Rozdział 22: Cza̧rǹę ̶sz̴al̷eńs͠tw̕o̕

66 8 25
                                    

(Pati pov)

- ZOSTAW GO, KURWA!!! - wrzasnęłam, rzucając się na Jeffri. Gdy udało mi się na moment pozbyć Furii, zauważyłam że Alter ma poważne kłopoty... I że ta szmata chciała go pozbawić energii życiowej. Nie mogłam na to pozwolić!

- Hah... W końcu spotykamy się ponownie... Co nie? - spytała. Doskonale słyszałam, jak psychiczny jest jej głos... Aż za dobrze to znałam. - Co... Martwisz się, że twój "przyjaciel" zginie...? Cóż... Myślę, że wykorzystanie go jako marionetki byłoby... hehehe... znacznie bardziej bolesne dla was.

- M-marionetki?! - byłam tak zaskoczona, że nie zauważyłam kiedy Jeffri odrzuciła mnie w powietrze. - GH!

Wylądowałam na ziemi i przetoczyłam się kawałek. W tym momencie Jeffri rzuciła się na mnie z jakimś stalowym kijem, który widocznie przygotowała sobie na spotkanie ze mną... Ja pieprzę, ona tak na serio?!

Uniknęłam jej ataku i zerwałam się na nogi. Miałam sekundę by zauważyć, że jej broń była ubrudzona ciemną krwią... Alter...

Chciałam spojrzeć w jego kierunku, ale nagle Jeffri mnie złapała za pomocą swoich sznurków. GH...!!! Niech to szlag!!! Przez jej magię nie mogę się przemienić...!!!

- Zostaw tego... debila... - powoli podeszła do mnie. - Nie chcesz... Zająć się mną... Choć może... lepiej byłoby powiedzieć... Nie chcesz, żebym ja zajęła się tobą?!

Próbowałam się wyrwać, ale nie byłam w stanie... A inni byli zajęci... Kurwa... Czy to znaczy, że po mnie?!

- P-puść... mnie... - wydusiłam, z zamkniętymi oczami. Zbyt bałam się Jeffri. Zbyt bałam się, co ona ze mną zrobi...

- Chciałabyś... co...? No cóż... Na to nie li- GH!!! AAAAGH!!!

Otworzyłam oczy i dosłownie nie wiedziałam, co się tak właściwie dzieje.

Cokolwiek to było, atakowało Jeffri ze wszystkich stron, tak szybko że widziałam tylko krew wylatującą z jej ran. 

I do tego... Wtedy mnie wypuściła i upadłam na ziemię... A gdy się pozbierałam...

Zobaczyłam, że cokolwiek atakowało Jeffri... Dosłownie poćwiartowało ją żywcem. Nie sądziłam, że kiedykolwiek to się stanie... Ale dosłownie widziałam, jak jej głowa toczy się po ziemi i ostatecznie zatrzymuje się kilka metrów dalej.

- C-co... Co jest?!? - wrzasnęłam w panice.

I właśnie wtedy uniosłam wzrok... I zobaczyłam przerażający obraz.

- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!! - krzyknęłam.

W miejscu, w którym znajdowało się poćwiartowane ciało Jeffri, stał Alter... Alter cały we krwi, z pochyloną głową... Jego całe ciało się trzęsło...

Nie, nie trzęsło się... On się śmiał.

- Ḩà.̴͘͞.̶͜.͟͝ ̨͘H͞a̷ ̵h̶͟a̷̡.͢͡.̕͟͡.̷ ͞H̡͘ah̀̕͝AHA͝͏h̡A̕H̨͟ahA̡͟͡Ḩ̛Á͜͢h̵͢͠AH̵͢A̵̵̢H̕͟͠a͢͡h͞À̶H̸̴̛aHA͘H̷͡A̴̧H̵̀a̢̛͠H͜A̢h̀͢A!͟!̢́͢!̵̴͘ - gdy uniósł wzrok, niemalże zesrałam się ze strachu. I nie, nie mówię tak dla beki... Myślałam, że zejdę na miejscu. Jego oczy były kompletnie czarne, i zachowywał się jeszcze bardziej psychicznie niż jakikolwiek inny demon, jakiego spotkałam w życiu.

