- Narka! Jeśli będziecie mogli, wpadnijcie na jakiś turniej beyblade! - pożegnała nas Karolin, wskakując do swojego portalu.
- Na razie! - ja i dziewczyny pomachałyśmy jej.
- Dobra, ja też spadam. Obowiązki wzywają. A, i jeszcze coś... - Luke się zatrzymał. - Jakbyście miały jakiegoś demona do zgwałcenia, zadzwońcie ;)
- Jasne - Pati z trudem hamowała śmiech. - Następnym razem wezwę Patryka, żeby też ci pomógł.
- Się rozumie! - odparł i wrócił do siebie.
Reszta też już się zmywała - Fire żegnała się krótko z Andzią, prawdopodobnie gadając coś o wilkach, a Shino kończyła konwersację z chłopakami z Undertale, którzy też się zbierali do domu. Moje i pozostałe ego dziewczyn też już uciekały.
- En͞d͜era ̀- odwróciłam się i zobaczyłam stojącą za mną Obsidian. Ponownie miała na sobie swój typowy strój - widocznie oddała mi moją bluzę. - S͡ł͟uc̶ha͏j, żeb͝y͢ b͘yło̶ ku͝rwa ̀ja͘sn͜e: ̕t̶o, że Au̡t̛o̶r̡ka̷ ͡ţr̨z̴ýma̸ ̀m͝n̷i͞e̸ ͟ku̸rwa ̵j̀àk̨ na͞ ͡smỳc͏zy, n̷ie zn͏a̶c̸z̛y ͜że a͘uto̧m͡a͜t͝ycz̛nie ci̧ę́ l̢ub̵i̴ę̸,̵ ͏j́as̵n͜e͘?̷ Dale̷j ͟jes̀te͘ś͞m̴y̕ wrog͢a̕m͞i i̧ ̢da͡le̛j̵ b̨ę͏dę p̀ró͜bo͏wać ̶utr͠ud̡n͡ić ́ci ży͘ci̸e,̷ jak̵ t͏y͟lk̷o ͏b͡ę͠dzíe̢ s̵ię ̢k̡u̕r͝w̧à da͟ł̨o̵. ́Nie͡ licz ͏na ż̡a͠dne uṕrz͟ejmo̴ś͘c͞i,͡ ja͢s͘n̷e?͠
- Jasne... - westchnęłam. - Ale przynajmniej nie muszę się martwić o to, że mnie zabijesz lub opętasz czy coś.
- Ty̷ ̀się t̶ak͝ n̨ie cįȩsz. ̕I ͘ta̕k͟ c͟i s̢ię ͏obe̷rw͠įe͠..̷. Z̨a̕ra͢z p̷o ́t͡ym jak̶ ̨wp͡ie̵rd̀ólę̴ ͢Al̶ter'ơwi̸ - warknęła i poszła w swoją stronę, przechodząc ze swoim chłopakiem (XD) przez portal.
- Co, ona dalej ma takie nastawienie? - Autorka stanęła obok mnie. - Spoko... Już ja się tym zajmę... ( ͡ᵔ ͜ʖ ͡ᵔ )
- Oh, doprawdy? - uniosłam jedną brew. - Co znowu kombinujesz?
- A nic takiego... Tak przy okazji... - powiedziała, powoli odchodząc. - Wiesz, że oni się nie zabezpieczają ani nic, nie?
Po chwili uśmiechnęłam się, gdy ogarnęłam o co jej chodzi.
- NIE... Nie zrobiłaś tego, wariatko.
- A może jednak. Kto wie? ;) Dobra, lecę, muszę w końcu ogarnąć Coru... Po tym wszystkim ma pewnego doła i muszę ją naprostować. Jakby co, będę dzwonić czy coś.
- No to leć - zaśmiałam się.
- Dobra... A, i jeszcze jedno... - ostatni raz odwróciła się w moją stronę. - Postanowiłam, że od tego momentu nie będę aż tak ingerować w sprawy tego świata. Pozwolę rzeczom dziać się tak po prostu. No chyba że naprawdę coś się zjebie. Tak tylko mówię.
- Oh... Czyli żadnego wbijania na chatę i rozwalania mebli?
Autorka parsknęła, powstrzymując się od śmiechu.
- Jak do cholery zrobiłam z tego mem? Fakt, trochę często o tym mówię, ale serio?
- Bywa - wzruszyłam ramionami. - Dobra, miałaś lecieć.
- A, racja... Na razie Endera. Do następnego spotkania - zasalutowała mi i poszła powoli w swoją stronę.
Przez chwilę tak ją obserwowałam, po czym poszłam do dziewczyn, które jako jedyne tu jeszcze zostały.
- No to... chyba koniec, nie? - spytała Pati. - To co teraz? Jakieś plany?
- Na pewno - uśmiechnęłam się. - Obsidian już nam nie będzie podskakiwać, ale są jeszcze resztki demonów rozsianych po świecie. Dopóki będą próbować wszystko niszczyć, robota zawsze się znajdzie.
- Jakby co, pamiętaj że zawsze możesz liczyć na nas - powiedziała Oliwka.
- Dokładnie! Wezwij nas, a przybędziemy w ekspresowym tempie!
Zaśmiałam się. Co ja bym bez nich zrobiła...
- Dzięki... Będę pamiętać. Bez względu na wszystko my, Wojowniczki Wattpad'a, zawsze będziemy działać!

CZYTASZ
[✔] Endergirl: Ostateczne starcie
RandomUWAGA: TO OSTATNIA CZĘŚĆ ENDERGIRL!!! Zalecana znajomość dwóch poprzednich części oraz moich poprzednich książek! Hejka... To znowu ja, Endera Crystal AKA Endergirl! Dobra, słuchajcie, nie mam wiele czasu, więc opowiem to najkrócej jak umiem: dostał...