Wydawało mi się, że minęły wieki zanim się od niego odsunęłam, ale nikt się chyba nie dziwił, bo w końcu to pierwszy raz, gdy widzimy się na żywo. Pierwszy dotyk, pierwsze poczucie perfum, pierwsze zdanie usłyszane nie przez internet, ale w rzeczywistości. Wszystko było tysiąc razy lepsze niż dotychczas, a moje emocje wręcz szalały.
Powoli się od niego odsunęłam po czym spojrzałam mu w oczy. Jego piękne brązowe oczy. Loczki były roztrzepane na wszystkie strony, ale właśnie takie lubię najbardziej. Nic jednak nie przebijało jego cudownego uśmiechu. Był taki szeroki i szczery. Chyba nikt jeszcze się tak do mnie nie uśmiechał.
- Co tu się dzieje? - zapytałam lekko się śmiejąc i ocierając łzy, które zdążyły wypłynąć podczas tulenia bruneta.
- Przyjechałem Cię odwiedzić i złożyć Ci życzenia. - odpowiedział chłopak.
- Ale jak? Skąd wiedziałeś, że będę w domu?
- Twoje rodzeństwo mi trochę pomogło. - zaśmiał się lekko.
Spojrzałam na siostrę i brata wzrokiem pełnym wdzięczności. Chciałam iść ich przytulić, ale z tych wrażeń nie mogłam się ruszyć. Kasia szybko pobiegła do kuchni i wróciła z wielkim tortem. Wszyscy zaczęli śpiewać mi Happy Birthday, a z moich oczu ciągle wypływały nowe łzy.
Gdy mama i Kasia kroiły tort przywitałam się z Andrewem i podziękowałam wszystkim z osobna za tak wspaniałą niespodziankę. Po chwili wszyscy siedzieli już przy stole i zajadali się ciastem. Atmosfera była cudna. Wszyscy się uśmiechali i rozmawiali. Rodzice z Andrew z pomocą mojego brata, który im pomagał w tłumaczeniu angielskiego, a ja, Kasia i Shawn osobno.
- Dobra, masz mi wszystko opowiedzieć! - rozkazałam patrząc na Shawna.
- No już dawno chciałem się z Tobą spotkać i wymyśliłem świetny sposób. Twoje rodzeństwo we wszystkim pomogło kontaktując się ze mną i ustalając pewne kwestie z twoimi rodzicami.
- Jakie kwestie?
- No bo chciałbym spedzić z Tobą więcej czasu niż jedno popołudnie, więc przyjechałem tu na trochę dłużej i zorganizowałem trasę, żeby zwiedzić Europę i wreszcie zrobić to co obiecałem fanom.
- To świetnie!
- Tak, ale jeszcze nie wiesz najlepszego. - powiedział brunet uśmiechając się tajemniczo - Twoi rodzice zgodzili się, żebyś w tą trasę pojechała ze mną!
- Co?! - wydarłam się z ustami pełnymi ciasta.
- Czyli już wie. - mruknęła mama na co cała reszta się zaśmiała.
- Zawsze chciałaś zwiedzić Europę, więc to świetna okazja. Spędzimy razem więcej czasu i w ogóle z Tobą będzie fajniej. - powiedział Shawn.
- Nawet nie wiesz jaki był z siebie dumny, gdy to wymyślił. - rzekł Andrew.
- Ale ja mam szkołę i nie jestem pełnoletnia, moi rodzice muszą się zgodzić. - zaczełam panikować.
- Spokojnie. - uspokoiła mnie siostra - uczyć się będziesz w trasie, wszystko jest ustalone z twoimi nauczycielami. Trasa trwa ponad 2 miesiące, więc tego czego nie zdążysz nadrobić dokończysz pod koniec sierpnia. Na początku rodzice nie chcieli się zgodzić, ale gdy poznali bliżej Shawna zgodzili się. Wszystko jest opłacone i załatwione o nic nie musisz się martwić.
- Potrzebna jest jedyna Twoja zgoda. - szepnął pomysłodawca całego zamieszania - To jak, pojedziesz ze mną w podróż po Europie?
Nie odpowiedziałam, ponieważ po raz kolejny tego popołudnia mnie zamurowało. To było zdecydowanie za dużo jak na jeden dzień. Zwłaszcza dla mnie. Gdyby inne dziewczyny dostały taką propozycję z pewnością od razu by się zgodziły, ja też miałam taki zamiar, ale zabrakło mi tchu. Nie mogłam nic powiedzieć ani się ruszyć. Pobladłam, co zauważył mój tata.
![](https://img.wattpad.com/cover/187258974-288-k19893.jpg)
CZYTASZ
If I Can't Have You • Shawn Mendes •
FanficPomimo, że dzielą ich tysiące kilometrów, zawsze potrafią znaleźć drogę do siebie. An to zwyczajna nastolatka z Polski, która jak każdy ma swoich idoli. Jednym z nich jest Shawn Mendes. Dziewczyna specjalnie uczy się angielskiego, aby móc porozmawia...