- Okej, już jestem... - otrzepałam ubranie, gdy wróciłam do reszty. - Coś się zmieniło?
- Na razie nic... Dalej się nim zajmują - odparła Oliwka, siedząc na kanapie. - Mówili, że to potrwa... Kilka godzin na pewno...
- Ta... Tak przy okazji, czy ty serio zgarnęłaś stamtąd Itled'a i Obsi? - Pati zmieniła temat.
- A co miałam zrobić?! Zostawić ich tam?!
- Nie mówię tego... Tylko że... no wiesz...
- Pati, błagam, dopiero skończyłam dyskusję z Coru na ten temat, nie chcę więcej tego słuchać.
- Dobra, dobra...
- Ugh, to co teraz? - spytała Andzia. - To czekanie nas zabije...
- Wiem... Gadaliście z resztą? Jak oni się trzymają?
- Szczerze...? - Oliwka zmieniła pozycję na kanapie. - Reszta zdaje się przybita... Nie dziwię im się w sumie... Ale skoro nawet demony mają doła, to jest po prostu źle.
- Aż tak? Łał... - westchnęłam.
- Nie tylko tu jest problem... - w tym momencie podeszła do nas Coru. - Niektórzy z was zaczynają się destabilizować przez to, że ja w tej chwili kontroluje wszystko, a nie Autorka. To dodatkowo pogarsza waszą sytuację... Więc niedługo będę musiała znowu oddać kontrolę Autorce.
- Oh... Czyli to znaczy, że to koniec...? - spytała Pati.
- Ta... Znaczy, to dobrze, odwaliłam swoją część roboty, nie muszę tu dłużej siedzieć... - oparła się o ścianę. Widziałam jednak, że coś ją męczy. - Ale... gh... dlaczego... dlaczego nie chcę...? ...dlaczego chciałabym móc tak zostać...? ...na zawsze...?
- ??? - spojrzałam na nią. - Co-
- ACK! Z-zapomnij że mówiłam coś takiego, jasne?!? - nagle się zerwała. - N-nie chcę czegoś takiego!!! Skąd taki pomysł?! Wiecie co... idę stąd. Niech się tym zajmą żebym nie musiała na was patrzeć.
- Zaczekaj! - Oliwka chciała ją zatrzymać, ale Coru zmyła się zanim ta zdążyła wstać. - Niech to...
- . . . - westchnęłam. - Dwie tsundere wśród nas to nieco za dużo.
- Ta... - Andzia przeczesała swoje włosy. - O co jej chodziło? Myślicie że nagle nas polubiła czy coś...?
- A bo ja wiem? Możliwe, ale nigdy się do tego nie przyzna.
- Ta...
Siedziałyśmy tak przez chwilę.
Czemu to wszystkie musi być tak skomplikowane?
Nagle poczułam, że robi mi się słabo. I do tego krew zaczęła mi lecieć z nosa.
- ŁOŁ!!! Co ci?! - krzyknęła Pati.
- To chyba... ta niestabilność, o której mówiła Coru... - odparłam, wycierając krew. - Was to nie dotyczy, bo nie zostałyście stworzone przez nią... Ale mnie już chyba tak...
- O w pinezkę... - stwierdziła Oliwka.
- E tam... Wystarczy że Autorka znowu będzie miała kontrolę... nawet jeśli nadal będzie nieprzytomna. Ale... chyba muszę się na chwilę położyć...
- Pomożemy ci pójść do pokoju - Andzia pomogła mi wstać. - Prześpij się, a jak coś się stanie, poinformujemy cię, okej?
- Okej... Dzięki.
- Nie ma za co. Od tego tu jesteśmy.

CZYTASZ
[✔] Endergirl: Ostateczne starcie
AcakUWAGA: TO OSTATNIA CZĘŚĆ ENDERGIRL!!! Zalecana znajomość dwóch poprzednich części oraz moich poprzednich książek! Hejka... To znowu ja, Endera Crystal AKA Endergirl! Dobra, słuchajcie, nie mam wiele czasu, więc opowiem to najkrócej jak umiem: dostał...