Park obudził się około godziny dziesiątej. Było to nietypowe. Zazwyczaj wstawał o ósmej. Musiał być wczoraj bardzo zmęczony.
Wstał, odprawił poranną rutynę i się ubrał. Przez chwilę stał przed lustrem. Zastanawiał się nad zrobieniem makijażu. Uznał, że nie wygląda aż tak źle i wyszedł z pokoju.
W całym domu unosił się zapach Kimchi. Dopiero teraz Jimin poczuł, że jest głodny. Wcześniej nie zwracał na to uwagi.
Szybko zbiegł ze schodów i udał się do kuchni. Przy kuchence stał czarnowłosy, obok niego fioletowowłosy i o czymś rozmawiali. Przy stole siedział niebieskowłosy. Brakowało tylko jednej osoby.
- Hej, już wstałeś? - powiedział Seokjin, zauważając Parka. Pozostała dwójka odwróciła się w jego stronę.
- Kiedy śniadanie? - zapytał różowowłosy lekko się uśmiechając. Jedyne o czym teraz myślał to jedzenie.
- Aż taki jesteś głodny? - zaśmiał się Namjoon.
- Trochę... - odparł Jimin, siadając obok Mina.
Niebieskowłosy zapatrzony był w telefon. Park próbował zobaczyć co robi, ale mu się to nie udało.
- Dzisiaj ma przyjść szósty członek zespołu. - powiedział młodszy Kim.
- Ciekawe kto to będzie. - powiedział najstarszy.
Śniadanie było już prawie gotowe. Seokjin właśnie nakładał Kimchi do pięciu misek.
- A gdzie jest Hoseok-hyung? - zapytał różowowłosy, rozglądając się po pomieszczeniu.
- Chciałem go obudzić na śniadanie, ale w pokoju go nie było. - powiedział Yoongi nie odrywając wzroku od telefonu.
- Może wyszedł na spacer? - skomentował Nam.
- Tak wcześnie? Wątpię. - powiedział Seokjin.
Wszyscy usłyszeli trzaśnięcie drzwiami. Zaraz potem w drzwiach do kuchni stanął Hoseok. Rozejrzał się po pomieszczeniu, a jego wzrok zatrzymał się na różowowłosym.
- Hej, jak się spało? - zapytał uśmiechając się szeroko.
Park odwzajemnił gest. Chciał mu odpowiedzieć, ale ktoś mu przerwał.
- Gdzie ty byłeś? - zapytał Seokjin.
- Ja...? - Jung spojrzał na najstarszego. - No bo.... Chciałem... Myślałem, że zdążę wrócić zanim wstaniecie... - powiedział z wielkim trudem.
- Wrócić? Skąd? - zapytał Jimin.
- Musiałem się z kimś spotkać... - odpowiedział, spuszczając głowę.
- Z kim? - zapytał czarnowłosy. - Czy ty... Masz dziewczynę...? - powiedział cicho, ale na tyle głośno by Hoseok go usłyszał.
- Co?! Nie! - zaprzeczył od razu. - Moja siostra chciała mnie zobaczyć... Musiała wyjechać... Poprosiła o spotkanie... Nie chciała wyjeżdżać bez pożegnania... - powiedział zawstydzony. Czuł się jakby popełnił jakieś przestępstwo.
- I z tego robicie takie problemy? - westchnął Min. Odezwał się pierwszy raz od przybycia Hoseok'a. - Przecież to nic wielkiego. A z resztą, czy ktoś zabrania spotykać się z rodziną?
Yoongi miał rację. Nikt nie powiedział, że mają cały czas siedzieć w dormie i nie wychodzić. Przecież oni byli ludźmi, a nie zwierzętami.
- Następnym razem po prostu powiedz zanim wyjdziesz. - powiedział najstarszy i przytulił Junga. Musiał przyznać, że się o niego martwił. Co prawda nie znali się długo, ale jednak.
- Przepraszam... - powiedział brunet, obejmując najstarszego. Myślał, że nikt nie zwrócił uwagi na jego nieobecności. Mylił się, co było miłym zaskoczeniem.
- Dobra, chodźcie już zjeść. Jestem strasznie głodny. - powiedział niebieskowłosy, w końcu odkładając telefon.
- No tak! Już wszystko gotowe! - powiedział starszy Kim, odsuwając się od Junga.
Każdy wziął jedną miskę i razem poszli do salonu. Tam usiedli na kanapie i razem zjedli.
Po posiłku zadawali sobie różne pytania. Chcieli dowiedzieć się więcej na swój temat.
Najmniej uczestniczył w rozmowie Yoongi. On usiadł w fotelu. Na początku przyglądał się współlokatorom i odpowiadał na zadane pytanie. Jednak gdy chłopacy przestali zadawać mu pytania, przytulił poduszkę i zasnął.
Hoseok nie mogąc się powstrzymać, zrobił mu sesję zdjęciową. Twierdził, że Min wygląda przeuroczo. Trudno było się z nim nie zgodzić.
- No patrz! Czy to nie jest słodkie! - powiedział Jung pokazując Jiminowi kolejne zdjęcie.
- Wątpię żeby mu się spodobało. - westchnął różowowłosy.
- On nie musi się o tym dowiedzieć! - powiedział Namjoon. Jemu także bardzo podobały się zdjęcia śpiącego Mina.
- Lepiej go nie budźcie. - powiedział najstarszy. Jego zaś śmieszyło zachowanie chłopaków.
- Nie marudź Seokjin- hyung! - powiedział Jung śmiejąc się.
Namjoon miał coś powiedzieć, ale przerwał mu dzwonek do drzwi. Wstał i ruszył do drzwi wejściowych. Był pewny kto puka, ale zastanawiał się jak on może wyglądać.
Otworzył drzwi i ujrzał....
************************************
Rozdział pisany przez Azi0207💕
CZYTASZ
Uciekło z wiatrem//Taekook, Jihope, Namjin
FanficZnana w Korei wytwórnia muzyczna postanawia założyć nowy zespół. Zaczyna się kasting. Co dziennie zostaje wybrana najlepsza osoba, do momentu wybrania siedmiu osób. Cała siódemka wprowadza się do wielkiego dormu. Jak potoczy się ich historia? Wszys...