a/n: o wcale nie tak, że wstawiam już drugi dzisiaj. Po prostu dobrze mi się dzisiaj pisze i jakoś tak wyszło heheh
16
Po jakimś czasie od posiłku, Hoseok delikatnie uchylił drzwi od swojego pokoju nasłuchując czy lider skończył sprzątać w kuchni. Nie chciał się narazić na wściekłego Jina, który krzyczał po biednym i niewinnym Namjoonie. Raper usłyszał tylko wszechobecną ciszę, więc powoli wyszedł i udał się w stronę kuchni. Wyciągnął wodę z lodówki i wziął ze sobą do pokoju.
Wracając, zauważył włączony telewizor. Pomyślał sobie, że pewnie któryś z członków zespołu zostawił go włączony i sobie poszedł. Więc podszedł do niego z zamiarem wyłączenia. Stanął od strony oparcia kanapy. Kiedy chciał sięgnąć po pilota, odskoczył ze strachu, a butelka z wodą głośno upadła na ziemie. Dziękował sobie, że w tamtym momencie nie postanowił się napić.
Przybliżył się delikatnie i spojrzał na siedzenie mebla. Wyciągnął telefon i szybko zrobił zdjęcie pamiątkowe. Nie wybaczyłby sobie, gdyby nie zachował tej chwili na dłużej. Na kanapie spali w najlepsze Namjoon, a na nim Seokjin. Hoseok nie dowierzał w to co zobaczył. Zamrugał kilkukrotnie, przetarł oczy, a obraz dalej był ten sam, niezmienny.
W natłoku emocji pobiegł po pozostałych członków zespołu. Musiał się upewnić, że wszystko z nim dobrze. Pierwszym, którego spotkał był Yoongi. Złapał go za rękę i szarpnął nim, nie mówiąc nic. Starszy nie wiedział co się dzieje. Został wyrwany ze stanu zamyślenia przez energicznego, młodszego rapera.
- Nie uwierzysz hyung, po prostu nie uwierzysz w to co zobaczysz. – nie puścił ręki starszego, dopóki nie dotarli do salonu. – Hyung, spójrz. - wskazał ręką - Proszę powiedz, że moje oczy nie zwariowały i ta wiecznie kłócąca się dwójka leży na sobie.
- Hobi – Zaczął poważnie Suga. Zrobił krótką pauzę, żeby jeszcze raz rzucić okiem na kanapę. Przez tę krótką chwilę twarz młodszego rapera pojaśniała. – Muszę ci p-
- Yoongi? Hoseok? – słyszany był głos ze strony mebla. – Dlaczego tak hałasujecie?
- Seokjin Hyung! Przepraszam, ale ten obok przytargał mnie tu. – Suga próbował tłumaczyć – A właśnie, dlaczego śpisz na Namjoonie? – zapytał starszego.
- Co! Ja ekhm. To on tu przylazł. Tak, tak, to on się tu położył. Protestowałem i no, ten hahaha - próbował się wytłumaczyć najstarszy, przez co zaczął się kręcić, czym obudził najmłodszego rapera.
- Nie hałasujcie, ja tu śpię. – wymamrotał Kim, po czym lekko przekręcił się i zamarł. Otworzył szerzej oczy czując ciężar ludzki na sobie. – Oh, Seokjin hyung, coś się stało?
- To my powinniśmy pytać, co tu się stało? – Obudził się z głębokiego zaskoczenia Hoseok. – Co wy, we dwójkę, robicie na naszej kanapie? Hmm? No słucham. – Na te słowa policzki Jina przybrały lekko różowy kolor, a młodszy Kim skierował swój wzrok w podłogę.
- No ten, nic. Po prostu oglądaliśmy eee, serial, tak serial i no, eee zasnęliśmy. – próbował się wytłumaczyć najmłodszy z zebranego towarzystwa. Suga na te słowa pokręcił głową i zaczął się głośno śmiać.
