Nocą, gdz cisza głęboka
otula cię rękoma chłodnymi,
spada mglista powłoka
przetkana gestami fałszywymi.Nocą, gdy dzień przemija
ustępując miejsca ciemności,
zdziczałe wilki wyją
wyzwalając z ciebie kęs szczerości.Przed samym sobą,
okryty mrokiem tobie tak bliskim,
ujawniasz to, co skryłeś pod osłoną.
To, czym nie dzielisz się z nikim.Patrzysz na swe słabości,
zmartwienia i troski, katusze.
Widzisz też tęsknotę do miłości,
która spowija twą duszę.Pozwalasz łzom kryształowym
ujrzeć cienie gwiazd
i dalekie światło nocy,
pozwalasz przemyć ślady drzazg.Nocą jesteś taki inny,
niż za bieli dnia.
Nocą nie ma miejsca na uśmiech krzywy,
przez który nie widać duszy dna.Napisane: 17. 12. 2019
Pisałam to z myślą o kilku osobach tutaj na wattpadzie i o mojej koleżance. Mam nadzieję, że wam spodoba się wiersz, a mi uda się pomóc tej dziewczynie, do której dedykowany jest następny wiersz.
CZYTASZ
Poezja prawdy
PoetryZnajdują się tutaj napisane przezemnie wiersze. Pisanie ich pomaga mi się odprężyć i też pozbyć przynajmniej części negatywnych emocji. Te poematy wyrażają moje uczucia, które niezupełnie potrafię opisać. Opowiadają o gorzkiej prawdzie spektaklu zwa...