48

1.5K 57 10
                                    

Pov Louis

Nerwy Harry'ego mi się udzieliły, przez całą noc nie spałem. A co jeśli Niall naprawdę jakoś mocno uszkodzi Nicole? Nie jeśli tak by się stało to już na pewno bym o tym wiedział. Pewnie tylko na nią nakrzyczał.

Nie mam pojęcia jak ja wytrzymam w tym pieprzonym domu przecież to istny dom wariatów. Jedynymi normalnymi jesteśmy tu ja i Nikki. Po jaką cholerę ja się mieszałem w te głupie przejmowanie gangów, wystarczyło by mi handlowanie dragami. No i teraz muszę za to zapłacić.

Wyszłem ze swojego pokoju i skierowałem się w stronę jadalni. Siedział już tam Niall.

- A Nikki gdzie jest? - pytam zajmując miejsce przy stole.

- Głowa ją boli. Postanowiła cały dzień spędzić w łóżku - jakoś nie chce mi się w to wierzyć. Nicole nigdy nie lubiła długo leżeć, robiła to tylko wtedy gdy była obłożnie chora.

- Coś ty jej zrobił?

- Nic wielkiego dostała tylko nauczkę za to, że chciała mnie zostawić - mówi spokojnie. Podrywam się by zobaczyć co z Nicole ale mnie zatrzymuje. - Zaczekaj. Radzę ci byś się już więcej nie wtrącał w nasze sprawy, bo może się to dla ciebie źle skończyć.

Z chęcią bym mu odpowiedział, ale w tej chwili moja siostra jest o wiele ważniejsza, muszę natychmiast sprawdzić co z nią.

Szybko biegnę schodami na górę do ich sypialni. A gdy otwieram drzwi to przez to co zobaczyłem nogi się podemną ugięły. Moja siostrzyczka miała prawie całą siną twarz. No i jeszcze znowu te ślady na jej szyi.

- Nikki - tylko tyle jestem w stanie z siebie wydusić. Jak on mógł ponownie ją tak potraktować.

- Mówiłam ci że mi nie odpuści - siada na krawędzi łóżka. Wolnym krokiem podchodzę do niej. Przykucam i kładę dłonie na jej kolanach.

- Opowiedz mi dokładnie co ci zrobił? - musiałem to wiedzieć.

- Nie - odpowiada i kręci przecząco głową.

- Proszę cię, zrób to. O wiele lepiej się poczujesz, zobaczysz.

- Dobrze. Zaczęło się od tego, że przyszedł i mówił jak to bardzo go zraniłam i stwierdził, że czeka mnie kara. No i później mnie uderzył bardzo mocno. Upadłam przez to, ale on mnie podniósł i znowu uderzył. Potem złapał mnie za szyję i zaczął podduszać mówiąc, że on się czuł tak samo jak ja teraz gdy mu powiedziałam, że od niego odchodzę. To wszystko.

Jasna cholera myślałem, że najwyższej ją lekko uderzy, a nie aż tak pobiję. A teraz już nie mogę mu powiedzieć do słuchu bo by mnie za to zabił.

Pov Harry

Zchidze na śniadanie, a przy stole siedzi tylko Niall. Dziwne gdzie są Louis i Nikki?

- A gdzie reszta? - pytam, a on się dziwne na mnie popatrzył.

- Zajmij się ty wreszcie własnymi, sprawami, a i od teraz ze wszystkim masz się zwracać do Louisa. A najlepiej to by było gdybyś mi się w ogóle nie pokazywał - warczy. Wstaje od stołu i gdzieś idzie.

***

Jak tylko zauważam Louisa to od razu do niego podbiegam.

Muszę wiedzieć co z Nicole.

- W jaki ona jest stanie? - pytam cicho lepiej żeby nikt nie usłyszał naszej rozmowy.

- Pobił ją i jeszcze do tego dusił - jak tylko sobie pomyślę przez co musiała przechodzić moja ślicznotko to mam ochotę zamordować mojego brata.

- Musisz coś zrobić, nie możesz pozwolić na to by Niall tak traktował twoją siostrę - ja nic nie mogę, ale Louis to co innego.

- Nialler już mnie uprzedził żebym się nie wtrącał tobie radzę to samo - oznajmia i idzie dalej.

Jak on może tak mówić. Niall niego się nie zmieni, a ja nie mam zamiaru patrzeć na to jak znęca się nad dziewczyną którą kocham.

Im więcej waszych konkretnych komentarzy tym szybciej kolejny rozdział. A i z kim wolelibyscie Nicole?

Tylko ciebie chceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz