30

1.8K 89 6
                                    

Pov Nicole

Najprościej było by mu powiedzieć, że chce wrócić do Louisa i swojego normalnego życia. Tylko, że to by popsuło tą chwilę, bo zdaje sobie sprawę z tego, że taka wypowiedź sprawiłaby że wpadłby w szał. A tego to ja nie chce.

- Nie mam żadnych życzeń. Wszystko jest dobrze - uśmiecha się, ale nie tak jak wtedy gdy był zły, to był szczery uśmiech.

- Okej, ale to nie zmienia faktu, że będę na wszystkie możliwości rozpieszczał moją słodką księżniczkę. A teraz chodź ze mną do jakuzzi - udało mi się przezwyciężyć strach już nie paraliżuje on mnie jak Niall mnie dotyka albo chce się ze mną kochać. Już nie czuję bólu tylko zaczynam czerpać z tego przyjemność.

- Idź pierwszy ja tylko założę strój kąpielowy.

- Nie kochanie chce żebyś była naga. Wtedy pójdzie nam o wiele łatwiej i szybciej - chwyta moją dłoń i prowadzi mnie do łazienki w której znajdowała się wielka wanna. Ściągna moje czarne spodenki i białą bluzkę. Zostaje tylko w koronkowym niebieskim staniku i majtkach tego samego koloru które i tak po chwili tracę.

- A ty się nie rozbierzesz? - pytam.

A on nic nie odpowiedział tylko zaczął zdejmować swoje ubranie, a po chwili oboje znajdujemy się w wodzie.

Pov Harry

Wcale mi się nie podoba, że Nikki wyjechała razem z moim bratem. Ten wyjazd może ich do siebie zbliżyć.

O nie muszę coś zrobić nie chce by Nicole pokochała Nialla. On na nią nie zasługuje jest dla niej za stary i jeszcze ją zmusił do tego głupiego ślubu. Ja o wiele lepiej bym do niego pasował.

Już wiem co zrobię sprowadzę tu naszą matkę a na dodatek tak namieszam Niall'owi w interesach że jeszcze dziś wróci. Niech mnie pobije to wcale mnie nie obchodzi ważne, że wpadnie w szał i zniechęci do siebie Nikki. A wtedy zacznę ją do siebie przekonywać.

Pov Niall

Chcę już wejść w Nicole gdy nagle zadzwoni mój telefon, ignoruje go jednak.

- Niall odbierz to może być coś ważnego - mówi moja piękna żona.

- To ty jesteś dla mnie najważniejsza, ale dobra zrobię to - chwytam komórkę, a jak na wyświetlaczu widzę imię mojego głupiego brata to coś się we mnie zagotowało. Jak on śmie mi przeszkadzać w takim momencie. - Lepiej żebyś miał dobry powód przeszkadzania mi - warcze do telefonu.

- Nasza matka ma jutro przyjechać, a poza tym jest poważny problem z jednym przerzutem heroiny.

- Przez te dziesięć dni musisz sobie sam z tym poradzić - co on sobie myśli że przerwę mój wyjazd z Nicole dla jakichś głupot.

- Nie dam sobie rady, a ty chyba nie masz zamiaru stracić kilka ton koki - cholera nie mogę sobie pozwolić na tak wielkie straty.

- Niedługo będę.

- Coś się stało? - pyta niepewnie Nicole.

- Tak musimy już wracać. Ubieraj się - wszystko się we mnie gotuję, ale za wszelką cenę staram się zachowywać spokój.

Im więcej waszych konkretnych komentarzy tym szybciej kolejny rozdział

Tylko ciebie chceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz