❤️21❤️

875 41 6
                                    

Chłopcy siedzieli i czekali na pozostałą dwójkę już dziesięć minut, a nie mogli przecież się spóźnić bo jakby to wyglądało, pierwszy dzień, a oni przyjeżdżają spóźnieni. Zaczęli się już denerwować w końcu umówili się na konkretną godzinę, a tamci się spóźniają. Seokjin wiedział, że droga nie zajmie im mało czasu dlatego jego podirytowanie wzrastało z każdą minutą.

- W końcu! - krzyknął Jung jak do samochodu wszedł Min, który jeszcze ziewał. - Dłużej się nie dało?

- Dało, ale nie chciałem już was tak denerwować. - odparł znudzonym głosem.

- Dobra nie ważne. Gdzie jest Jeongguk? - zapytał się go lider.

- Przed chwilą jeszcze rozmawiał przez telefon. - znów ziewnął i oparł czoło o okno przymykając oczy.

- Ty jesteś dalej śpiący? - zapytał zdziwiony różowowłosy.

- Ugh... Tak, a teraz dajcie mi w końcu spać.

Nikt już się nie odezwał, wszyscy czekali na przybycie Jeongguk'a, który jakoś nie spieszył się aby do nich dołączyć. Namjoon mimo, że nie wiedział z kim młodszy rozmawia wiedział, że ta osoba jest dla niego ważna i rozumiał to, że chłopak chce wykorzystać czas, który jeszcze mieli wolny.

- Zaraz oszaleję! - krzyknął najstarszy, a wszyscy znajdujący się w samochodzie aż podskoczyli.

- Hyung spokojnie. - powiedział cichutkim głosem najmłodszy Kim.

- Jak mam być spokojny skoro on się spóźnia już z dwadzieścia minut. - jego szczęka coraz bardziej się zaciskała.

- Dobra ja po niego pójdę. - fioletowowłosy wyszedł z samochodu kierując się w stronę dormu.

Gdy wszedł usłyszał ciszę co go zdziwiło bo niby młodszy rozmawiał przez telefon. Skierował się najpierw do kuchni, ale nikogo tam nie zastał. Drugie miejsce jakie przyszło mu namyśl to salon i gdy tam wszedł mógł zobaczyć bruneta. Chłopak nie usłyszał nawet, że ktoś przyszedł. Jego twarz była ukryta w dłoniach.

- Wszystko dobrze? - chłopak słysząc, że nie jest sam w pomieszczeniu na początku się przestraszył, ale gdy spojrzał do góry i zobaczył Namjoon'a trochę mu ulżyło.

- Tak. - powiedział wysilając się na fałszywy uśmiech.

- Przecież widzę, że nie jest. - podszedł i zajął miejsce obok bruneta. - Mimo, że znamy się krótko, mi możesz powiedzieć wszystko.

- Po prostu pokłóciłem się z ważną dla mnie osobą. Wiesz przez to, że tutaj się dostałem mam dla niej coraz mniej czasu i będę miał go jeszcze miej. Boję się że w końcu stracimy kontakt. - mówiąc to w jego oczach zaczęły zbierać się łzy.

- Jeśli będzie tobie jak i tej osobie zależało na kontakcie to go nie stracicie. - próbował go pocieszyć choć w takich sprawach był dość kiepski.

- Dziękuję Hyung. - powiedział z lekkim uśmiechem, wycierając policzki po których poleciały pojedyncze łzy.

- Nie ma za co młody, ale teraz chodźmy bo Seokjin-hyung nas zabiję. - powiedział przypominając sobie sytuację, która miała miejsce nie dawno i to jak starszy był wkurzony już wtedy.

Udali się do samochodu gdzie lider mógł zobaczyć wkurzony wzrok starszego, po jego plecach przeszły ciarki. Widząc jak czarnowłosy chce już coś powiedzieć Jeongguk'owi fioletowowłosy automatycznie pokiwał głową przeczącą aby tamten tego nie robił, co go lekko zdziwiło, ale się nie odezwał.

Jeongguk usiadł na wolnym miejscu, które było pomiędzy Yoongim, a Hoseok'iem. Swój wzrok skierował od razu w jedno z okien i pogrążył się w swoich myślach.

Uciekło z wiatrem//Taekook, Jihope, NamjinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz