Krzyż Koszmarów (CrossMare)

Rozdział 1

(Z góry przepraszam za błędy ortograficzne. Miłego czytania!)
"Przypadkowe Spotkanie"

*P.O.V.Cross*

Siedzę właśnie z Charą i rozmyślamy jak na nowo odbudować X-Event. Na chwile obecną jest tu sama pustka i odwiedza mnie tu mój przyjaciel Ink, którego Chara nie lubi. Ciągle chce abym się teleportował do innego wymiaru i ukradł kody danego AU, ale się nie zgadzam.

- Chara zrozum że Ink nam pomoże musi on tylko obmyślić plan- przerwałem ponieważ usłyszałem odgłos teleportowania się. Lecz to nie był Ink. Wyczarowałem swój olbrzymi nóż i się obróciłem. Stał tam szkielet taki jak ja tylko ubrany w żółć i błękit. Był bardzo wesoły, ale kiedy mnie zobaczył trochę się wystraszył.

- Hej Cross, tak?-kiwnąłem twierdząco. - Jestem Dream. Czy mógłbyś odłożyć ten miecz? Przysłał mnie Ink abym ci dał trochę pozytywnych wspomnień.

- Nie potrzebuje żadnych pozytywnych emocji. - tego się nie spodziewał - Wole negatywne uczucia.

Postanowiłem pobiec jak najdalej od jak on miał? Chyba Dream nieważne. Jak pomyślałem tak zrobiłem biegnąc w przeciwnym kierunku zgubiłem go, ale na kogoś trawiłem i to nawet mocno. czułem jakby był oblepiony mazią. 

- Proszę, proszę kogo my tu mamy? - nie odpowiedziałem nieznajomemu, ponieważ zemdlałem.

*P.O.V.Nightmare*

Poczułem negatywne emocje w jakimś AU, więc postanowiłem się  tam  pojawić. Gdy byłem na miejscu widziałem tylko i wyłącznie jedną osobę z dużym nożem. Chciałem już do niej podejść, ale zobaczyłem Dreama. Nie miałem zabardzo ochoty się z nim kłócić i walczyć. Dzisiaj mu odpuszczę i poszłem w przeciwnym kierunku. Kiedy byłem już daleko od nich i miałem się teleportować to coś, a raczej ktoś we mnie mocno przywalił. To był ten od noży.

- Proszę, proszę kogo my tu mamy? - spytałem go nadaremno, ponieważ zemdlał trochę mu się nie dziwie po takim uderzeniu.

Postanowiłem na szybkości że zabiorę go do naszej bazy, bo skoro uciekał od Dreama to raczej jest po naszej stronie. Super nowy pionek w ekipie. Będzie zabawa!