- A... A-Alter...?

Dosłownie w ułamku sekundy jego twarz znalazła się tuż przed moją. On... praktycznie nie okazywał żadnych ludzkich emocji... Widać było tylko czysty, demoniczy obłęd, kryjący się w ciemności w jego oczach.

- C͠z͜e̸̡G̵͟o͘.̶̡͞.̶̢.̶ ̴͡Ch͢c̷̨͡E͝s̡͠Z..̨̢̛.?̢ - wydusił. Zauważyłam, że z trudem powstrzymuje się... On... nie zamierza nic mi zrobić, co nie?

- Alter... Wszystko z tobą... okej...?

- O̸͘k̴̡ej̴̢͜.̷͞.̵.͠?̛ ̛͏Pf̸͟͠ḩ̡a̸h̡Ą̀H̕͝a̛h̛a̶͠H̵A͘͟͟H͡͞A̶ah̀́aha̵̸A͠͠H̶͠a͜h̶̛a͟H̷̕͢AH͢Á͜H̨A̴Ą̶Ą͞A̸!̀!̵!̕͠ - zaczął się śmiać. Przez ten śmiech dosłownie czułam zimno w całym moim ciele... - Ǹi̡͡g̸d́͘y̛̕.̸͝͡.̸̴.̶̸͟ ͏̷̀N̨I̢͞GD͢Y̴̧̛ ̷̢̧n̷I̵͡e̸ ̨͝c͟zu̧ł̡̛̀e͞M̨͠ ͏͢się͝ ̧̕͝Le͢P̶̛į̷̛E͏͝J̴̡!͟͜!̧͞!̶̢ P̷̧rz̸e͟͞͞Z̛͟͠ ͜͡w͘͞sz̶̵Y̵̷st̸̶k̸Í͠e̢͟ ͜l͏A͏͜t̕ą ͞m͏̀o͞͡j̷̷͞e͜Ǵ͘o ̴Ży̵͝C̨I̸a͏.́.͠͞͞. ́͠N̷̛I̵GD̡Y̸ ͠N͏̕I̕E̶͘ ́͢C͘̕Z̵̴U̷͝Ł̶̕E̷M̷ ̶SI̵͟Ę̢ ̴͞TA̵̕K̸̢ ̵́̀W̡O̡L̶͝N͏Y!̷̧!̡̀!̛̕͟!͡!͏́!̴̴́

- W-w-wolny...?

- D͠o̴̸ṕ͞i͘͘E͜ŕ̶o ̸̵̨tE̛̕r͜a̶͟Z͡͠..͞.̨́ H̷e̡ḩ̶e.̛.͏.̶̧ ͜͡C̨͘z͝Uję̴ prA̸͝W̷d̀͢͟z̢̕iẁ̶́Ą̨ ́M̡OC͢ ͠͏p̸̧ł͢Y̷͞n̡͝ą͟C̴̶̨ą ̡͢͞w ͟ḿ̢O̧͞i͘͝Ch̵͟ ͘ży̸͜Ł̛a̢̡͘c͏h̷͟!!̷͠!̷ I͠͏ ͏͠w͢i̕͢Es͏̧z c̴o͡.̨͢.̷̴͘.͏͞͠ ̵̕- jego uśmiech stał się jeszcze bardziej powalony niż wcześniej. - ŃI̸͘͢E̡͝͞ ͏Z͟A̵͡M̶Í͠E͏́R̢͟Z̸̴A̶M͢ S̡IĘ̶̕ ͞D̴̕͞Ł͢͟͠Ų͞͡Ż͠Ę̀J͢ ͜H͞A̧̢M̴̶ǪWAĆ͘͝!͢͢!͘͡!

- Alter, zaczekaj!!! - chciałam go zatrzymać, ale zdążył się zmyć, zanim dałam radę zareagować.

O kurde... To chyba nie skończy się najlepiej.

[✔] Endergirl: Ostateczne starcieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz