Krzyż Koszmarów (CrossMare)

Rozdział 25

"Tydzień snu"

- No tak. - załamał się całkowicie i dodał. - Do jutra.

Ma racje jest już wieczór, a ja nie spałem od... jakiegoś tygodnia. Więc dopuściłem do ciała Cross i poszedłem spać na dwa dni dosłownie.

*P.O.V.Cross*

Mówi jemu szkielet aby się położył. I co on robi? Oczywiście że cię nie posłucha, ponieważ będzie ciebie śledzić. Teraz będę musiał uważać na siebie bo książę 'nie posłucham cię' będzie tera spać z 4 dni. Jak nie tydzień!

Powinienem przeprosić Nighta za zachowanie Chary, ale to może jutro. Ja też jestem zmęczony.

*Time Skip*

Rano gdy się obudziłem Chara oczywiście spał. Obawiam się że ktoś mnie zaatakuje albo gorzej! Zgubie się w tym zamczysku! Teraz jak sobie myślę to nigdy nie widziałem zamku z przodu. Hm... dziwne.

Porozmawiam o tym z Nightem. Wyszedłem z mojego pokoju, a tutaj hałda dekli mnie porywa i niesie do pomieszczenia z alkoholem. W sumie jakby spojrzeć na to z innej perspektywy to jest darmowa podwózka.

Patrzyłem czy nie ma tutaj Nightmare'a, ale nie rzucił mi się po oczach. Spytam Killera może on coś będzie wiedział gdzie jest. Pozatym wygląda jakby był jeszcze trzeźwy.

- Hej Killer! Widziałeś gdzieś Nighta? - zapytałem, a on zaczął myśleć.

- Nie, raczej nie. - super, a tak coś więcej. - Ale zazwyczaj jest w swoim biurze. Zobacz tam. Tylko na początku zapukaj i jak usłyszysz coś w stylu pozwolenia to wchodź. - Dziękuje że dodałeś.

- OK. Dziękuje dozobaczenia! - powiedziałem, ale on mnie chwycił za rękę i dodał:

- A Chara jest?

- Nie śpi może za tydzień się obudzi. - pobiegłem i mu odmachałem.

- Dozo - Zaraz co? - Zdziwił się, ale mnie już nie było.

Zwolniłem na schodach aby się nie wywalić. Na całe szczęście pamiętam gdzie jest biuro Koszmara, ponieważ wystarczy iść trochę dalej niż do mojego pokoju.

Gdy dotarłem do jego biura zapukałem trzy razy...

-----------------------------------------------------------

Mam dobry dzień więc będą dziś i jutro (18.10 i 19.10) po 2 rozdziały.