dla 0-0psychopathic0-0 i PleasehelpmeBeebo
- Zabiję cię!
Zmarszczyłaś brwi, strzelając siecią w twarz przeciwnika.
- To ustaw się w kolejce - odpowiedziałaś.
《●》
Byłaś Spider-Woman już pół roku i właśnie odbyłaś największą walkę w swoim życiu. Tak wielką, że wielu Avengersów również postanowiło walczyć.
Po (na szczęście wygranej) bitwie, po raz pierwszy poproszono cię o stawienie się w siedzibie Avengers. Czułaś się zaszczycona.
- Czy to znaczy, że teraz należę do Avengers? - zapytałaś, ożywiona, patrząc wokoło. Strange tylko spojrzał na ciebie z lekkim uśmiechem.
Spotkanie miało się odbyć w sali z dużym stołem i kilkunastoma fotelami. Pokój miał wyglądać jak zwykły salon. Strange wyjaśnił ci, jak tam dotrzeć i już chwilę później go nie było.
Byłaś obolała i niestety się zgubiłaś. A Anna (tak, udało ci się w końcu wymyślić imię dla Głosu) nie miała w bazie danych planu budynku, w którym się znajdowałaś.
W końcu jednak dotarłaś do celu i z ulgą rozsiadłaś się w jednym z foteli. Byli tam już Tony, Natasha, doktor Banner i Strange. Gdybyś nie była tak zmęczona i roztargniona, prawdopodobnie już zadawałabyś im miliony pytań.
Natasha zmarszczyła brwi, kiedy cię zobaczyła.
- Młoda, czemu się nie przebrałaś?
Spojrzałaś na nią z niezrozumieniem, którego pewnie i tak nie widziała przez maskę.
- A miałam się przebrać?
Wtedy dopiero zauważyłaś, że wszyscy w pokoju byli w zwykłych ubraniach. Oczywiście poza tobą.
- Ups - mruknął Stephen. - Przepraszam, zapomniałem ci powiedzieć. - Czarodziej uśmiechnął się przepraszająco.
Natasha westchnęła i kazała ci pójść za nią.
Stanełyście przed drzwiami z tabliczką Natasha. Domyśliłaś się, że to jej pokój.
- Rozumiem, że możesz czuć się nieco dziwnie, pokazując nam się bez maski - powiedziała, otwierając dużą brązową szafę. - Ale nie musisz się tym martwić, wiemy, jak dochować tajemnicy. - wyprostowała się i uśmiechnęła delikatnie, trzymając w ręku ubrania. - No i Stephen z doktor Cho muszą cię opatrzyć. Zazwyczaj jest to Peter, ale tym razem to ty poraniłaś się najbardziej z nas wszystkich.
Rzeczywiście, twoje plecy i ramiona zaczynały coraz bardziej boleć. Na twarzy i szyi też miałaś kilka otarć i skaleczeń.
- Okej... - mruknęłaś. Z wcześniej zebranych informacji wiedziałaś już, że to Spider-man ma na imię Peter, więc już o to nie pytałaś.
Natasha uśmiechnęła się do ciebie i wskazała drzwi, przypuszczalnie od łazienki.
- Możesz się też szybko umyć. Ułatwisz trochę robotę naszym lekarzom.
Pokiwałaś głową i weszłaś do pomieszczenia. Opłukałaś się szybko, mocno zaciskając zęby, kiedy woda spływała po twoich świeżych ranach. Następnie ubrałaś się w ubrania, które wybrała dla ciebie Natasha - ciemnoszare dresy i czarną koszulkę na ramiączkach.
![](https://img.wattpad.com/cover/147537732-288-k888496.jpg)
CZYTASZ
krótkie drinki | zamówienia zamknięte
Randomn u d z ę s i ę , o k dla jasności - tak, to są one-shoty na zamówienie. na chwilę obecną - zamówienia zamknięte. gdy wyrobię się z tym, co mam, otworzę znów!