- Jak to macie tylko jeden pokój z jednym łóżkiem?
Recepcjonista wzruszył ramionami.
- Tak to, proszę pana.
Westchnęłaś i wzięłaś od niego klucz, kładąc kilka monet na ladzie.
- No cóż, trudno, Geralcie. Śpisz na podłodze. - powiedziałaś, uśmiechając się do niego figlarnie.
《●》
- Nie śpię na podłodze, chyba cię popieprzyło.
Ułożyłaś się już wygodnie na, wbrew pozorom, całkiem szerokim łóżku i przykryłaś się cienką kołdrą. Westchnęłaś.
- No już dobrze, nie denerwuj się tak. - pokręciłaś głową. Ułożyłaś obok siebie poduszkę, zostawiając jednak wystarczająco miejsca na wielkie cielsko Geralta. - Kładź się, ale jeśli ruszysz tę poduszkę to urwę ci łeb.
Geralt parsknął, ale nic nie powiedział. Rzucił się na łóżko i obrócił plecami do ciebie.
- Jak sobie życzysz, księżniczko.
Idiota.
《●》
Geralt ruszył poduszkę.
A mówiąc bardziej szczegółowo - obudziłaś się z jego ręką obejmującą cię w pasie.
Zmarszczyłaś brwi. Czy on tak przez sen?
Z jednej strony chciałaś obudzić go walnięciem łokciem pod żebro. Z drugiej zaś - obudzić go pocałunkiem.
Aby chwilę później walnąć go w potylicę, naturalnie.
Wybrałaś drugą opcję. Była zabawniejsza.
Obróciłaś się (co było dosyć trudne, zważywszy na ciężką łapę wiedźmina) i delikatnie dotknęłaś jego ust swoimi.
Po chwili Geralt oddał pocałunek, czułaś jednak, że jest zaskoczony. Delikatnie złapał cię w talii i przeniósł nad siebie. Kiedy zrozumiał, że tak szybko się nie odsuwasz, powoli pogłębił czułość.
W końcu oderwaliście się od siebie, oboje z zamglonymi oczami.
- Ruszyłeś poduszkę - wyszeptałaś.
- Chyba ci to bardzo nie przeszkadza - odpowiedział równie cicho, uśmiechając się lekko.
Dupek.
《■》
to nie tak, że czytałam tylko jedną część "Wiedźmina"
w każdym razie i hope u like it my darling
love y'all
CZYTASZ
krótkie drinki | zamówienia zamknięte
Rastgelen u d z ę s i ę , o k dla jasności - tak, to są one-shoty na zamówienie. na chwilę obecną - zamówienia zamknięte. gdy wyrobię się z tym, co mam, otworzę znów!