Właśnie staliśmy przed komisariatem. Był to dość potężny budynek z kilkoma dużymi oknami. Dochodziła 15 więc ruszyliśmy do środka...Wystrój wnętrza był przerażający. Wszędzie był porządek i nie dało się ujrzeć chodź pyłka kurzu!
Ściany?
Oczywiście, że były białe niczym w szpitalu... Szliśmy długim, wąskim korytarzem. Co kilka metrów przechodziliśmy koło jakiś drzwi. Chwyciłam Finn'a za rękę bo nie czułam się bezpiecznie... Wszystko mnie przerażało!
Musieliśmy wejść piętro wyżej i skręcić w lewo. Na końcu korytarza. W drzwiach numer 23 stał policjant. Gdy dochodziliśmy loczek rzucił:
- Poradzisz sobie.
I właśnie zrozumiałam, że sobie nie poradzę! Z żerała mnie trema od środka tak dosłownie. Czułam żołądek w gardle. Zbierałam się do ucieczki ale już za późno... Usłyszałam za chrypnięty głos policjanta:
- Dzień dobry.
- Dzień dobry. - odpowiedziałam z Wolfhard'em jednocześnie.
- Proszę usiądźcie. - burknęła glina zasiadając do biurka.
Posłusznie wykonaliśmy rozkaz.
- Czy możemy zacząć? - zapytał Chrypka.
(Chrypka - za chrypnięty policjant)
- T-tak. - oznajmiłam.
Policjant włączył dyktafon.
- Proszę opowiedz nam o twoim przykrym doświadczeniu.
Wzięłam jeden głęboki oddech i poczułam dotyk. Jego dotyk. Dotyk Finn'a. Trzymał mnie mocno za rękę pod stołem.
Zaczęłam powoli relacjonować to co się ostatnio wydarzyło w moim życiu... Kiedy doszłam do momentu zerwania z loczkiem coraz ciężej mi się opowiadało.
Najgorsze było to, że policjant zamiast zastanawiać się nad tym wszystkim i pomyśleć, słuchał mnie jakbym opowiadała bajkę!
Gdy skończyłam poczułam spełnienie i ulgę.
Chrypka na koniec podziękował za przybycie i oznajmił, że już niedługo dowiemy się o przyszłych losach Jack'a.
- Byłaś silna. - rzucił loczek i przytulił mnie po wyjściu.
- Próbowałam...
- Udało Ci się.
- Czyżby? - zapytałam uśmiechając się.
- Jak najbardziej.
Pocałowałam mojego chłopaka w usta i ruszyliśmy do domu się spakować na powrót.
_______________________________________
Weszliśmy do domu i od razu zauważyliśmy Nick'a. Widać, że był wkurzony o te zamieszanie i późniejsze wracanie do domu. Ale to nie była moja wina! No może trochę ale nie powinien był się wściekać!
- Hej! - burknął Finn.
On tylko rzucił mu ostre spojrzenie i odszedł.
- Juzus! Czy on zawsze taki był? - zapytałam.
- Właśnie nie był...
- Zmienił się gdy się dowiedział.o mnie?
- Zrobił się wtedy bardziej nerwony.
- Może powinnam coś zrobić? - zadałam kolejne pytanie.
- Nie, nie warto! - oznajmił Wolfhard ściągając buty. - Nick jest zazdrosny, że znalazłem dziewczynę wcześniej od niego.
Finn był dla mnie wszystkim więc rozumiałam dobrze ból Nick'a.
Kiedy nasz wzrok się złączył podeszłam bliżej do loczka i szepnęłam:
- Dlaczego mnie tak bardzo pociągasz?
- To ja próbuje cały czas się opanować! - odpowiedziała moja miłość.
Patrzyłam chwilę w jego oczy. Tonęłam w nich tak bardzo!
- Kocham Cię i nie chce Cię stracić. - wyznał Finn i przywarł swoimi ustami do moich. Po chwili zaczęłam oddawać pocałunki składane na moich wargach. Myślałam, że śnie! Nie chciałam aby ktoś przerwał tą cudowną chwilę.
Chwilę potem poczułam wzrok na mnie. Czułam się obserwowana. Zrobiło mi się słabo więc oderwałam się od Wolfhard'a. On patrzył na mnie z wyrazem twarzy:
Co się stało?
Aby wybrnąć z sytuacji odpowiedziałam:
- Musimy się zacząć pakować. Wiesz o tym?
- Jeszcze jeden. - prosił Finn.
- Potem dobrze? - zapytałam.
- Jasne... - odpowiedział z grymasem na twarzy.
Odwróciłam szybko wzrok w drugą stronę i ujrzałam za ścianą stojącego brata Finn'a. Przyglądał się nam ze smutkiem. Było mi to żal... Kiedy zobaczył, że na niego patrzę od razu się wycofał.
_______________________________________
AUTOR'S NOTE ☑
Wracam po krótkiej przerwie z nowym rozdziałem! Dziś tylko 530 słów więc wybaczcie za tą minimalistyczną ilość... Mam nadzieję, że aktywność powróci. Czy ktoś w ogóle czekał na ten rozdział? Nie mam pojęcia.
Kolejna część za 8 ⭐
Powiedzenia!
Xoxo ;*
CZYTASZ
Love without borders || Finn Wolfhard || Love Story
Storie d'amore,,Dziś dołączy do nas nowy uczeń'' - powiedział dyrektor. Za drzwi wyszedł wysoki brunet z burzą loków i piegów. Był to Finn Wolfhard we własnej osobie. Chciał aby ktoś go oprowadził po szkole. Miałam to być ja... Jesteś fanką Finn'a? Jeżeli ta...