siedem

407 29 5
                                    




Poniedziałek, 29 lutego, 2016

Peter w końcu przyznał, że rzeczywiście, ma malutkiego crusha na Jessice-Dianie Purnell.

Teraz, kiedy się do tego przyznał, nie mógł przestać o niej myśleć.

Każdego dnia na lekcjach, łapał się na tym, że patrzy się na nią, podziwiając jej każdą wadę i zaletę. Chciał spędzać z nią więcej czasu, więc kończył w jej mieszkaniu „żeby spotkać się z Masonem" albo „żeby pomóc w pracy domowej". Tylko mu się wydawało, że idzie mu nieźle i nic po nim nie widać, ale J.D totalnie to zauważała. Ale i tak zachowała to dla siebie, uważała, że to urocze jak chłopak proponuje jej lody i pomaga w pieczeniu.

Sprowadza nas to do chwili obecnej, poniedziałkowego popołudnia, kiedy to miała miejsce lekcja WF.

Na dworze lało, więc wszystkie cztery klasy ściśnięte były na sali gimnastycznej, a nauczyciele oznajmili, że będą grać w zbijaka. Peter początkowo jęknął, będąc przeciwko pomysłowi nauczycieli. Potem sobie przypomniał, że J.D jest dobra w zbijaka (uratowała go przed zbiciem parę razy). Teraz, kiedy był „Spider-Manem", tak jak to jego znajoma „Bladerunner" go nazwała, chłopak mógłby ja chronić przed zbiciem.

- Dotknijcie ściany, nie oszukujcie – pan King zawołał pośród rozmów. – Mówię do ciebie, Flash*.

Flash, który stał koło J.D, wywrócił oczami i zadrwił podnosząc nogę tak, że czubek jego stopy dotknął ściany.

Peter patrzył zza masona jak J.D zaczyna rozmawiać z jego prześladowcą, na co chłopak się obruszył. Mason obejrzał się z rozbawionym uśmiechem.

- Nigdzie nie zajdziesz jak będziesz się tylko gapić. Mały ptaszek mi powiedział, że Flash chce zaprosić J.D na jego mecz koszykówki w przyszłym tygodniu.

Peter odwrócił wzrok od dziewczyny i spojrzał w szoku na Masona.

- C-co?

- Taa, więc zrobiłbym coś z tym, chłopie – nastolatek uśmiechnął się i poklepał Petera po ramieniu. – Nie chce żeby Thompson przystawiał się do mojej siostry.

- Przecież by się nie zgodziła, co nie? – Peter zapytał zdenerwowany, a Mason wzruszył ramionami.

- Z tą dziewczyną to nigdy nic nie wiadomo – odpowiedział, próbując zabrzmieć mądrze. – Ona wie wiele rzeczy, o których ty i ja nie wiemy.

- Zamknij się – Peter wywrócił oczami z małym uśmiechem na twarzy i odwrócił się żeby przygotować się na gwizdek. Spojrzał ukradkiem na Flasha i J.D parę razy, a jego szczęka zacisnęła się kiedy zobaczył, że jego prześladowca sprawił, że dziewczyna się zaśmiała. Nieee.

Gdy dźwięk gwizdka rozniósł się po sali, chłopak wystartował, zostawiając Masona w tyle. Podbiegł do J.D kiedy zobaczył piłkę zmierzającą w jej stronę, chcąc ją łapać, ale było na to za późno, ponieważ Flash już po nią sięgnął i złapał w jedną rękę. Peter oddalił się trochę od J.D która właśnie dziękowała chłopakowi zanim wyeliminowała kolejną osobę.

Później, Peterowi nadarzyła się kolejna okazja do uratowania dziewczyny. Piłka leciała w powietrzu, chłopak pobiegł aby ją złapać, ale Flash pieprzony Thompson podstawił mu nogę, więc to on leciał w powietrzu. Chłopak upadł na bok i jęknął, a dziewczyna kucnęła aby pomóc, ale Flash ją wyprzedził.

- Hej, wszystko w porządku?

Peter spojrzał na chłopaka, którego zwężone oczy mówiły „tylko spróbuj się przeciwstawić". Petera uderzyło w środku podobne żałosne uczucie, zacisnął usta i kiwnął głową.

THE BLADERUNNER •PETER PARKER (TŁUMACZENIE PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz