Z ciekawości wolicie jak pisany jest monolog czy są dialogi ?
Napiszcie w komentarzu proszę co sądzicie o nowym rozdziale a jak się podobał to proszę o gwiazdkę. Do następnego!
/Buziaki LoveeLoo/
___________________________________________________
Trwaliśmy w milczeniu w takim uścisku pozwalając, aby łzy spływały po naszych policzkach. Ja zastanawiając się nad swoją sytuacją, natomiast Zabdiel analizował własne życie i starał się wykorzystać moje "mądrości" we własnej egzystencji.
- muszę mu powiedzieć, aby spadał - wypalił nagle Zabdiel.
- co? - spytałam zdziwiona.
- nie chce go już, nie po tym co Ci powiedział - dodał i rozłożył się na kanapie, niecnie zrzucając mnie z siebie i śmiejąc się przy tym.
- nie możesz go skreślać jako swojego przyjaciela - zaprotestowałam, siadając po turecku na przeciwko niego.
- dlaczego? oznacza to że jest szują i okropnym człowiekiem - wyznał krzyżując ręce.
- tak, masz racje tylko zły człowiek nie oznacza od razu złego przyjaciela - oznajmiłam.
- sorry, ale nie rozumiem - poluźnił postawę, na co ja wzięłam głęboki oddech.
- to że jest "złym człowiekiem" nie oznacza, że czyni go to złym przyjacielem. Jest wiele historii ,gdy źli ludzie tacy jak mordercy, złodzieje, dilerzy i tym podobne, oczywiście bez umniejszania ich czynów, są również dobrymi mężami, żonami, rodzicami czy przyjaciółmi. On nie skrzywdził Ciebie, tylko mnie i nie możesz brać tego do siebie. Dla mnie jest skończoną świnią, ale nie oznacza to tego że nie widzę jak dla Ciebie stara się być jak najlepszym człowiekiem i nie możesz tego zaprzepaścić. Skoro Ty jesteś jego motywacją do bycia lepszym to wykorzystaj to, oczywiście w dobrej wierze i naucz go dobrego postępowania. Bo w innym przypadku, gdy go odepchniesz......może być jeszcze gorszy. Może krzywdzić ludzi dookoła, z żalu. Dlatego musisz mu pomóc, rozumiesz? - zakończyłam swój wywód, zadając pytanie.
- nie wierzę - odpowiedział kilkukrotnie mrugając jak dziewczynka.
- w co ? - zapytałam, tym razem ja krzyżując ręce.
- w to co mówisz, koleś Cię prawie "złamał" a Ty chcesz żebym mu pomógł, jesteś osobliwym człowiekiem, takim aniołem w ludzkiej skórze - oznajmiał patrząc mi głęboko w oczy.
- nie jestem aniołem....chce.......chce być lepsza niż on - oznajmiłam wystawiając mu język, ale przyznaje, że jego słowa były niesamowicie miłe.
- zrobię to, ale tylko dla Ciebie - powiedział dumny, wstając.
- nie durniu, nie dla mnie, zrób to dla siebie i swojego dobrego serca - zaśmiałam się jednocześnie będą poważną "ta misja niemożliwa" i wstałam obejmując przyjaciela.
Zabdiel niedługo potem wyszedł, a ja czułam się przecudownie po jego słowach, która niewątpliwie podniosły moją samo ocenę, która wcześniej wynosiła dziesięć milionów metrów pod ziemią. To chyba o to chodzi ludziom, którzy mówią frazę "czasami trzeba upaść, aby wstać dwa razy silniejszym" ja właśnie chyba tego dokonuje, dzięki Zabdielowi.
Moja duma z siebie trwała do końca dnia, tak utkwiła w mojej pamięci, że nawet zapomniałam o tamtej przykrej sytuacji i skupiałam się na ......sobie "ej zluzuj porty bo popadniesz w samozachwyt" zadrwiłam sama z siebie. Po pewnym czasie wrócili rodzice, mama zasypywała mnie pytaniami jak minął mi dzień i do końca nie uwierzył w prawdę, która brzmiała że całkiem dobrze , dzięki odwiedzinom dwóch moim jedynych przyjaciół. "ta druga część była dla niej rzeczywista" po "wywiadzie ", który ze mną przeprowadziła poszłam do sypialni by odpalić netflixa i włączyć pierwszy lepszy film, który wyświetli mi się w proponowanych, padło na "do wszystkich chłopców których kocham" wzięłam to na klatę i włączyłam film. Mój odpoczynek niestety nie potrwał za długo bo sms przerwał mi oglądanie.
CZYTASZ
Prαgníєníє nσrmαlnσѕcí
Roman d'amourAlessia przy pomocy najbliższych osób stara się prowadzić w miarę "normalne" życie, mimo iż daleko jej do tego. Dziewczyna od 10 lat balansuje pomiędzy nawrotami a remisją problemów zdrowia psychicznego, z którymi walczy sarkazmem i humorem. Gdy poz...