[bez tytułu]

41 22 15
                                    

Budzą się moje demony
Żywione strachem i bezsilnością
Co dzień wyłażą spod łóżka
I atakują z wrogością

Uciekam, chowam się w kącie
Bezbronna i słaba
A one zaciskają na szyi pętlę
Bo tak im się podoba

Paraliżowana strachem
Nikomu nie ufam
Wznoszę wysokie mury
Z trudem oddycham

Zamknięta w czterech ścianach
Z cegieł słabości i bólu
Otoczona demonami przeszłości
Umieram cal po calu

2. 6. 2019

Poezja prawdyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz