❤41❤

643 29 0
                                    

Seokjin budząc się poczuł ramiona oplatające jego talię. Na początku był przestraszony, ale zaraz sobie przypomniał, że wczoraj zasnął z Namjoonem. Przekręcił się tak, że był twarzą do młodszego. Uśmiechnął się lekko widząc chłopaka do którego na prawdę coś czuje i nie jest mu obojętny. Blondyn na dodatek zapunktował u niego tym jak się martwił o niego wczoraj.

Brunet przyglądałby się chłopakowi jeszcze dłużej gdyby nie to, że musiał zrobić śniadanie dla reszty, w końcu nie dopuści żadnego z nich do kuchni żeby coś jeszcze spalili. Wstał jak najciszej potrafił żeby nie obudzić młodszego i udał się do kuchni.

Postanowił, że nie będzie robił nic wymyślnego, a najprostsze gofry, które zawsze mu wychodziły idealnie, zresztą jak każde przyrządzone przez niego danie.

Uśmiechnął się widząc jak do kuchni wchodzi wciąż zaspany Jimin. Chłopak przecierał piąstkami swoje oczy, które miał na wpół otwarte. Jin uważał, że jego malutkie rączki i niski wzrost dodają mu uroku.

- Och! Jin-hyung. - mruknął rudowłosy ziewając.

- Trzeba obudzić resztę, śniadanie jest już gotowe. - oznajmił szatyn.

- Ja pójdę po Tae, Kooka i Hobiego. - zarządził Park kierując się już do wybranych pokoi.

- Czyli został mi Namjoon i Yoongi. - westchnął najstarszy. 

Poszedł najpierw do Mina, który o dziwo obudził się szybko następny był Namjoon, który był w jego pokoju, dlatego cieszył się, że Jimin nie wybrał sobie akurat jego. Wszedł do pokoju i zobaczył młodszego Kima, którego twarz była wtulona w jedną z poduszek natomiast drugą przytulał. Jin niestety musiał obudzić chłopaka z czego nie był zadowolony.

- Namjoon obudź się. - szepnął do ucha blondyna co niestety nie przyniosło żadnych skutków. - Joonie zrobiłem śniadanie. - musnął lekko jego policzek, a młodszy poruszył się niespokojnie. - No dalej reszta pewnie już na nas czeka. - zobaczył jak Namjoon zaczyna otwierać oczy, które były zaspane, a Seokjinowi wymsknęło się ciche "Aww". - Wstawaj śpiochu. - cmoknął go szybko w usta i zaczął wychodzić z pokoju.

Gdy wszedł do kuchni zobaczył całą piątkę, która ze sobą rozmawiała. Uśmiechnął się lekko na ten widok. Cieszył się bardzo, że chłopcy przestali się już kłócić między sobą. W końcu był spokój, ale czy przy tak dużej grupie może trwać on długo?

- Gdzie Namjoon-hyung? - zapytał się Jungkook zauważając, że chłopak przyszedł sam.

- Zaraz powinien być. - oznajmił i podszedł do talerza z goframi gdzie zaczął rozdzielać dla każdego tyle samo.

- Jestem głodny. - jęknął Jimin.

- Zaraz dostaniesz. - Seokjin uśmiechnął się lekko, a do pomieszczenia zaraz wszedł dalej zaspany Namjoon.

- Już są wszyscy. - pisnął Taehyung i podbiegł po swoją porcję jedzenia.

Wszyscy jedli w kompletnej ciszy, nie była to niezręczna cisza, po prostu chcieli zjeść posiłek w spokoju. Jak każdy zjadł Jin zaczął zbierać naczynia w czym pomógł mu Namjoon. Każdy udał się do swoich pokoi noi w przypadku Namjoona i Jina do kuchni, w salonie został Hoseok i Jimin, który narzekał, że za dużo zjadł i chyba zaraz wybuchnie z czego Jung się śmiał.

- Chcesz obejrzeć dzisiaj jakiś film? - zapytał się Hoseok, przerywając tym monolog młodszego, który teraz patrzał na niego zdziwiony.

- Co?

- No chcesz dzisiaj obejrzeć jakąś dramę czy coś innego? - zapytał się ponownie patrząc na niego z tym swoim szerokim uśmiechem.

- W sumie... - zastanowił się przez chwilę. - Czemu nie?

Uciekło z wiatrem//Taekook, Jihope, NamjinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz