Leave The City

18 2 1
                                    

Skazany na wieczność za życie
i błędy.
Szukam wyjścia ze swojej klatki, swojego więzienia, lecz...
Jak własne ciało opuścić?
Bez rozrywania skóry,
bez otwierania tętnic i żył,
bez utraty oddechu,
bez snu wiecznego?

Jak ten ogień pielęgnować,
jak go nieść?
Jego bezpieczne kiedyś ciepło parzy.
Kiedyś rozpraszał Mrok,
teraz ślepnę od świateł.
Otaczają mnie świece jasno płonące.
Piękne, zadbane i spokojne.
Mój płomień pod kloszem wierzga, chce oddychać i wolnym być.
Czasem takie zrywy ma.
Gdy tlenu zaczyna brakować tłumi się i tylko tli, by jak najdłużej... żyć?

Chwila wytchnieniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz