Hermiona siedziała w wielkiej sali i jadła śniadanie. Nagle poczuła, że ktoś za nią stoi i schyla się do jej ucha. Dziewczyna była pewna że jest to Draco.
- Ejjjj, Draaacooo - przedłużając samogłoski, obróciła się i zastygła w miejscu. To był James.
- Czyli nie ma szansy żebyś się mnie spodziewała?
Gryfonka spuściła głowę z rumieńcem.
- Hermiii... chciałabyś wyjść ze mną dziś do Hogsmeade?
- Ty i ja? Em... Wiesz... Miałam iść z Draco...
- A... No jasne... Ekhm... To życzę miłego dnia! - James zrobił smutną minkę i już miał odchodzić, gdy Hermiona się odezwała.
- Pójdę tam z tobą. Z Malfoyem chodzę i będę chodziła wszędzie, więc luz.
- Dziękuję. - szepnął tylko i odszedł, bo przyszedł Draco.
- Hej kochanie. - powiedział ślizgon i pocałował Hermionę w czubek głowy, siadając przy stole gryfonów.
- Cześć. - mruknęła. Brunetka czuła się dziwnie. Tak jakby... Go zdradzała? Nie, nie, James to tylko przyjaciel, a ona kocha Dracona...
- Hej, wszystko ok? - spytał zatroskany blondyn.
- Tak, jasne, tylko wiesz... Ja chyba dzisiaj nie mogę z tobą pójść do Hogsmeade...
- Czemu?
- Bo wiesz... Muszę się pouczyć...
- Serio? Mionka, wyluzuj!
- Draco, jak się pobierzemy, będziemy mieć czas tylko dla siebie, a teraz jest jeszcze rok szkolny i to nasz ostatni. Kocham Hogwart i chcę tu spędzić ten czas...
- Zdradzasz mnie?!
Gryfonka zamarła. Czy mu chodzi o Jamesa? Przecież mu nie powiedziała...
- Haha! Matko, twoja mina była bezcenna! Haha! Zdradzasz mnie z Hogwartem!! Hahaha!
Dziewczyna potrzebowała chwili żeby zrozumieć o czym mówi Malfoy. Dopiero potem zrozumiała, że chłopak żartował.
***
Wyjście do HogsmeadeHermiona dowiedziała się, że Draco idzie do miasteczka z Pansy. Musiała się więc ukrywać. Kiedy wszyscy ze szkoły już poszli, ona z Jamesem poczekała chwilkę i dopiero wyszła.
Krukon stwierdził, że lepiej nie iść do Trzech Mioteł, bo tam na pewno spotkają Malfoy'a z Parkinson. Powiedział, że pójdą do kawiarni.
- Ale... Tutaj jest tylko jedna kawiarnia... Kawiarnia dla zakochanych.
- Och! No tak, to faktycznie by było dziwne... Jakby tak nas razem wszyscy zobaczyli...
Dziewczyna tylko spuściła głowę.
- To w ogóle nie był dobry pomysł, James. Ja mam narzeczonego!
- Wiem, ale ja mówiłem, że chcę twojej przyjaźni!
- Tak, z tym, że Draco o niczym nie wie.
- To mu powiedz!
- On będzie zazdrosny!
- Ale o co?! O przyjaciela?! A może ty sądzisz że to jakby zdrada?!
Rozmowa przeradzała się w kłótnię. Na razie jeszcze nie doszli do Hogsmeade i byli na błoniach.
Po tych słowach, James przyciągnął Hermionę do siebie i pocałował w usta...
CZYTASZ
DRAMIONE - The heart is not a servant
FanfictionOna - dziewczyna mugolskiego pochodzenia. On - arystokrata czystej krwi. Nienawidzą się z zasady. Ale może warto ją złamać? Zakończone✔️ Opowiadanie mojego autorstwa Zapraszam AstiMalfoy5😘