16. Nie wierzę...

2.8K 222 121
                                        

Minho
Każda codzienna czynność sprawiała mi okropny ból. Wszędzie widziałem Jisung i z każde miejsce w moim domu przywoływało wspomnienia związane z blond chłopakiem. Pragnąłem znowu mieć go w swoich objęciach, móc powiedzieć jak bardzo go kocham, widzieć jak się śmieje... Tak bardzo chcę to wszystko odzyskać.

- Minho, ogarnij się. Wykorzystał cię i musisz to w końcu zrozumieć. Byłeś tylko jego zabawką - nie patrzyłem na przyjaciela. On ciągle próbował obrzydzić mi Jisunga. Chciał, żebym go znienawidził, a ja w życiu tego nie zrobię.

- On mnie kocha. Mówił mi to... Jeszcze go odzyskam - chłopak zmusił mnie do spojrzenia mu w oczy.

- Byłem u niego. Nie powiedział nic, co mogłoby na to wskazywać. Odpuść sobie wreszcie - pokręciłem głową. To nie mogła być prawda.
- Nie widzisz jak wiele cię to kosztuje?

- Robię to z miłości, Hyunjin. Ja tak bardzo go kocham...

- Przestań! Postawił swoją siostrę wyżej od ciebie. Nie liczysz się dla niego.

- Rozumiem to. Wróci do mnie, jak Jihyo poczuje się lepiej.

- Nie wmawiaj sobie tak, bo doskonale wiesz, że to nieprawda - wskazałem chłopakowi drzwi wyjściowe. Miałem go już dość.

🌻🌻🌻

Nie wytrzymałem długo bez niego. Wybrałem jego numer. Pierwszy raz, drugi raz, trzeci i robiłem to dopóki ode mnie nie odebrał.

- Jisung, błagam cię wróć. Nie chcę bez ciebie żyć - zaraz po tym sygnał zakończonego połączenia. Nawet nie było dane mi usłyszeć jego słodkiego głosu, który mógłby być dla mnie ukojeniem.
- Kocham cię, Han Jisung... - wyszeptałem, ale odpowiedziała mi tylko głucha cisza.

Spróbowałem jeszcze raz... Odrzucił połączenie.

🌻🌻🌻

Pojawiłem się pod drzwiami ukochanego w nadziei, że może tym razem mi się uda. Spojrzałem w jego ciemne tęczówki, za których widokiem tak bardzo tęskniłem. Dotknąłem policzka młodszego i delikatnie pocałowałem jego lekko rozchylone usta. Przez chwilę bałem się, że mnie odepchnie, jednak on przyciągnął mnie bliżej do siebie i objął moją szyję. Oboje byliśmy spragnieni siebie nawzajem. Uniosłem go ostrożnie i poszedłem z nim do jego pokoju, żeby położyć go delikatnie na łóżku.

- Wyraziłem się chyba jasno. Nie jesteśmy już razem - spojrzałem na niego zdziwiony. To nie to chciałem od niego usłyszeć.

- Przecież nadal mnie kochasz - odwrócił swój wzrok. Złapałem jego podbródek i zmusiłem go, aby na mnie spojrzał
- Powiedz, że tak.

- Odpuść już... - stałem chwilę w osłupieniu. To wszystko to musiał być jakiś żart. Mój Jisung... Mój ukochany...

- Hyunjin miał rację - wyszeptałem drżącym głosem i opuściłem jego dom, w którym pewnie już nigdy się nie pojawię.

🌻🌻🌻

Mój przyjaciel próbował wyciągnąć mnie z łóżka, żebym mógł normalnie funkcjonować, ale jak mógłbym to zrobić kiedy moje życie straciło sens?
Nie miałem najmniejszej motywacji, żeby wstać, zadbać o siebie, czy chociażby coś zjeść, bo dla kogo niby mam to robić? Nie muszę się komuś podobać, bo jedyną osobą, dla której chcę żyć jest Jisung.

- Właśnie tego chciałem uniknąć, Minho. Nie mogę patrzeć jak się męczysz. Domyślam się, że jak bardzo to boli.

- Nic nie wiesz... - powiedziałem cicho.

Moja mama myślała, że chodzi o Jihyo. Nie miałem siły wyprowadzać jej z błędu. Musiałbym wtedy poważnie z nią porozmawiać, a nie chciałem dodatkowo jej martwić.

||MinSung||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz