Rozdział 14

4.7K 267 29
                                    

Rozdział zawiera sceny erotyczne nieodpowiednie dla osób poniżej 16 roku życia. 

+niech każdy sprawdzi czy przeczytał poprzedni rozdział bo wattpad wariował. 

Pocałunek definiowany jest jako akt polegający na kontakcie ust z ciałem innej osoby. Ale to wszystko jest takie naukowe, oględne, oklepane, nie nasycone żadnymi emocjami. Dla każdego pocałunek znaczy coś innego. Czasem jest to potrzeba bliskości, czasem po prostu nie można się powstrzymać kiedy podniecenie bierze górę nad świadomością. 

Miłosne.

Pijackie. 

Duże.

Małe. 

Dziecięce. 

Dorosłe.

Na pożegnanie.

Na powitanie.

Każdy z nich jest inny, wyjątkowy. 

Każdy jest niesamowity jeśli robisz to z osobą, która jest dla Ciebie naprawdę ważna. Można nie wierzyć, że jest różnica między całowaniem kogoś kto znaczy dla Ciebie więcej niż inni, a pocałowaniem kogoś dla zabawy. Tutaj jak i we wszystkim zresztą dużą rolę odgrywają emocje, które bombardują Cię jeśli znajdujesz się w kontakcie z kimś ważnym. 

Pocałunek z Harrym.. Zastanawiam się czy w ogóle jakiekolwiek słowa oddadzą niesamowitość tej chwili.. Kiedy jest się już dorosłym, na tym etapie gdzie pocałunek nie jest już jedyną rzeczą, która sprawia, że ludzie się łączą.. Wtedy dłonie zaczynają wędrować po łukach i krzywiznach ciała i zdajesz sobie sprawę do czego to wszystko zmierza.

I nie chcesz tego powstrzymać.

- Stop. - Wydyszał Harry. Oparł swoje czoło o moje, a na moich rozchylonych ustach mogłam poczuć jego urywany oddech. Sama również ledwo byłam w stanie wziąć haust powietrza. 

- Co jest? 

- Chcę to zrobić jak należy. Chociaż raz dać Ci to, na co zasługujesz. - Powiedział i wziął mnie na ręce zanosząc do sypialni.

Prawdopodobnie gdyby moje zmysły nie były nadal przyćmione po pocałunku jego słowa wzruszyłyby mnie, wywołały motylki w brzuchu. Ale obecnie jedyne co czuję to przejmujące kontrole nad moim ciałem pożądanie. 

Zimne wargi Harrego przejeżdżają po mojej szyi niespiesznie i delikatnie pieszcząc skórę. Im bardziej jest on delikatny i czuły tym mocniej czuje w swoim ciele wybuchający pożar. Czuję to napięcie i słodkie oczekiwanie. 

Zdejmuje ze mnie sukienkę, a zaraz za nią na podłogę frunie jego t-shirt. 

-Jesteś idealna. Nigdy się Tobą nie nasycę. 

- Harry.. - Jego słowa robią ze mną niesamowite rzeczy. 

- Csii. - Szepce i przejeżdża swoim językiem między moimi piersiami. 

Czuję napór jego erekcji na moje udo i chcąc zachęcić go do działania ocieram się o niego delikatnie. Mruczy na ten kontakt i przygryza delikatną skórę na moim dekolcie.

- Nie baw się ze mną, Amy. 

- Proszę, potrzebuje Cię. Błagam, Harry. 

Po jego błyszczących oczach i ustach na których igra uśmiech mogę powiedzieć, że on lubi, kiedy kobiety go błagają. Na całe szczęście poskutkowało ponieważ Harry zdejmuje swoje spodnie i bieliznę patrząc na mnie przez chwilę. 

Nim mogę zorientować się co robi - siedzę na nim. 

- Chcę, żebyś przejęła nade mną kontrolę, Skarbie. 

Jego słowa rozpalają mnie tak bardzo. Zdejmuję swój stanik i rzucam go gdzieś za siebie. Napieram rękami na tors Harrego i podnosząc delikatnie biodra ocieram się o jego naprężonego członka. Ręce Harrego zaciskają się mocno na prześcieradle, a on sam jęczy donośnie, niemal boleśnie. 

-Amy. - Warczy i jednym, zgrabnym ruchem rozrywa moje delikatne majtki. Bycie tak przeraźliwie podnieconą jest niemal niezdrowe, uzależniające. I jedynie mogę osiągnąć ten stan przy Harrym.

Opieram się o łóżko po obu stronach głowy Harrego i delikatnie opuszczam się na jego członka. Jego biodra wychodzą moim na przeciw. I oboje wydajemy z siebie okrzyk kiedy w końcu łączymy się całkowicie. 

Daje się ponieść temu odczuciu i moje ruchy są brutalne, mocne i dają nam tak ogromną przyjemność. Czuję Harrego świetnie w ten pozycji, każdy jego napięty centymetr głęboko wewnątrz mnie, ocierający się o mnie, taranujący i pchający mnie ku dobremu, ku spełnieniu. 

Mam wrażenie że minęła chwilką, a ja już czuję jak wszystko pulsuje we mnie. 

Kieruje moje zachłanne spojrzenie na Harrego i niemal natychmiast zaciskam się na nim. Jego palce brutalnie wbijają się w skórę na moich biodrach. Głowa odchylona jest do tyłu, a dolna warga uwięziona pomiędzy zębami. Widzę żyłkę pulsującą na jego szyi. 

Nagle Harry podnosi swoje biodra i wbija się we mnie agresywnie. Moje ciało reaguje na niego instynktownie - napinając się i dochodząc prawie że natychmiast. Krzyczę i tracę siły opadając na jego tors. 

Styles łapie moje biodra i daje mi jeszcze kilka brutalnych dźgnięć i jego ciałem wstrząsa orgazm. 

Oboje oddychamy głośno, delektując się przyjemnością wciąż płynącą w samych żyłach. 

Moje oczy robią się ciężkie, kiedy wsłuchuję się w bicie serca Harrego, które normuje się z każdym kolejnym oddechem. 

***

bum bum bum mam nadzieję, że wszystko już normalnie się wyświetla i nie będzie problemu :D ja jako człowiek który prawopodobnie wśród książek umrze - ide czytać :) w końcu zdobyłam kolejne częsci ksiązki "Kwiaty na poddaszu", która w klasyce połączenia thrillera i psychologizmu jest moją ulubioną pozycją :) miłego dnia :))

Better half || h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz