Środa, 20 kwietnia 2016
J.D nie zwracała uwagi na otaczający ją świat. Pomiędzy jej nogami znajdowała się piłka, którą z łatwością manewrowała i wykonywała triki. Nauczyła się grać w piłkę nożną gdy miała cztery lata i pomimo tego, że nie była w drużynie od lat, nigdy nie zapomniała.
Jej słuchawki pewnie się trzymały w jej uszach i dziewczyna kiwała głową utrzymując wzrok na piłce.
-If I could, maybe I'd give you my world – muzyka leciała w tle i J.D łagodnie nuciła słowa jednej z jej ulubionych piosenek. – How can I, when you won't take it from me.
- Purnell! – głośny głos spowodował, że dziewczyna podskoczyła i wykopała piłkę na drugą stronę pola. Wyciągnęła ręce przed siebie aby ją zatrzymać i o dziwo, zatrzymała ją.
J.D sapnęła kiedy piłka znieruchomiała w powietrzu, a pod nią lśniło łagodne niebieskie światło niczym poduszka podtrzymująca. Zamrugała, a kiedy otworzyła oczy piłka była z powrotem na ziemi. Szybko odwróciła głowę i zobaczyła Flasha Thompsona obracającego piłkę w jego dłoniach.
- Ty to zrobiłeś?
- Co? – zapytał, wyraźnie zmieszany. J.D zadrwiła i założyła ręce na piersi.
- Nic – wymamrotała. – Czego chcesz?
- Przyszedłem się zapytać o Parkera.
- Parkera? – dziewczyna zmarszczyła brwi zaintrygowana. – Co z nim?
Flash spojrzał za nią na chwilę zanim obejrzał się na nią.
- Lubisz go?
- Tak, jest dobrym przyjacielem – powiedziała i zaczęła się odwracać chcąc wziąć piłkę. Flash złapał ją za nadgarstek aby ją zatrzymać. – Ty nie możesz?
-Mam na myśli czy ci się podoba – naciskał, a J.D posłała mu dziwne spojrzenie.
- O czym ty gadasz? – sapnęła zirytowana. – Nie twój interes w tym, kto mi się podoba, a kto nie.
- Czyli ci się podoba? – Flash zapytał z podniesioną brwią.
- Nie – warknęła. – Dla twojej wiadomości, podoba mi się ktoś inny.
- Kto? – Chłopak wciąż bombardował ją pytaniami i J.D wyrwała swoją dłoń z uścisku.
- Nie znasz go, a teraz zostaw mnie w spokoju – wymamrotała po czym pobiegła przynieść piłkę.
Kiedy odeszła, Flash spojrzała na Petera i Masona, ten pierwszy wyglądał na lekko przygnębionego.
- Sorry Parker.
- Czemu się ją o to zapytałeś? – Peter wymamrotał, jego ręce się trzęsły. Lubiła kogoś innego.
- Dla ciebie, brachu – Flash wzruszył ramionami po czym wyrzucił piłkę w powietrze i ją złapał. – I byłem ciekawy.
Peter zacisnął szczękę i spojrzał na J.D smutnymi oczami, mimo że go nie widziała dopóki chłopak nie odwrócił się aby wrócić do głównego budynku szkoły.
Kiedy oczy J.D spoczęły na wycofującej się sylwetce Petera, piłka spadła na ziemię. Zacisnęła usta i westchnęła, wnioskując, że chłopak ją słyszał. Czemu ją to obchodziło? Nie lubiła go w ten sposób. Mówiła Flashowi prawdę. Naprawdę podobał jej się ktoś inny.
Pewnie się zastanawiacie kto?
Jej zamaskowany towarzysz nazwany po pajęczaku.
CZYTASZ
THE BLADERUNNER •PETER PARKER (TŁUMACZENIE PL)
FanfictionUWAGA: TO NIE JEST MOJE OPOWIADANIE, JEST TO TŁUMACZENIE. OPOWIADANIE NALEŻY DO @overture- Okładka: @BonitaRouge - Tak jak w tym... - Filmie z lat osiemdzieśątych? Zaskoczyłoby cię jak ty nieoryginalnie brzmisz. Czyli niewidzialna dziewczyna spra...