Perspektywa Anny
Z racji tego, że był weekend umówiłam się z Shawnem na wspólny film. Pewnie to dziwnie brzmi, bo mieszkamy na różnych kontynentach, ale my znaleźliśmy sposób na wspólne oglądanie. Shawn puszczał na swoim laptopie ekranizację, która wyświetlał się również na moim. W końciku ekranu znajdowała się kamerka dzięki czemu mogliśmy się widzieć. Nie wiem jak Shawn załatwił to "połączenie" pomiędzy naszymi laptopami, ale powiedział, że musiał to zrobić, bo nie lubi oglądać filmów sam. Ja w sumie też, więc od początku bardzo spodobała mi się ten pomysł. Naturalnie wolałabym żeby nasze noce filmowe nie odbywały się przez kamerkę, ale takie już uroki przyjaźni przez internet. Czasami jak leci jakiś horror mam ochotę się do kogoś przytulić i nie bać się, jak leci dramat chcę, żeby ktoś złapał mnie za rękę i powiedział, że wszystko będzie dobrze, a jak komedia moje serce pragnie usłyszeć śmiech bliskiej osoby koło ucha. Nigdy nie pomyślałabym, że dotyk jest tak ważny. Coraz częściej myślę o spotkaniu Shawna na żywo i to nie jako idola, tylko najlepszego przyjaciela. Na szczęście mam jednego na miejscu.
Alek jest naprawdę kochany. Zawsze mnie wspiera i od czasu moich ostatnich urodzin stał się dla mnie kimś ważnym. Cieszę się, że chociaż jego mogę przytulić. Co prawda nie zastąpi mi Shawna, bo on jest nieodłączną częścią mojego życia, ale to i tak bliski przyjaciel.
Siedziałam na łóżku zajadając się popcornem. Shawn poszedł do kuchni żeby wziąć jakieś zapasy na seans, a ja czekałam na niego znudzona. Ile można robić popcorn? Wkładasz paczkę do mikrofali, czekasz dwie minuty i gotowe! Niestety nasz szanowny pan Mendes zawsze musi coś zepsuć, a potem to poprawiać przez pół godziny. Ten to ma talent. Kto by pomyślał, że jeszcze rok temu wzdychałam do jego zdjęć jak każda nastolatka. Teraz nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Oczywiście Shawn jest przystojny i tak dalej, ale teraz traktuje to bardziej jako przyjaciela niż cudownego idola.
Miałam już wszystko gotowe. Herbata, popcorn i żelki leżały na mojej szafce nocnej. Z nudów przeglądałam telefon. Gdy to zaczęło być irytujące zaczęłam wołać Shawna. Jak w jakimś transie powtarzałam jego imię.
- Shawn, Shawn, Shawn, Shawn, Shawn, Shawnnn..... - przeciągnęłam ostatnią literę.
- Dobry wieczór. - ku mojemu zdziwieniu odpowiedziała mi mama chłopaka. Usiadła na łóżku i uśmiechnęła się do mnie. Miała przy sobie kosz z praniem.
- Dobry wieczór pani. - odpowiedziałam trochę zdziwiona.
- Jeśli się nie mylę, to jesteś tą słynną An. Zawsze piękna, kochana i niezastąpiona jak to mówi mój syn. - po jej słowach na moje policzki wkradł się rumieniec. Na prawdę tak o mnie mówił? - Teraz już wiem dlaczego Shawn nie śpi po nocach.
- Ja naprawdę nie chcę żeby nie spał. Próbowałam go przekonać, ale ma pani naprawdę upartego syna.
- Jestem pewna, że nie chcesz dla niego źle, bo widzę jaki jest szczęśliwy odkąd Cię poznał. Najwidoczniej Ciebie potrzebuje bardziej niż snu. - usmiechnęła się do mnie miło.
- Wiem, że mnie zabijesz, ale to samo jakoś tak wybu... Mama? - do pokoju wszedł Shawn.
- Już wam nie przeszkadzam. Przyszłam tylko po pranie, bo znając Ciebie masz tu pełno brudnych ciuchów. - kobieta zaczęła zbierać ubrania z podłogi po czym wyszła.
- Już się boję o czym rozmawiałyście. - mruknął przerażony chłopak.
- Tylko o tym, że jesteś nieudacznikiem i zawsze przypalasz popcorn. - zaśmiałam się.
- To nie moja wina, że mam zepsutą mikrofalówkę! To jakoś tak samo wybucha!
- Taa yhm... - mruknęłam - Swoją drogą nie wiedziałam, że opowiadasz o mnie swojej rodzinie.
- Powiedziała Ci co mówiłem?! No nie, teraz na każdym kroku będziesz się tym chełpić.
- Jak ty dobrze mnie znasz.
- A jakby mogło być inaczej, kochanie? Wiem o Tobie już wszystko i wiem też na jaki film masz teraz ochotę.
- Nie ma mowy żbyś wiedział!
- Hmm... Kingsman! - zamurowało mnie, gdy to powiedział. Naprawdę pomyślałam o tym filmie.
- Jak?
- Wrodzony talent kochana! - wyszczerzył się - Wrodzony talent!
_______________________
Krótki, ale mi się podoba. Już nie mogę się doczekać dramy i tego co po niej! Niby mam już wszystko w głowie, ale jakoś ciężko mi to przelać na "papier", więc no...
Mam nadzieję, że się wam spodobało. Zostawiajcie w komentarzach ocenki, bo jestem ciekawa i do następnego.
CZYTASZ
If I Can't Have You • Shawn Mendes •
FanfictionPomimo, że dzielą ich tysiące kilometrów, zawsze potrafią znaleźć drogę do siebie. An to zwyczajna nastolatka z Polski, która jak każdy ma swoich idoli. Jednym z nich jest Shawn Mendes. Dziewczyna specjalnie uczy się angielskiego, aby móc porozmawia...