Perspektywa Anny
Shawn: Już dawno powinienem Ci to powiedzieć, ale bałem się reakcji mediów. W końcu muszę dbać o moją reputację.
Shawn: Nasza przyjaźń nie istnieje! Udawałem już zbyt długo, bo to wspaniale brzmiało, no nie? Wspaniała znajomość na odległość idola z fanką. Szkoda, że nikt nie wiedział jak jest to męczące.
Shawn: Przy każdej rozmowie video miałem odruchy wimiotne widząc twoją twarz. Myślisz tylko o sobie, jesteś odrażająca i nie masz w sobie za grosz empatii.
Shawn: Dobrze, że Andrew pozwolił mi już przestać udawać, bo gdybym miał to ciągnąć dalej chyba bym się zabił.
Shawn: Tak naprawdę jesteś głupią dziwką, która leci na kasę. Żal mi twojej rodziny, która musi znosić Cię na codzień. Życie z taką grubą kurwą to musi być totalne piekło.
Shawn: Mam nadzieję, że zrozumiałaś, że to koniec, więc się do mnie nie odzywaj, a jeżeli spróbujesz, zgłoszę to na policję. Zabij się już teraz i oszczędź innym czasu na użeranie się z Tobą, Shawn.
Czytając to z oczu leciały mi łzy. Nie obchodziło mnie to, że jestem na imprezie, a wokół bawią się ludzie. Przez ten cały czas myślałam, że mam kogoś bliskiego. Kogoś komu mogę zaufać, kogoś z kim mogę spędzać całe dnie, kogoś kto polubi mnie taką jaka jestem. Chyba się przeliczyłam. Wychodzi na to, że prawdziwa ja, a nie ta, którą często udaję nie jest niczym dobrym.
- An, dobrze się czujesz? - zapytał Alek, który do mnie podszedł. Nie odpowiedziałam tylko go minęłam i wyszłam z domu Klary.
Szłam przed siebie. Pomimo tego, że było już ciemno temperatura pozostała taka, jak w południe. Był początek maja, więc pogoda z dnia na dzień ulegała poprawie, a mi wydawało się, że moje samopoczucie z dnia na dzień będzie się psuło.
W mojej głowie wirowało pełno myśli. Czy ja naprawdę myślę tylko o sobie? Jestem aż tak brzydka? Podczas naszych rozmów z Shawnem on utwierdzał mnie w przekonaniu, że to kłamstwo, ale jak napisał robił to, co mu kazali. Cały czas kłamał, mówił jak to mnie uwielbia, jak jestem wspaniała i piękna, a tak naprawdę mną gardził. Nazwał mnie głupią kurwą i kazał się zabić.
Usiadłam na skraju pomostu jakiegoś jeziora. Było tam cicho, bo dom Klary znajduję się na obrzeżach miasta. Nie miałam ochoty wracać do domu. Nie chciałam, aby ktokolwiek mnie widział. Samotność wydawała się w tym przypadku najlepszym rozwiązaniem.
Łzy samowolnie wypływały z moich oczu. Zaczęłam żałośnie szlochać z mojej głupoty. Byłam na siebie zła, że mu zaufałam. Wydawał mi się cudowny od samego początku, a on tylko przybiera maski w zależności od sytuacji. Jest taki niepozorny, a jednak dwulicowy. Jak mogłam powierzyć mu swoje sekrety? Jak mogłam śmiać się z nim ze wszystkiego? Jak mogłam go tak bardzo pokochać?
" Zabij się już teraz i oszczędź innym czasu "
On ma rację. Skoro jestem taka beznadziejna to powinnam oszczędzić trudu moim bliskim i zakończyć moje i tak marne życie. Wątpie czy kogokolwiek by to ruszyło. Co prawda mam kochane rodzeństwo, rodziców i cudowną ciocię, ale chwilę pocierpią, a później będą się cieszyć ze spokoju jaki im zagwarantowałam. Jedno dziecko mniej, jedna siostra mniej, jedna siostrzenica mniej i jedna nic nie znacząca przyjaciółka mniej. Klara da sobie beze mnie radę tak samo jak Alek. Jest silnym chłopakiem i napewno okaże wsparcie Klarze. Trochę mi szkoda opuszczać ich wszystkich, bo ich kocham. Rodzinę jak rodzinę, a przyjaciół jak przyjaciół.
Może jednak nie powinnam się załamywać i dalej żyć? Pokażę, że jestem silna. Będę taka jak postać, którą wokół siebie kreuje. Udawanie osoby, którą nic nie rusza, która nie ma problemów nie może być takie trudne. Miałam już wstać i udać się do domu, ale mój telefon zawibrował.
Shawn: Zabiłaś się już, czy potrzebujesz większej zachęty?
Nigdy w życiu nie powiedziałabym, że Shawn Mendes jest takim człowiekiem. W mediach i dla fanów jest zupełnie inny niż teraz dla mnie. Jeżeli kontakty ze mną go tak zepsuły, to nie chcę żeby taki był dla innych. Moja śmierć zamknie ten rozdział i Shawn może zmieni swoje zachowanie. To najlepszy sposób.
_________________________
Rozdział trochę bardzo depresyjny, ale An to wrażliwa dziewczyna bez względu na to jaka wydaję się być.
Teraz pozostało tylko czekać albo na śmierć An, albo na jej dalsze przygody.
Do następnego!
CZYTASZ
If I Can't Have You • Shawn Mendes •
FanficPomimo, że dzielą ich tysiące kilometrów, zawsze potrafią znaleźć drogę do siebie. An to zwyczajna nastolatka z Polski, która jak każdy ma swoich idoli. Jednym z nich jest Shawn Mendes. Dziewczyna specjalnie uczy się angielskiego, aby móc porozmawia...