- Dobra, a teraz poważnie. Co się stało, że ty nic nie potłukłeś, a ty nie krzyczysz na niego jak szalony i dalej go przytulasz? – Na te słowa Jin jak oparzony zabrał swoje ręce, przez co upadł na tors Namjoona. Przy czym mocniej się zarumienił i pochylił głowę próbując ją ukryć w klatce piersiowej rapera. Młodszy objął go pewnie i uśmiechnął się na czyny hyunga.
- Po prostu tak było wygodniej spać. – przyznał Namjoon szczerząc się w stronę czerwonego na twarzy Seokjina. – Prawda hyung?
Ten jedynie przytaknął, a dwójka obserwatorów uśmiechnęła się pod nosem. Oboje wiedzieli, że nie chodzi tylko o wygodę spania. Czuli, że coś tu się kręci, a Suga poczuł, że nie jest sam w tym tęczowym świecie.
*
Yoongi siedział w swoim pokoju. Nie robił nic konkretnego. Po prostu siedział i się szczerzył. Normalnie by płynął sobie w morzu oczyszczenia wszystkich myśli, cichutko pochrapując sobie pod nosem. Jednak tym razem po prostu siedział się uśmiechał aż jego stan euforii nie został przerwany przez ciche pukanie.
- Tak? – Zawołał, a po chwili drzwi się otworzyły i pojawiła się w nich kolorowa, puchata czupryna. – Coś się stało Jiminie?
- Oh, hyung. Nie śpisz. – zawstydził się młodszy – Ja, przyszedłem tylko, żeby sprawdzić, czy śpisz. – nie chciał wyjawić prawdziwego powodu przyjścia, przez co skłamał.
- Chodź tutaj Jiminie, usiądź sobie i nie denerwuj się tak. Powiem ci coś w tajemnicy. – Nie przejął się wcześniejszymi słowami Parka. Zawołał wokalistę do siebie. Temu na słowo tajemnica oczy się zaświeciły i aż podbiegł do łóżka starszego, rzucając się na nie. Gdy już się odwrócił, zawiesił wzrok na twarzy rapera
- Mów Yoonie, jestem ciekawy – ledwo zauważalnie podskakiwał w miejscu.
- Dzisiaj Hoseok pokazał mi coś bardzo ciekawego. Nie spodziewałem się tego co wtedy zobaczyłem i myślę, że też chciałbyś to widzieć. Hobi pewnie pokaże zdjęcie Taehyungowi, a ten od razu poleci do Jeongguka, więc uważam, że jak już wszyscy wiemy to ty też powinieneś. – młodszy wyraźnie się niecierpliwił. – Poparz na to. - Jimin zasłonił usta, żeby nie krzyknąć ze szczęścia.
- Nie wierzę! – Suga poczochrał włosy młodszego śmiejąc się przy tym w najlepsze. Jego reakcja była podobna do Hoseoka, jednak dużo bardziej urocza. Utkwił swoje ciemne oczy w roześmianej twarzy Jimina i jeszcze bardziej się uśmiechnął. Uwielbiał powodować uśmiech na twarzy tego uroczego chłopaka z policzkami, niczym słodkie, ryżowe ciastka. – Ale oni uroczo śpią! Yoonie, też tak chcę!
__________________________________________
{848 słów}
a/n: Są wakacje, ja ma ochotę na pisanie, a pomysły się pojawiają, więc i drugi dzisiaj rozdział się pojawia hehehe ///.///
A M/V do LIGHT jest niesamowite, bardzo mi się podoba <3 <3
Nie mogę się napatrzeć na oczy Jina, takie piękne, głębokie i ten naturalny kolor awww po prostu miód na moje serce.
- 02.07.2019 r.
CZYTASZ
Unaware Mochi | Yoonmin
Fanfiction[zakończone] Miłość, łzy, uczucia i sen "I wish that you would love me Like yesterday, don't Let go of this hand ever agin" Gdzie Jimin jest nieświadomy uczuć Yoongiego. A gdyby tak zakazana miłość nie była przeszkodą. Co gdyby ona w ogóle nie is...