One-shot dla smutny_dotyk
Wyjazd do Hokkaido nie był dobrym pomysłem, zwłaszcza dla Vivian Sharp. Kompletnie nie znała tej okolicy. Zbliżał się wieczór, a ona błądziła po mieście. W myślach ciągle powtarzała:
"Dlaczego musiałam oddalić się od Jude'a?". Zmęczona usiadła na ławce na przystanku autobusowym. Wyjęła z kieszeni telefon. 5%. Z ostatkami baterii zaczęła pisać do Jude'a.
V- Jude, zgubiłam się.
J- Gdzie jesteś?
V- No przecież piszę, że się zgubiłam!
J- I nie wiesz gdzie jesteś?
V- No nie.
J- Spróbuję znaleźć twoją lokalizację.
Chciała jeszcze odpisać "Ok", ale zabrakło jej baterii.
-Kur...- Przeklnęła pod nosem. Teraz zostało jej tylko poczekać. Ale kto by czekał, skoro zaraz się ściemni.
-Zgubiłaś się?- Koło niej stanął fioletowowłosy chłopak z powiewającym szalikiem.
-Tak jakby...
-Jestem Shawn Frosty. Jeśli chcesz mogę pomóc Ci się odnaleźć.- Wyciągnął w jej stronę rękę po czym uśmiechnął się ciepło. Viv złapała jego rękę i zaczęli biec. Shawn doskonale znał Hokkaido.
-Tak w ogóle to jestem Vivian Sharp, ale możesz mi mówić Viv.
-Viv? To śliczne imię.- Sharp zarumieniła się lekko. Zatrzymali się.
-To Jude!- Krzyknęła.- Chodź , przedstawię Cię im.
-Ja...
-Shawn?- Viv odwróciła się w jego stronę.
-Ja muszę już wracać.- Dziewczyna bez zastanowienia go przytuliła.
-Dzięki, Shawn. Jestem pewna, że jeszcze kiedyś Cię odwiedzę.
-A kiedy się zgubisz to pamiętaj, że to ja Cię znajdę.- Poklepał ją po głowie.
-Dobrze.- Oboje rozeszli się w swoje strony.*5 lat później
-Vivian , pośpiesz się! Nie chcesz chyba się spóźnić na mecz swojego brata!
-Nie chcę...- Odpowiedziała niechętnie.
Dzisiaj Inazuma Japan gra mecz finałowy z Gigancikami. Pan Sharp i Vivian weszli już na trybuny.
-O nie! Zapomniałam pójść do toalety!
-Viv... Eh , dobra, idź.- Viv szybko opuściła trybuny, ale za nią krążył wzrok z boiska.
-Chłopaki, na chwilę wychodzę.
-Dobra, tylko nie spóźnij się. Zaraz zaczynamy mecz , Shawn.
Vivian szła pustymi korytarzami szukając nie toalety, a czegoś innego. Wyjęła z kieszeni telefon i na chwilę przystanęła. Ktoś od tyłu złapał ją w talii. Przestraszona odwróciła głowę.
-Znalazłem Cię.- Powiedział delikatnym głosem chłopak.
-Sh-Shawn?- Dziewczyna objęła go i zaczęła płakać.- Shawn...znalazłeś mnie...♡
KONIEC♡To mój pierwszy Fluff (na ogół piszę dramaty) i muszę przyznać, że mi się udał😊.