał się o tą dziewuchę, w końcu, jasna cholera! To było jeszcze piskle, które ledwo nauczyło się latać. Nie może włóczyć się po nocach z jakimś mężczyzną. A tak szczerze nie wierzył, że miała kochanka... Nie, no była grzeczną, ułożoną dziewczyną.... Dobra, trochę przesadził, ale gdyby miała chłopaka, napewno by się z nim nie całowała! Nie dałaby mu się zmacać...
Cicho westchnął. Co jak ktoś ją zaciągnął do zaułka, zgwałcił, albo zabił? Albo to i to? Martwił się, cholernie się martwił, a ta dziewczyna... niby była rozsądna i miała umiejętności by się obronić, ale... Nigdy nie wiesz jak zareagujesz, gdy staniesz oko w oko z zagrożeniem.
Wstał z łóżka, odkładając książkę nawet nie zaznaczając strony i ruszył do salonu. Wrzucił proszek fiuu do kominka i wykonał połączenie z domem rodziców jego żony. Oczywiście musiał poczekać chwilę, ale ktoś w końcu odebrał. Zobaczył salon i dwie głowy patrzące na niego z kanapy. Mebel stał tyłem więc były tylko one widoczne. Kobieta patrzyła na niego, a mąż był zajęty całowaniem jej szyi. Severus od razu się skrzywił.
- Coś się stało, że dzwonisz tak późno? - zapytała odchylając lekko główkę, by kochanek miał więcej dostępu, by mógł całować bez przerwy. Nie chciała tego pokazywać czarnowłosemu, ale lepsze to niż palce. Jej kochany mąż tuż przed połączeniem zaczął robić jej dobrze paluszkami, rozpływała się pod nim i nie chciała odbierać, ale ten jej kazał. Obiecał nie zdradzić tego co robią, ale za to zabrał się za jej kark i szyję.
- Czy... jest Mary? - zapytał patrząc na kobietę, a ta twardo spojrzała mu w oczy.
- Nie ma z tobą mojej córki? - zapytała ostro odsuwając ukochanego od swojej szyi, by też się zainteresował. - Do tej pory nie wróciła? Byłeś jej szukać?
- Nie mam pojęcia gdzie może być... Po prostu... nie wiem. No cóż, martwię się, jest młoda i atrakcyjna... i wyszła skąpo ubrana.
- Skąpo ubrana? - syknęła kobieta. Prychnęła w myślach. Ciekawe czy on udawał Greka, czy nim był. Matko, nie widział chyba kobiety w mini i crop topie... albo w seksownej koszuli nocnej. - Jak mogłeś ją wypuścić tak ubraną?
- Ja... nie zdążyłem jej zatrzymać.... Po prostu jakby przyszła... Daj mi znać, dobrze? - zapytał wzdychając i pocierając nasadę nosa.
- Oczywiście, jak przyjdzie - powiedziała nabormuszona. - A teraz, wracaj do siebie - oznajmiła i na siłe zakończyła połączenie i spojrzała na męża. Jęknęła, bo ten poruszył palcami wewnątrz jej kobiecości. Położyła się na poduszkach biorąc ręce za głowę. - C-Co o tym myślisz? - zapytała patrząc na niego jak podciągał jej koszulkę.
- Sev raczej nie miał za dużo kobiet, na dłużej. - mruknął mężczyzna. - Naprawde nie wie jak operowac kobietą.
- Bo ty napewno wiesz - rzuciła ironicznie, a on uśmiechnął się kpiąco i podsunął do góry jej koronkowy biustonosz odsłaniając piersi.
- Myślę, że tam - wsunął w nią kolejny palec i zaczął ustami zabawiać się jej piersią.
***Czarnowłosy pił już trzecią kawę tego dnia. Nie spał nawet minuty tego dnia czy nocy. Czekał na nią uparcię się przekonując, że jest cała, że robi mu na złość i że jak wróci to ją skrzyczy, mimo tak przekonujących obietnic, jak tylko pojawiła się zaspana w domu złapał ją i przytulił mocno do siebie. Nie chciał jej puścić i możliwe też, że przytulał ciut za mocno.
- Ty głupia dziewucho, coś ty sobie myslała nie wracając na noc do domu?! Wiesz jak się martwiłem?! Chciałem zawiadamiać Aurorów! - przytulił ją jeszcze mocniej, a kobieta westchnęła.
- Severusie, upokój się - lekko go odepchnęła. - Masz za swoje. Ciesze się, że się martwiłeś, taki był mój zamiar. A teraz wybacz, idę się położyć, zanim znowu zaczniesz krzyczeć. Niewyspałam się.
- Mary... Naprawdę nie wierze, że masz kochanka, ale jakby jednak... po prostu, nie dajcie się złapać, dobra? - wzdycha. - Masz nie dać się złapać z nim. - powiedział już twardo. - Przyniesie mi to hańbę, mi i mojej rodzinie.
- Ta... Jasne, wiesz co... ty też się połóż. Chyba nie spałes za dobrze, co Śpiąca Królewno? Masz wory pod oczami i poszarzałą skórę. Dobranoc - ruszyła do wyjścia z salonu i poszła do sypialni,
Skarbie, zostaw dla mnie jakiś miły komentarz~ Może jakieś przemyślenia, rady, czy coś~ Napisz coś miłego, albo nie miłego o opowiadaniu, bądź o autorce ~ Będzie mi bardzo miło oraz postaram się dodać jeszcze dziś rozdział, jak zaleje mnie fala pozytywnych komentarzy, takich dłuższych i nie o treści "czekam na next"~ Daj coś od siebie, by brać ode mnie~ Pozdrawiam, kociaki
CZYTASZ
Jak zdobyć serce nietoperza?
Novela JuvenilFF! Spojrzenie bez wyrazu, pokerowa twarz, nie modne ciuchy. Tak można określić tylko jedną osobę w całym Hogwarcie. Mimo tego, że to nietoperz z lochów on ma uczucia. Sam był przerażony tą myślą, przecież to jego uczennica! Nie ma prawa się...