- Jesteś z siebie zadowolony?! - krzyknął Jung, zaraz po tym jak Seokjin i Taehyung opuścili salę.
- Koniec tych wrzasków. - lider stanął między dwójką brunetów.
- A żebyś wiedział, że jestem zadowolony! - powiedział Jeongguk i również opuścił salę.
- Chyba czas wracać do dormu. - powiedział Jimin, patrząc jak najmłodszy wychodzi.
- Pójdę za nim. - westchnął Namjoon i pobiegł za Jeon'em.
W sali zostali tylko Jimin, Hoseok i Yoongi. Tancerze opuścili pomieszczenie, mówiąc, że próbę dokończą jutro. Chłopacy zaczęli pakować swoje rzeczy.
- Co z Taehyung'iem? - zapytał Park, gdy do sali przyszedł najstarszy.
- Nie jest dobrze. Odwiozę go do dormu i przyjadę po was. - powiedział czarnowłosy, wziął rzeczy swoje oraz młodszego Kima i wyszedł z sali.
- Poczekamy na Hyunga na parkingu, chodźcie. - powiedział Yoongi.
Wzięli swoje rzeczy oraz te należące do dwójki nieobecnych chłopaków i wyszli.
***
- Jeongguk! - fioletowowłosy szukał bruneta po pomieszczeniach. Większość z nich była zamknięta.
Kim powoli tracił nadzieję, że młodszy jest gdzieś tutaj. Miał wrócić do sali, ale zobaczył postać siedzącą na parapecie.
- Zostaw mnie! - warknął Jeon, patrząc na widok za oknem.
- Musimy już wracać. - powiedział starszy, podchodząc bliżej.
- Sam wrócę.
- Zgubisz się Kook... Choć ze mną...
- Poradzę sobie sam! - brunet zacisnął ręce w pięści.
- Idziesz ze mną! - krzyknął fioletowowłosy. Nie był najlepszy w przekonywaniu innych. - Wstawaj!
- Nie będziesz mi mówić co mam robić! - młodszy spojrzał w oczy Namjoon'a.
Kim dopiero teraz zauważył, że młodszy płacze. Po jego policzkach spływały łzy, oczy miał czerwone.
Fioletowowłosy nie wiedział co ma zrobić, czuł się okropnie. Jeongguk płakał, a ten jeszcze na niego krzyczał.
- Przepraszam... - Namjoon spuścił głowę.
- Ja muszę przeprosić... - młodszy wytarł policzki rękawem bluzy. - Myślisz, że Tae... On jest na mnie zły, prawda?
- Musisz z nim porozmawiać.
- A co jak nie będzie chciał ze mną rozmawiać? Jezu... Zachowałem się jak kretyn... - Jeongguk schował twarz w dłoniach.
- Choć do domu. Taehyung już tam jest. Seokjin-hyung go zawiózł. Zaraz wróci po resztę. - Kim położył rękę na ramieniu młodszego.
- Pomożesz mi? - zapytał, patrząc w oczy starszego.
- Ja... - zawahał się Kim. - Spróbuję... - lekko się uśmiechnął. Jeszcze nie wiedział jak ma to zrobić, ale wiedział, że się postara.
Jeongguk zszedł z parapetu i przytulił Namjoon'a. Był mu bardzo wdzięczny, mimo, że starszy jeszcze nic nie zrobił.
Zaraz po tym obaj udali się na parking. Czekała tam na nich reszta zespołu. Seokjin też był na miejscu. Bez słowa wsiedli do samochodu i pojechali do dormu.
CZYTASZ
Uciekło z wiatrem//Taekook, Jihope, Namjin
FanfictionZnana w Korei wytwórnia muzyczna postanawia założyć nowy zespół. Zaczyna się kasting. Co dziennie zostaje wybrana najlepsza osoba, do momentu wybrania siedmiu osób. Cała siódemka wprowadza się do wielkiego dormu. Jak potoczy się ich historia? Wszys...