Taehyung zablokował telefon i odłożył go na stolik nocny.
Wtulił głowę w swoją poduszkę, chcąc zasnąć. Jednak myśli o jego byłym i przeprowadzonej rozmowie oraz wspomnieniach z czasu liceum, tylko obudziły w nim te przykre czasy.Westchnął cicho zamykając swoje oczy, by skupić swoje myśli na czymś innym, niż Jeon Jungkook.
Nie było to jednak łatwe.
Serce dziwnie mu kołotało, gdy obraz w jego myślach przedstawiał chłopaka. Znów to samo. Znów te same uczucia. Nie mógł na to pozwolić. Bo oni obydwaj nie pasowali do siebie.~
Dźwięk budzika wybudził go z przyjemnego snu. Jednak udało mu się zasnąć z czego bardzo się cieszył.
Spojrzał na budzik, a widząc 8:30 wręcz wybiegł z łóżka.
- Boże znowu się spóźnie... - jęknął płaczliwie przebierając się w pośpiechu. - To jest gwarantowane zwolnienie - westchnął ciężko nakładając na siebie koszulkę. Wbiegł do łazienki, gdzie pośpiesznie umył zęby i obmył swoją napuchniętą twarz. - Tragedia.. - pokręcił głową widząc swoją twarz, po czym wyszedł na korytarz, gdzie zaczął ubierać buty. Nawet nie zjadł śniadania, ale tym będzie się przejmował potem. Nie lubił chodzić do pracy głodny, bo jego przerwa jest dopiero w godzinie obiadowej.
Wyszedł z domu zamykając drzwi na klucz i sprawdzając trzy razy czy aby na pewno dobrze je zamknął, po czym zbiegł po klatce schodowej, gdzie udał się na parking.Normalnie nie jechałby samochodem, bo boi się prowadzić. Nie stać było go na samochód, jednak rodzice dali mu go w prezencie tylko dlatego, że mieszka w wielkim mieście. Nie jeździł nim zbyt często, bo zawsze coś spieprzy podczas jazdy.
Wolał jeździć autobusem do pracy, żeby w całości pojawić się w pracy.
Ale teraz była sytuacja awaryjna i musiał jechać samochodem.
Wsiadł do pojazdu i pierwsze co zrobił, to zapiął pas(Bo bezpieczeństwo jest najważniejsze) odpalił silnik i na niskich obrotach odjechał sprzed domu.Droga pełna innych pojazdów była taka stresująca, a Taehyung musiał jakoś wziąć się w garść. Kolejny mandat za wolną jazdę nie mógł się powtórzyć. Nie stać go na to.
Spóźniony dojechał pod restaurację, gdzie pośpiesznie wszedł do lokalu.
Nie chcąc spotkać szefa, udał się do szatni, by przebrać się w swój roboczy ubiór. Nic nadzwyczajnego. Czarny T-shirt, czarne spodnie i czarny fartuch zawiązany w pasie. Wszystko żeby się tylko nie wyróżniać.Wszedł na salę, gdzie podszedł do Jimina, który zdążył wszystko przygotować do otwarcia lokalu.
- Szef cię zajebie - powiedział patrząc na blondyna.- Wiem - westchnął ciężko.
- Idź lepiej do chłodni po pomarańcze i grejpfruty - powiedział w jego stronę Park, który wziął się za podłączanie sokowirówki.
Niby jego wieloletni przyjaciel, a w pracy tyran. Jimin nie lubił tej pracy i rano zawsze był nie do zniesienia. Ale Taehyung zdążył się już do tego przyzwyczaić.
Udał się w stronę chłodni, gdzie spotkał tam Luhana wykładającego nabiał.- Hej TaeTae - przywitał go z uśmiechem.
- Hej Lu - uśmiechnął się do niego, po czym wziął koszyk do którego zaczął wkładać kilka pomarańczy i grejpfruty.
- Słuchaj w weekend spotykamy się starą ekipą będzie Sehun i Yoongas. Idziesz z nami? - zapytał z zaciekawieniem.
- Nie - odpowiedział od razu. - Dlatego Jimin jest dzisiaj gorszy, niż zawsze? Bo ma Yoongasa spotkać? - zapytał unosząc brew.
- Powiedzmy, że to jest jego sposób na stres - zaśmiał się. - Dawno się nie widzieliśmy, a że odnowiłem kontakt z Sehunem, to postanowiliśmy spotkać się starą ekipą - powiedział z entuzjazmem.
- To fajnie, ale beze mnie - pokręcił głową.
-No weź. Cały czas tylko w domu siedzimy po pracy i oglądamy dramy. Jestem za młody żeby zestarzeć się przed telewizorem - powiedział pokręcając głową.
- Przemyślę to i dam ci znać - westchnął ciężko, po czym wyszedł z chłodni z owocami w koszyku udając się do lokalu, gdzie podał Jiminowi koszyk.
- Super, a teraz idź przynieś dziesięć butelek coca coli, sześć butelek spritów i osiem butelek cappy brzoskwiniowych - powiedział Jimin, a Taehyung spojrzał na niego załamanym wzrokiem.
"To będzie ciężki dzień"~
■
Witajcie ^-^
Zostawcie
♡głosy i komentarze♡
CZYTASZ
Tylko nie mój były...| J.Jk & K.Th
Hayran KurguChat byłych kochanków TaeTae Tęsknię za tobą... Już tyle czasu minęło i z każdym dniem tęsknię jeszcze bardziej 😢 Proszę nie zostawiaj mnie 😢😢 Kookson No proszę proszę... Święta krowa zatęskniła za swoim amatorem? 😏 J.Jk| Top K.Th| Bottom Pobocz...