Obudziłam się rano, co bardzo mi nie odpowiadało. Ledwo otworzyłam oczy a światło już zaczęło mnie razić.
- Ngh... Ja pierdolę... - zasłoniłam głowę poduszką. - I właśnie dlatego nie piję...
Po kilku minutach bardzo powoli wstałam i usiadłam na łóżku. Muszę wstawać...? Uh... Muszę, co nie?
Ubranie się zajęło mi chyba pół godziny, bo w połowie znowu zasnęłam. Przynajmniej nieco mi przeszło.
Wyszłam z pokoju. Wpadłam przy okazji na Jay'a, który też chyba nie najlepiej zniósł wieczór zwycięstwa.
- No hej... Jak tam? - spytałam.
- Hory shitu... Nie pamiętam czy kiedykolwiek tak się schlałem iiiiii żałuję tego - odparł, próbując ogarnąć swoje włosy.
- Właśnie widzę... Spodni nie zapiąłeś.
- Co- Oh, dzięki... - szybko zapiął spodnie. - Ciekawe jak tam reszta, co?
- No... Dobra, idziemy.
Poszliśmy razem do głównej części budynku. W środku siedziało już kilka osób: jedne były całkowicie trzeźwe, inne cierpiały jeszcze gorzej niż my.
- No hejka! - krzyknęła Karolin, gdy nas zauważyła.
- Zamknij się... Głowa mnie napierdala... - Shino nachyliła się nad stołem, przy którym siedziała razem z Impact'em i Del-2.
- Haha, cieniasy - zaśmiał się szkielet, któremu najwidoczniej nic nie było.
- Jakim cudem ty się trzymasz...? Wypiłeś więcej niż ja - zapytał Luke, ledwie trzymając się na nogach.
- Nie mam organów wewnętrznych, więc nie mogę cierpieć na zatrucie alkoholowe. Proste! - klasnął w dłonie. - I kto tu wymiata? Ja!
- To jak ty pijesz? - zainteresował się Eleven. - Czy nie powinno przez ciebie przelecieć?
- Eleven, nie chce mi się tłumaczyć... Po prostu zapamiętaj, że w tym wymiarze jedzenie i picie automatycznie zmienia się w czystą energię, okej? - w tym momencie do pokoju weszła Oliwka i przytuliła się do Impact'a. - Hej, skarbie <3
- No hej.
- Uh... ci to mają dobrze, co? - westchnęła Fire, pijąc wodę. - Nie dość, że nie mają kaca, to jeszcze się mogą poprzytulać.
- No co zrobisz? Nic nie zrobisz.
TRACH!!!
Nagle Del-2 dosłownie walnął twarzą w stół. Nie wiem, co było śmieszniejsze: to, że nawet nie próbował zahamować, czy to, że ktoś w pokoju odpalił na cały głos dźwięk wyłączania Windowsa.
Oczywiście zaczęłam się śmiać w sposób niekontrolowany.
- Ej, wszystko z tobą okej? - Jay był najwyraźniej zmartwiony moim zachowaniem.
Chciałam odpowiedzieć, ale nie mogłam przestać się śmiać. Aż padłam na ziemię, nie mogąc złapać oddechu.
- Ej, a tej co? - chyba do pokoju weszła w tej chwili Andzia, pomagając Pati iść.
- Hahahaha... N-nic... pfffhahahaha...
- Nieważne... - westchnęła Fire. - A twojej znajomej co?
- Uh... umieram... - mruknęła Pati.
- A, to tylko kac... Widziałaś sama, ile wczoraj wypiła, nie?
- No w sumie...
- Okej, już mi przeszło... - pozbierałam się z podłogi i odetchnęłam. - Dobra... Sory za tamto.
- E tam, każdemu się zdarzy - Luke machnął na to ręką. - Tak poza tym... Reszta jeszcze śpi, nie? To może zróbmy sobie w międzyczasie coś do jedzenia czy coś?
- Nieeeeeeee... - mruknęła Shino. - Chyba się porzygam jak coś zjem...
- Nie... Powinniśmy coś zjeść - stwierdziła Oliwka. - Endera, pójdziemy coś zrobić?
- Jasne - podeszłam do niej. - Dobra, jak skończymy to przyniesiemy wszystko! Poczekajcie na nas.

CZYTASZ
[✔] Endergirl: Ostateczne starcie
RandomUWAGA: TO OSTATNIA CZĘŚĆ ENDERGIRL!!! Zalecana znajomość dwóch poprzednich części oraz moich poprzednich książek! Hejka... To znowu ja, Endera Crystal AKA Endergirl! Dobra, słuchajcie, nie mam wiele czasu, więc opowiem to najkrócej jak umiem: dostał...