~~~ ,, ...Ja go kocham! '' ~~~

2.3K 83 39
                                    

Urodziny Wiktorii (mojej kuzynki) były w najprostszym słowem NUDNE! Nie miałam z kim rozmawiać, gdyż Wiki miała swoje przyjaciółki i nie interesowało ją co robi jej kuzynka.

Typowe - pomyślałam

Postanowiłam, że zadzwonię do Finna i wytłumaczę mu co się stało.
Finn nie odebrał..... Lecz po chwili usłyszałam dzwonek mojego telefonu.
Tak to był on! Odebrałam odrazu :

- Witaj loczku! - zaczęłam

- Witaj słońce!

Uśmiechnęłam się bo to było po prostu urocze!

- Zaraz..... - powiedziałam, kiedy Finn mi przerwał.

- ....Jakie kłopoty?! Co się stało?!

- Zaraz Ci wytłumaczę - ciągnęłam.

I tak opowiedziałam mu dlaczego musiałam wrócić od niego tak wcześnie.

- Oliwia... Ty musisz że mną pojechać nad morze! Jeżeli ty nie pojedziesz ja tym bardziej. - mówił zdenerwowany Wolfhard.

- Obiecuję, że zrobię wszystko aby z Tobą pojechać. - dokończyłam. - Muszę kończyć Finn....Przepraszam.

- Nic nie szkodzi! Mam nadzieję, że załatwisz to dobrze bo wiesz jutro rano wyjeżdżamy o 5.

- Tak wiem! Dlatego muszę się zacząć pakować - zaśmiałam się.

______________________________________

-Cześć mamo! - rzuciłam.

- Cześć.  - odpowiedziała moja rodzicielka.

- Będę mogła jechać nad morze z Finnem, prawda?

- Nie będziesz mogła.

Jak ona mogła powiedzieć to tak spokojnie?!

- Ale mamo! Zależy mi na tym cholernie!

- Ale dlaczego? Finn przecież nie jest twoim chłopakiem!

O kurde! Zapomniałam jej powiedzieć o Finnie! Zaraz to odkręcę.

- Właśnie chciałam o tym porozmawiać. - powiedziałam szeptem.

- Słucham Cię.

- Od trzech dni jesteśmy z Finnem razem.... Ale spokojnie znamy się ponad 3 miesiące to przemyślany związek.

To była prawda Wolfhard przyszedł do swojej nowej szkoły w kwietniu.

- Bardzo mi mamo zależy bo go....... bo ja go Kocham... - powiedziałam nieco ciszej.

Wyraz twarzy mojej mamy mówił sam za siebie! Uśmiechała się A jednak była skupiona.

- Idź się pakować i spać! Jutro musisz wstać wcześnie!

- Jeju dziękuję ci bardzo mamo! - Krzyknęłam.

Podeszłam do niej i przytuliłam ją do siebie mocno. No i oczywiście poszłam po moją walizkę i zaczęłam wybierać ciuchy nad morze!











Przepraszam, że taki krótki rozdział bo tylko 300 słów... Za to inne będą o wiele dłuższe!
Użyłam też nowy styl pisania. Będzie się wam łatwiej czytać.

Love without borders || Finn Wolfhard || Love StoryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz