9. McDonald's czy KFC?

13K 360 155
                                    

- Uwierz, te dwa tygodnie będą niezapomniane - spojrzał na mnie z zawiadackim uśmiechem.

Prychnęłam tylko, nic nie mówiąc i odwróciłam się do szyby, uśmiechając się pod nosem.

Oj, będą.

***

Zmrużyłam oczy przez światło, które włączyłam w korytarzu.

Poszłam do góry, zostawiając Liama w salonie, na dole.
Weszłam do mojego pokoju i zgarnęłam to po co przyszłam, rozejrzałam się, upewniając się, że nic nie zapomniałam i ruszyłam na dół.

Znalazłam mojego towarzysza, który stał przy kominku i oglądał nasze rodzinne zdjęcia, gdy mnie usłyszał szybko odwrócił głowę, udając, że nic nie oglądał.

- Długo mnie tu nie było - rzekł, odwracając się i drapiąc się po głowie.

- Yhm, chodźmy już - podeszłam do niego i chwyciłam go za nadgarstek. - Spać mi się chcę - wytłumaczyłam, gdy spojrzał się na moją dłoń, która obejmowała jego.

Pociągnęłam go do drzwi, po czym wypchnęłam go z domu i upewniając się, że wszystkie światła są zgaszone, zakluczyłam je.

Weszłam do samochodu, usiadłam wygodnie na fotelu i przymknęłam oczy.

***

- Victoria? Wstawaj - szturchnął mnie ktoś w ramię, mruknęłam tylko coś w odpowiedzi i ułożyłam się wygodniej. - Kurwa.

Usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi, a następnie czyjeś ręce owinięte wokół mojej talii i pod kolanami.

Pamiętam tylko, że wtuliłam się w czyjąś szyję i usnęłam na dobre.

***

- Wyłączcie to - jeknęłam w poduszkę, gdy usłyszałam kolejny dzwonek wydobywający się z mojego telefonu. Chwyciłam urządzenie, patrząc na numer mojej mamy i naciskając na zieloną słuchawkę. - Jestem teraz zajęta, oddzwonię kiedyś tam - powiedziałam szybko, słysząc moję imię w słuchawce.

Odłożyłam telefon na szafkę nocną i usiadłam, uprzednio ziewając i rozciągając się.

Podrapałam się po głowie i naprawdę przez chwilę, nie miałam pojęcia gdzie się znajduje, zanim ogarnęłam, że mieszkam chwilowo u ciotki Eve.

Wszystko byłoby super, gdyby nie to, że totalnie nie pamiętam jak się tu znalazłam.

Pamiętam wiadomości z Patrickiem, ładowarka, Liam, dom, auto.. Liam.

O wow.

Byłam pewna, że akurat on by mnie tam zostawił.

No cóż.

Poszłam do toalety, która była połączona z pokojem. Dzięki Bogu.

Zgarnęłam po drodze ubrania na przebranie i po chwili stałam już w kabinie prysznicowej.
Letnia woda zaczęła spływać po moim rozgrzanym ciele, podczas gdy ja zaczęłam zadawać sobie pytania.

Powinnam mu podziękować? Dlaczego to zrobił?

Serio nie zdziwiłabym się gdyby wtedy otworzył drzwi samochodu i wyjebał mnie na chodnik.

Ta, to byłoby możliwe.

Myślę, że zwykłe dzięki by wystarczyło. Co nie?

Po dziesięciu minutach wyszłam z pod prysznica, ubrałam zwyklą czarną bieliznę, na nogi wciągnęłam ciemno szare dresy i założyłam czarną bluzę Jake'a. To znaczy.. teraz moją bluzę. Wysuszyłam włosy i związałam je w luźnego koka.

HOPEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz