❤️25❤️

790 49 8
                                    

Brunet był przerażony tym w jakim stanie teraz znajdował się niebieskowłosy. Chłopak zaczął się jeszcze bardziej szarpać, a nawet płakać. Inni członkowie zaczęli się budzić i patrzeć na tą sytuację z również wielkim przerażeniem. Jedynie Seokjin opanował się i podszedł do najmłodszych.

- Taeś skarbie, obudź się. - zaczął trząść lekko jego ramieniem. Odczuwał dość wielki ból widząc w jakim stanie jest młodszy. Związał się z nim bardzo, uważał czasami go za swojego młodszego brata, o którego musi dbać. Czuł się odpowiedzialny za niebieskowłosego.

Taehyung po którymś z kolei wołaniu w końcu otworzył oczy, które wyrażały przerażenie. Jego oddech był dość szybki, a sam chłopak nie mógł go opanować. Wręcz dusił się przez łzy.

- Słoneczko, już spokojnie. Wszystko jest okej. Jesteś bezpieczny. - mówił spokojnie czarnowłosy, przytulając młodszego do swojego torsu. - Jestem tutaj. Słyszysz? Nic ci się nie stanie. - mówił to spokojnie, aby jak najszybciej uspokoić chłopaka i czuł że to skutkuje, bo jego oddech był już wolniejszy, tak samo jak przestawał płakać. - Tutaj jesteś bezpieczny. Nikt nic ci nie zrobi. - gdy Taehyung kompletnie się uspokoił Jin postanowił zadać mu pytanie, które od dłuższego czasu go ciekawiło. - TaeTae co ci się śniło?

- J-ja nie chcę o tym rozmawiać. - powiedział, patrząc na niego swoimi wciąż opuchniętymi od płaczu oczami. Czarnowłosemu chciało się płakać widząc smutek i przerażenie w jego oczach.

- Przecież możesz nam zaufać. Jak powiesz co ci się śniło to może poczujesz się lepiej, hm? - uśmiechnął się pocieszająco. Niebieskowłosy spuścił głowę myśląc czy to dobry pomysł. Właściwie nigdy nikomu o tym nie mówił i nie był pewny jak inni mogą to przyjąć. Bał się odrzucenia.

W końcu skinął głową, zgadzając się powiedzieć co mu się śniło.

- W szkole nie miałem znajomych. Byłem inny niż inni uczniowie. Gdy oni dorastali, zmieniali sie, ja zawsze wyglądałem jak dziecko. - skrzywił się lekko. - Nigdy nie paliłem i nie piłem alkoholu w szkole tak jak oni. Nawet nie chodziłem na imprezy, co nie było dopuszczalne w szkole. Takie osoby zawsze były wyśmiewane lub bite. Ja mimo wszystkich obelg w moją stronę zawsze próbowałem to zlekceważyć i chodziłem z uśmiechem na twarzy. Ludziom zaczęło to nie pasować i zaczęli mnie bić. - jego głos się załamał, a ręce zaczęły drżeć co zauważył Seokjin i przytulił szybko młodszego. - Trwało to przez dwa lata, przez pieprzone dwa lata nikt tego nie zauważył i nikt mi nie pomógł. Od tamtego czasu dużo się zmieniło. Ja boję się kiedy ktoś na mnie krzyczy, nienawidzę tego.

Po tych słowach wszyscy patrzyli na niego ze współczuciem, a Jungkook czuł się podle, bo w końcu on na niego krzyczał. Nie sądził, że starszy ma za sobą taką przeszłość, było mu naprawdę głupio teraz przed nim.

- A ja na ciebie cały czas krzyczałem. - odezwał się załamanym głosem. - Boże Tae przepraszam. - z jego oczu zaczęła lecieć słona ciecz, którą niebieskowłosy starł swoją dłonią.

- Nic się nie stało Kook. Wybaczyłem ci to już wcześniej. Poza tym skąd miałbyś o tym wiedzieć? Nikt o tym nie wiedział, nawet moja mama. Właściwie jesteście jedynymi osobami, którym o tym powiedziałem. - uśmiechnął się lekko.

- Cieszymy się, że nam zaufałeś. - odezwał się lider.

- Chciałbym o tym zapomnieć. - odezwał się przyciszonym głosem.

- A my w tym ci pomożemy. - od razu odezwał się Jin z wielkim uśmiechem.

- Dziękuję Hyung. - na jego twarzy pojawił się wielki kwadratowy uśmiech.

- Nie masz za co maluchu. Pamiętaj, że my zawsze tu jesteśmy. - pocałował go lekko w czoło.

- Myślę że wszyscy są już zmęczeni i powinniśmy udać się do swoich pokoi. - powiedział, a reszta mu przytaknęła i zaczęła kierować się w stronę swoich pokoi.

Taehyung i Jeongguk szli na końcu, młodszy szedł zamyślony i dość smutny. Niebieskowłosy czuł, że chłopak czuję się naprawdę winny. Gdy byli już przy pokojach brunet chciał skierować do swojego pokoju, ale poczuł na swoim nadgarstku uścisk. Obrócił się i zobaczył chłopaka, któremu może nie dużą, ale jednak wyrządził krzywdę.

- Pójdziesz spać ze mną? - zapytał się niepewnym głosem i zarumienił prawie że od razu. Młodszy zaśmiał się widząc te czerwone plamki na jego policzkach.

- Jeśli chcesz to czemu nie?

- Chcę. - odezwał się już pewniej i zaczął ciągnąć go w stronę pokoju. Weszli, a starszy widząc łóżko od razu się na nie rzucił i rozwalił tak, że  dla młodszego nie było miejsca.

- Jeśli chcesz żebym z tobą spał musisz zrobić mi miejsce. - zasugerował brunet.

- Och tak jasne. - przesunął się na jedną stronę i zakrył się automatycznie kołdrą. Jungkook położył się pod drugiej stronie i także przykrył się kołdrą.

- Dobranoc TaeTae. - szepnął, przytulając się do pleców starszego, po którego ciele przeszły ciarki na dotyk młodszego.

- Dobranoc Kookie. - chłopak czuł się bezpiecznie wiedząc, że Jungkook jest przy nim i po chwili obydwoje już słodko spali przytuleni do siebie.

*********************

Rozdział pisany przez: xX_Ggukie_Xx❤️😙

Uciekło z wiatrem//Taekook, Jihope, NamjinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz