Powrót do piekła

1.3K 45 2
                                    

Odmowiłam Dominikowi podwózki nie dlatego, że nie chciałam. Chciałam, ale wole jak najdłużej nie przebywać w domu. Im krócej jestem w domu tym większe szanse, że moi bracia, Rafał i Piotrek, mnie nie zauważą i mnie nie pobiją.

Szłam do domu 30 minut. Zwykle mi to zajmuje 10 minut. Ale zmęczenie i ból robią swoje. Przez cały dzień musiałam panować nad mimiką twarzy i ciała, żeby nikt nie zauważył. Pan Szal się już dowiedział.

Zaczęłam u niego pracować w wieku 18 lat od tamtej pory utrzymuje moich braci. Teraz mam 20 lat. Rok temu szef się dowiedział o mojej sytuacji. Musiałam mu powiedzieć, Piotrek przyszedł wtedy do kawiarni pijany i zaczął się awanturować. Na szczęście było to po zamknięciu. Piotrek mnie uderzył i powyzywał i sobie poszedł. Potem odpowiedziałam wszystko panu Szalowi. Więc teraz wie czemu chodzę w takim makijażu i ubraniu.

Wchodzę do domu i na szczęście oboje śpią. Ja, Rafał i Piotrek jesteśmy trojaczkami, wszyscy troje mamy ciemno brązowe włosy i oczy. Chłopaki są jak dwie krople wody, ja inaczej wyglądam ale to normalne przecież oni są mężczyznami a ja kobietą. Kiedy byliśmy mali to byliśmy do siebie podobni.

Idę do swojego pokoju, tam zmywam makijaż i idę się umyć. Potem wracam do pokoju i rozpuszczam moje włosy. Dzisiaj spiełam je tak że było widać, że są długie ale nie było widać mojej prawdziwej długości. Zapuszczałam je od pierwszej klasy gimnazjum. Miałam je wtedy obcięte na boba, najdłuższe miałam do ramion, tył do początku szyi. Teraz mam do połowy łydki. A jestem naprawdę wysoka mam metr siedemdziesiąt wzrostu.

Poszłam jeszcze coś zjeść bo od rana prawie nic nie jadłam. Może 2 kawałki ciasta, które źle się ukroiło szefowi i nie mógł go dać klientom. Zawsze wtedy zostawia ciasto i możemy go zjeść.

Otwieram lodówkę i słyszę rozbicie szkła. Pewnie, któryś źle włożył piwo do lodówki i spadło.

-Ile razy mam ci mówić żebyś nie rozwijała mojego piwa!!!-krzyknął wściekły Rafał

-Ale to było przypadkiem- próbowałam mu wytłumaczyć

-Akurat!!!-krzyknął

-Ale na...-zaczęłam

Poczułam mocne uderzenie. I zaraz leżałam na podłodze. Potem zaczął mnie kopać gdzie popadnie. Po chwili już nie czułam nic, miałam ciemność przed oczami i potem nic nie pamiętam.

Obudziłam się w kuchni, kiedy poczułam przeraźliwy ból na brzuchu. Piotrek szedł do kuchni i nic sobie nie zrobił z tego, że po mnie przeszedł. Normalne. Takie już moje piekło. Wstałam z podłogi i chwiejacym krokiem doszłam do mojego pokoju. Podeszłam do mojego telefonu i zobaczyłam, która jest godzina. Przeraziłam się na widok 20 nieodebranych telefonów od szefa. No tak jest już 10. Zwolni mnie.

Ubieram się tak szybko jak mogę robię maskę i idę do pracy. Teraz będę musiała wytłumaczyć to szefowi. Niestety dzisiaj nie ma pogody więc ruch też nikty. Wchodzę do kawiarni i widzę Dominika. Nikogo więcej. Na szczęście. Teraz tylko żeby nic nie zauważył. Zerknął  w moją stronę

-Monika- zawołał- Jak miło, że...- zatrzymał na dłużej wzrok na mnie- Co ci się stało?

Bolesne życieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz