Brunet był przerażony tym w jakim stanie teraz znajdował się niebieskowłosy. Chłopak zaczął się jeszcze bardziej szarpać, a nawet płakać. Inni członkowie zaczęli się budzić i patrzeć na tą sytuację z również wielkim przerażeniem. Jedynie Seokjin opanował się i podszedł do najmłodszych.
- Taeś skarbie, obudź się. - zaczął trząść lekko jego ramieniem. Odczuwał dość wielki ból widząc w jakim stanie jest młodszy. Związał się z nim bardzo, uważał czasami go za swojego młodszego brata, o którego musi dbać. Czuł się odpowiedzialny za niebieskowłosego.
Taehyung po którymś z kolei wołaniu w końcu otworzył oczy, które wyrażały przerażenie. Jego oddech był dość szybki, a sam chłopak nie mógł go opanować. Wręcz dusił się przez łzy.
- Słoneczko, już spokojnie. Wszystko jest okej. Jesteś bezpieczny. - mówił spokojnie czarnowłosy, przytulając młodszego do swojego torsu. - Jestem tutaj. Słyszysz? Nic ci się nie stanie. - mówił to spokojnie, aby jak najszybciej uspokoić chłopaka i czuł że to skutkuje, bo jego oddech był już wolniejszy, tak samo jak przestawał płakać. - Tutaj jesteś bezpieczny. Nikt nic ci nie zrobi. - gdy Taehyung kompletnie się uspokoił Jin postanowił zadać mu pytanie, które od dłuższego czasu go ciekawiło. - TaeTae co ci się śniło?
- J-ja nie chcę o tym rozmawiać. - powiedział, patrząc na niego swoimi wciąż opuchniętymi od płaczu oczami. Czarnowłosemu chciało się płakać widząc smutek i przerażenie w jego oczach.
- Przecież możesz nam zaufać. Jak powiesz co ci się śniło to może poczujesz się lepiej, hm? - uśmiechnął się pocieszająco. Niebieskowłosy spuścił głowę myśląc czy to dobry pomysł. Właściwie nigdy nikomu o tym nie mówił i nie był pewny jak inni mogą to przyjąć. Bał się odrzucenia.
W końcu skinął głową, zgadzając się powiedzieć co mu się śniło.
- W szkole nie miałem znajomych. Byłem inny niż inni uczniowie. Gdy oni dorastali, zmieniali sie, ja zawsze wyglądałem jak dziecko. - skrzywił się lekko. - Nigdy nie paliłem i nie piłem alkoholu w szkole tak jak oni. Nawet nie chodziłem na imprezy, co nie było dopuszczalne w szkole. Takie osoby zawsze były wyśmiewane lub bite. Ja mimo wszystkich obelg w moją stronę zawsze próbowałem to zlekceważyć i chodziłem z uśmiechem na twarzy. Ludziom zaczęło to nie pasować i zaczęli mnie bić. - jego głos się załamał, a ręce zaczęły drżeć co zauważył Seokjin i przytulił szybko młodszego. - Trwało to przez dwa lata, przez pieprzone dwa lata nikt tego nie zauważył i nikt mi nie pomógł. Od tamtego czasu dużo się zmieniło. Ja boję się kiedy ktoś na mnie krzyczy, nienawidzę tego.
Po tych słowach wszyscy patrzyli na niego ze współczuciem, a Jungkook czuł się podle, bo w końcu on na niego krzyczał. Nie sądził, że starszy ma za sobą taką przeszłość, było mu naprawdę głupio teraz przed nim.
- A ja na ciebie cały czas krzyczałem. - odezwał się załamanym głosem. - Boże Tae przepraszam. - z jego oczu zaczęła lecieć słona ciecz, którą niebieskowłosy starł swoją dłonią.
- Nic się nie stało Kook. Wybaczyłem ci to już wcześniej. Poza tym skąd miałbyś o tym wiedzieć? Nikt o tym nie wiedział, nawet moja mama. Właściwie jesteście jedynymi osobami, którym o tym powiedziałem. - uśmiechnął się lekko.
- Cieszymy się, że nam zaufałeś. - odezwał się lider.
- Chciałbym o tym zapomnieć. - odezwał się przyciszonym głosem.
- A my w tym ci pomożemy. - od razu odezwał się Jin z wielkim uśmiechem.
- Dziękuję Hyung. - na jego twarzy pojawił się wielki kwadratowy uśmiech.
- Nie masz za co maluchu. Pamiętaj, że my zawsze tu jesteśmy. - pocałował go lekko w czoło.
- Myślę że wszyscy są już zmęczeni i powinniśmy udać się do swoich pokoi. - powiedział, a reszta mu przytaknęła i zaczęła kierować się w stronę swoich pokoi.
Taehyung i Jeongguk szli na końcu, młodszy szedł zamyślony i dość smutny. Niebieskowłosy czuł, że chłopak czuję się naprawdę winny. Gdy byli już przy pokojach brunet chciał skierować do swojego pokoju, ale poczuł na swoim nadgarstku uścisk. Obrócił się i zobaczył chłopaka, któremu może nie dużą, ale jednak wyrządził krzywdę.
- Pójdziesz spać ze mną? - zapytał się niepewnym głosem i zarumienił prawie że od razu. Młodszy zaśmiał się widząc te czerwone plamki na jego policzkach.
- Jeśli chcesz to czemu nie?
- Chcę. - odezwał się już pewniej i zaczął ciągnąć go w stronę pokoju. Weszli, a starszy widząc łóżko od razu się na nie rzucił i rozwalił tak, że dla młodszego nie było miejsca.
- Jeśli chcesz żebym z tobą spał musisz zrobić mi miejsce. - zasugerował brunet.
- Och tak jasne. - przesunął się na jedną stronę i zakrył się automatycznie kołdrą. Jungkook położył się pod drugiej stronie i także przykrył się kołdrą.
- Dobranoc TaeTae. - szepnął, przytulając się do pleców starszego, po którego ciele przeszły ciarki na dotyk młodszego.
- Dobranoc Kookie. - chłopak czuł się bezpiecznie wiedząc, że Jungkook jest przy nim i po chwili obydwoje już słodko spali przytuleni do siebie.
*********************
Rozdział pisany przez: xX_Ggukie_Xx❤️😙
CZYTASZ
Uciekło z wiatrem//Taekook, Jihope, Namjin
FanfictionZnana w Korei wytwórnia muzyczna postanawia założyć nowy zespół. Zaczyna się kasting. Co dziennie zostaje wybrana najlepsza osoba, do momentu wybrania siedmiu osób. Cała siódemka wprowadza się do wielkiego dormu. Jak potoczy się ich historia? Wszys...