13. hello there

234 22 3
                                    

Jungwoo:

Przyszedłem spóźniony. Jak zawsze. Jednak tym razem miałem inny powód niż zwykle.

Nie miałem zamiaru w ogóle pojawiać się w tej kawiarni, jednak myśli o tym, że mogę go spotkać po raz kolejny była silniejsza.

Wchodząc do środka potknąłem się o próg, już na samym początku robiąc spory hałas. Ciężko było nie zwrócić na siebie uwagi.

Świetnie.

—przepraszam... — ukłoniłem się, aby przeprosić wszystkich, którym zakłóciłem posiłek.
Po chwili usłyszałem znajomy śmiech.

Oczywiście, Lucas nie mógł się powstrzymać, prawda?

Zacząłem szukać go wzrokiem po całej kawiarni, co w moim przypadku nie było łatwe.

—Jungwoo hyung!— zawołał i pomachał, na co ja odwróciłem się w jego stronę i lekko zakłopotany podszedłem do stolika.

—'Hyung'?— zapytałem zdziwiony.

W życiu bym nie przypuszczał, że mogę być od niego starszy.

Na moje pytanie chłopak tylko zaśmiał się i gestem ręki poprosił, abym usiadł, co od razu zrobiłem.

—Naprawdę cieszę się, że chciałeś się ze mną spotkać. Świetnie się z tobą bawiłem na imprezie, ale pomyślałem, że ty ze mną nie, dlatego nie napisałeś..

Strasznie dużo mówił.

—Ah.. To nie tak, ja też się świetnie bawiłem, serio.. Po prostu ostatnio byłem strasznie zajęty..

—przez psa?— zapytał ironicznym tonem i zaśmiał się pod nosem.

—między innymi, tak, przez psa— czułem, że mi nie wierzył i słusznie. Nie potrafiłem kłamać, jednak on nie kazał mi powiedzieć prawdy. Wiedział, że pewnie mam swoje powody, aby tak go oszukiwać.

—zamówiłem dla nas cappuccino, mówiłeś, że lubisz— przerwał chwile ciszy między nami, która o dziwo, wcale nie była niezręczna.

—dziękuję, miło, że zapamiętałeś— posłałem mu sympatyczny uśmiech.

Widząc nas, łatwo można było zauważyć, że strasznie się od siebie różnimy. A może właśnie mamy mnóstwo wspólnego?

On wyluzowany, luźno oparty o krzesło, opierając ręce o podłokietniki, przeglądał social media z zupełnym spokojem na twarzy. Miałem wrażenie, że gdyby tylko natrafiła się okazja, mógłby polecieć na drugi koniec świata zupełnie bez zastanowienia, nie zważając na jakiekolwiek konsekwencje.

Tak, lubiłem analizować ludzi.

Natomiast ja, zupełne przeciwieństwo, wiecznie wyprostowany, czujący potrzebę dopięcia wszystkiego na ostatni guzik, perfekcjonista z masą problemów na głowie i obawami o przyszłość. Jestem naiwny i nietrudno zdobyć moje zaufanie, co często było przyczyną przykrych sytuacji w przeszłości, o których wiedzą tylko moi przyjaciele.

***Lucas***

***Lucas***

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


***

Dzisiaj trochę dłuższy rozdział ☺ mogłoby być lepiej, ale cóż, nadal się uczę 😅 wczoraj nie było aktualizacji ponieważ byłam na zlocie.
Szczerze nie mogę się doczekać kiedy relacja luwoo zacznie się bardziej rozkręcać jednak nie chce też aby akcja rozwijała się za szybko :/ ale postaram się to mimo wszystko troszkę usprawnić ❤ miłego dnia

 Szczerze nie mogę się doczekać kiedy relacja luwoo zacznie się bardziej rozkręcać jednak nie chce też aby akcja rozwijała się za szybko :/ ale postaram się to mimo wszystko troszkę usprawnić ❤ miłego dnia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
𝙳𝚊𝚛𝚔𝚗𝚎𝚜𝚜 «𝙻𝚄𝚆𝙾𝙾»Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz