Odkrywanie siebie

1.3K 38 0
                                    

Poszłam do łazienki dla pracowników. Tam zmyłam makijaż i zaczęłam robić znów tą maskę, która robiłam tyle razy, że negocjacje musze bardzo obserwować co robię. Mam czas żeby pomyśleć.

Nie zawsze było z Rafałem i Piotrkiem tak źle. Kiedyś byli nawet nadopiekunczymi braćmi. Kto w domu dziecka mi dokuczał oni zawsze mnie bronili, teraz przydałaby mi się obrona przed nimi. Kiedy wyrzucili nas z domu dziecka dostaliśmy mieszkanie, szybko chcieliśmy dostać pracę żeby opłacić czynsz. I wtedy zaczęły się kłopoty. Chłopaki szybko się wkurzali, że nie mogą dostać pracy wtedy zaczęło się ich picie. Jakieś pół roku później pierwszy raz Rafał mnie uderzył o co pokłócił się z Piotrkiem, po miesiącu on sam mnie uderzył. I tak do się zaczęło.

Często myślę o przyszłości jak będzie wyglądać. Czy nadal będę mieszkała z braćmi? Nadal będą mnie bić? A może znajdę kogoś? Z tą ostatnią myślą zamykam oczy. I nie mogę uwierzyć co widzę. Widzę Dominika pochylonego nad ladą, tak jak dzisiaj.

Co się ze mną dzieje? Coraz częściej o nim myślę. Jak się ubierałam i malowałam przyłapałam się na tym, że się zastanawiałam czy bym mu się spodobała gdyby mnie zobaczył bez makijażu. Jakie by było uczucie gdyby mnie pocałował, objął czy nawet coś więcej. Myślałam dlaczego tu jest. Choć doskonale mówi po polsku słyszałam czasami jego akcent z języka angielskiego . Na pewno nie jest z Polski, ale co musiało się stać, że przyleciał aż tutaj. Może on też jest z domu dziecka i odnalazł tutaj swoją rodzinę? Albo pokłócił się z rodziną i przyleciał tutaj no znał język. Nie wiem. Ale się ciesze. Zaraz co? Cieszę się, że jest w Polsce mimo, że mogło wydarzyć się coś strasznego u niego w rodzinie? Co się ze mną dzieje?

Okej. Trzeba iść na salę. Tylko co ja mu powiem jak się zapyta czemu mnie nie było? Coś musze na szybko wymyślić. Był w kawiarni więc musiał zadzwonić do szefa to nie mogę powiedzieć, że szef wiedział,że mnie nie będzie, bo nie wiem co powiedział Dominikowi. A żeby zrobić z siebie jeszcze większej idiotki nie chce. Dobra chyba mam. Mam nadzieje, że to kupi.

-Nadal nikogo nie ma - pytam zdziwiona, okej pada deszcz ale zawsze nawet w taką pogodę była chodziaż z połowa sali, a mamy tutaj 20 stolików po 4 osoby.

-Pustki-powiedział z uśmiechem -Ale to nic dziwnego w taką pogodę

-Jednak trochę dziwne, zawsze była z połowa sali, w taką i nawet gorsza pogodę też - wytłumaczyłam

-Może to ja przynosze takiego pecha - powiedział ze śmiechem

-Może

-Mogę się ciebie o coś zapytać? Jak nie będziesz chciała odpowiadać to okej- powiedział

-Dawaj-powiedziałam pewna o co zapyta

-Dlaczego robisz sobie taki ''makijaż''?- zapytał a przy makijażu zrobił cudzysłów

-Nie takiego pytania się spodziewałam. Ale okej odpowiem, tylko to nie będzie precyzyjna odpowiedz. Tak się maluje i ubieram, ponieważ musze coś ukryć-powiedziałam szczerze ale nie tak precyzyjnie aby się domyślił - Ale nawet nie pytaj co chce ukryć bo na to pytanie ci nie odpowiem - powiedziałam szybko

-Nawet bym nie próbował. Gdybyś chciała to powiedzieć to byś powiedziała od razu - powiedział -Ale pamiętaj, że jakbyś chciała pogadać to jestem do dyspozycji- powiedział z uśmiechem

-Zapamiętam - też odpowiedziałam uśmiechem

Potem rozmowa się kleiła. Dowiedziałam się, że mieszka z dziadkami od strony ojca. Ja mu powiedziałam o tym, że mieszkam z braćmi, którzy są moimi bliźniakami. On też jest z trojaczków. Powiedziałam o domu dziecka i dlaczego mnie zabrali od rodziców, o tym umiem rozmawiać normalnie, nie wiele pamiętam. Wiem tylko o tym, że byli pijakami i sąsiedzi się tym zainteresowali i nas od nich zabrano kiedy mieliśmy rok. Powiedział mi trochę o swojej rodzinie, że jego bracia mają żony. Jednen brat ma już 5 dzieci a drugi oczekuje 5. Powiedziałam mu o tym, że moi bracia mają dziewczyny, o takich samych zainteresowaniach. Oczywiście nie powiedziałam mu, że to zainteresowanie to picie alkoholu.

Rozmawialiśmy o swoich zainteresowaniach. Ja lubię czytać książki, interesuje się sportem, zwłaszcza bieganie i siatkówka, muzyka, słuchać, grać i śpiewać. Nie powiedziałam mu, że nawet czasami pisałam, ale są o tym co przeżyłam wiec i tak nie mogłabym mu ich pokazać wiec po co wspominać?

On lubi sport, bieganie i piłka nożna, muzyka grać na gitarze, śpiewać i słuchać. W sumie tak jak ja. Zdradził też,że w tajemnicy przed rodzicami brał udział w wyścigach samochodowych. Interesuje się też motorami, i teraz zbiera na jednego skoro dziadkowie stwierdzili, że nigdzie nie może się wyprowadzić. Dowiedziałam się, że pochodzi z Wielkiej Brytanii, ale on i jego rodzeństwo mają takie imiona co w Polsce nie będą się bardzo wyróżniać. Taki warunek postawili jego dziadkowie, jeśli mieli pomóc przy opiece nad dziećmi zaraz po porodzie.

Tak poznaliśmy siebie. I sama nie wiem czy to dobrze czy źle. Wróciłam do domu, udało mi się uniknąć braci. Leżę teraz na łóżku i rozmyślam o Dominiku.

Bolesne życieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz