⚅⚅⚅⚃

1.1K 72 9
                                    

a/n: Może odrobina Taekooków?

*

Dwójka najmłodszych członków zespołu od jakiegoś czasu prowadziła potajemne spotkania w pokoju Jeongguka. Żaden z nich nie potrafił zrozumieć ostatniego zachowania Jimina, który zamiast wyjaśnienia sobie z Yoongim zaistniałej sytuacji, wolał narzekać i wypłakiwać się w nogi najmłodszego Kima.

Ich dyskusje na temat: „Jak zakochać Jimina w Yoongim" nie potrafiły dobiec końca. Nie potrafili znaleźć rozwiązania. Co raz to wymyślali różne możliwości. Na początku pojawiła się również myśl, żeby wtajemniczać resztę zespołu, oczywiście wykluczając Sugę i Jimina, ale stwierdzili, że dopóki nic nie ustalą, nie warto komplikować i mieszać całej sprawy.

Już kolejny wieczór najmłodsi kłócili się, udoskonalając swój plan. Ogólny zarys był bardzo prosty. Na początku wykluczyli: zamkniecie ich razem w pokoju, czy szczerą rozmowę na osobności, bo wiedzieli, że wtedy plan byłby skazany na niepowodzenie. Jednakże pomimo wielu pomysłów nie potrafili się zdecydować na jednolity przebieg akcji.

- Jeonggukie, mówię ci, że musimy sprawić, żeby Jimin zakochał się w Yoongim hyungu, a nie żeby znienawidził go. – próbował delikatnie odrzucić dość niekonwencjonalną propozycję młodszego. – Nie możemy tak po prostu kogoś podstawić.

- Ale to nie musi być losowa osoba – przekonywał dalej – A co, jeśli byłby to Hobi hyung? Może udałoby się wzbudzić zazdrość w Jiminie.

- Ale, jeśli... - nie był przekonany do planu młodszego.

- Taehyungie, to na pewno wypali. – był pewny swojego pomysłu.

- Obawiam się twojego planu. To może nie wypalić. – wahał się - A jeśli Hoseok hyung odmówi?

- Jak mam cię przekonać? Chociaż spróbujmy. – nie dawał za wygraną.

- Jeonggukie... - westchnął.

- Aish... hyung! – lekko się zdenerwował, kiedy jego starszy przyjaciel próbował odrzucić kolejny już plan Jeona. Plan był genialny i nie wyobrażał sobie, żeby nie przejść do jego realizacji. Musiał użyć innych sposobów na przekonanie Kima. Jednak najpierw musiał jakoś dodać sobie odwagi. Uszczypnął się lekko w okolicy łokcia i zaczął próby przekonywania hyunga.

Przybliżył się do Taehyunga, który siedział na łóżku młodszego opierając się o ścianę. Jeongguk obrócił się twarzą w stronę starszego i rękami zaczął wyznaczać ścieżkę od stóp Taehyunga. Przesuwając dłonie coraz wyżej, w stronę ud, lekko uciskając jego mięśnie. Starszy zastygł. Nie wiedział co ma zrobić Nie wiedział, jak ma się poruszyć, żeby ręce młodszego nie zaszły za daleko.

- Jeong...gukiee, co ty robisz? – próbował ustabilizować głos, jednak ruchy młodszego uniemożliwiały mu to.

- Cii – spojrzał prosto w oczy starszego – nic nie mów.

- Ale... - Nie mógł dokończyć przez nagły ruch dłoni młodszego, która przesunęła się z wnętrza uda na zewnątrz i z powrotem, niebezpieczne zbliżając się do krocza starszego. – Ggukie...

Na to młodszy zabrał swoje dłonie, tylko po to, że zaraz je umiejscowić na biodrach hyunga, a następnie powoli przesuwać je coraz wyżej wraz z koszulką starszego. Swoją twarz coraz mocniej zbliżał do szyi Taehyunga, a rękami kursował po jego biodrach przesuwając je góra – dół oraz delikatnie muskając karmelową skórę starszego opuszkami palców.

Starszy wokalista lekko się wzdrygnął na uczucie zimnych rąk młodszego na swoim ciele. Podobało mu się to aż za bardzo. Miał wrażenie, że zaraz odpłynie do krainy rozkoszy, jednak dopiero uczucie ust młodszego na jego szyi, podwoiło te doznania. Dawno nie czuł takiej przyjemności.

Unaware Mochi | YoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz