15.1

218 22 2
                                    

Rozmawialiśmy długo. Bardzo długo. Czułem jak stopniowo zbliżamy się do siebie.

Nie chciałem tego, jednak wiedziałem, że nie oszukam własnych uczuć.

Przez następne kilka dni rozmawialiśmy, pisaliśmy i spotykaliśmy się prawie codziennie. Można powiedzieć, że zdążyliśmy się nawet zaprzyjaźnić.

***

— więc przyjadę po ciebie o 8:00 — usłyszałem w słuchawce głos Jaehyuna.
Ostatni miesiąc wakacji. Oczywiście, nie obyło się bez naszego tradycyjnego biwaku nad jeziorem. Tym razem skład powiększył się o jedną osobę.

Lucas.

Nie powiedziałem nikomu, że zacząłem coś do niego czuć. Nie potrafiłem się do tego przyznać przed samym sobą. Przecież za miesiąc i tak wszystko straci sens. Zniknie jak bańka mydlana.

***
Pierwszy wieczór

***

Lucas zaproponował spacer nad jeziorem, gdy wszyscy już szykowali się do snu. Wiedział, że nie mogę zasnąć. Nie wiedział jednak dlaczego.

Spacerowaliśmy pod gołym niebem, na którym idealnie widoczne były gwiazdy. Tafla wody delikatnie falowała, oddając spokój tej chwili, pod wpływem ruchów naszych stóp. Przyglądał mi się niemalże bez przerwy. Nie było to jednak natarczywe i niekomfortowe spojrzenie. Było ono bardziej delikatne, subtelne i zadziwiająco przyjemne.

Podobało mi się nawet to jak na mnie patrzył.

Szliśmy tak w ciszy, którą zakłócały jedynie ciche świerszcze ukryte w gęstych trawach przy brzegu.

— czemu tak na mnie patrzysz?... — nie podnosiłem wzroku z nad wody.

— lubię na ciebie patrzeć— delikatnie się uśmiechnął, wprawiając moje serce w jeszcze szybszy rytm bicia.
Gdy nie odpowiedziałem na wypowiedziane przez niego zdanie, ponownie zapadła cisza na dłuższą chwilę.
Po upływie czasu poczułem delikatny dotyk na moim nadgarstku. Zatrzymałem się, gdyż tego właśnie ode mnie oczekiwał.
Stanął przede mną, a jego idealną twarz oświetlał jedynie blask pełnego księżyca.
Spojrzałem na niego i kompletnie przepadłem. Jego oczy lustrowały moja twarz, a ja czułem, że chce jeszcze więcej jego uwagi, jednak wiedziałem, że nie mogę.

Walczyłem z samym sobą.

— Lucas... — wyszeptałem, a do moich oczu zaczęły napływać łzy...

***

Narazie tyle ❤ wiem, super moment na koniec rozdziału i tak, wiem, tak trochę szybko poszło i PRZEPRASZAM ZA TO ale luzik nie będzie tak łatwo 😁
Miłego wieczorku ❤❤❤

Narazie tyle ❤ wiem, super moment na koniec rozdziału i tak, wiem, tak trochę szybko poszło i PRZEPRASZAM ZA TO ale luzik nie będzie tak łatwo 😁Miłego wieczorku ❤❤❤

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
𝙳𝚊𝚛𝚔𝚗𝚎𝚜𝚜 «𝙻𝚄𝚆𝙾𝙾»Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz