17. Tak łatwo się mnie nie pozbędziesz

11.9K 335 179
                                    

Nie wiecie, jak mi ulżyło, że w końcu powiedziałem to na głos.

I nie wiecie jakie zdziwienie ogarnęło mnie, gdy dostrzegłem mały uśmiech na jej ustach.

Victoria's POV

- Czekaj, ty.. - zaczął. - Victoria? Ty żyjesz.

- Niby tak - jeknęłam, gdy poczułam ból w okolicy żeber.

Spojrzałam na Liama, który cały czas patrzył mi w oczy. Nastała niezręczna cisza, której się spodziewałam. Liam właśnie.. Cholera, Liam przed chwilą powiedział mi, że coś do mnie czuję. Powinnam się cieszyć, racja. I gdzieś w głębi mnie jestem szczęśliwa, ale w tej chwili przeważa złość. I ból. Przede wszystkim ból.

- Hm, to może ja pójdę po Jake'a, strasznie się martwił o ciebie - oznajmił mi i wyszedł z sali.

I zostałam sama. Usadowiłam się wygodniej i przymknęłam na chwilę oczy. I znowu to samo.

Trzask, krzyk, znowu trzask i cisza.

Cały czas to samo. Za każdym jebanym razem, gdy zamknę oczy. Niech to wyjdzie z mojej głowy. Proszę.

- Victoria? Victoria! - usłyszałam krzyk Jake'a, przez co zmarszczyłam brwi. Znowu krzyk. Wszędzie krzyk - Przepraszam Cię kochanie. Tak się cieszę, że żyjesz. Okropnie się bałem, że coś ci się stało, wiesz? Tak Cię przepraszam, mogłem wyjść razem z tobą, może nic by się nie stało, może nie wpadłabyś pod ten samochód. Przepraszam - nie wpadłabym pod samochód?

Cholera, oni wiedzą.

- Dobra, tylko błagam. Zamknij się - powiedziałam i uśmiechnęłam się sztucznie.

Zamknęłam oczy.

Trzask, krzyk, kolejny trzask, cisza.

Nie, nie, nie.

Otworzyłam gwałtownie oczy i spojrzałam na Jake'a, a następnie na Liama, który razem z Eve właśnie wchodzili do sali, w której się znajdowałam.

- Kochanie ty moje, jak się czujesz? - zaszkliły jej się oczy, a mi naprawdę zrobiło się jej żal. - Byłaś pod moją opieką, więc to moja wina. Tak Cię przepraszam.

- To nie twoja wina, ciociu - uśmiechnęłam się. - To..

Nie dokończyłam bo do pomieszczenia wszedł właśnie doktor, który mnie badał wraz z pielęgniarką o imieniu Linda. Strasznie przemiła kobieta.

- Jak się czujemy? - zapytał lekarz, poprawiając sobie okulary.

- Czuję straszny ból w okolicach żeber, trochę boli mnie głowa, a tak to jest okej - tak myślę.

- Jak noga? - zapytał, patrząc na moje kończyny, które były zakryte kocem.

- Noga? - zapytała ciocia.

Pociągnęłam za koc odsłaniając wielki gips, zaczynający się od palców, a kończący się aż w połowie uda.
Ciocia zakryła usta, a jej oczy znowu się zaszkliły, Jake pisnął, bo to w końcu Jake, a Liam cały czas patrzał na gips bez żadnych emocji.

- Cóż, myślę, że wszystko w porządku.

- To dobrze, przyszły wyniki badań. Poza złamaną nogą i lekkim wstrząsem mózgu, przez który może cię pobolewać głowa, masz do tego pęknięte dwa żebra - nie zdziwiłam się, podejrzewałam to od początku. Czułam wzrok każdego na mojej twarzy. - Na szczęście to nic poważnego, więc jeśli będziesz się oszczędzać, to ból wkrótce ustąpi. Victoria, miałaś ogromne szczęście, z takich wypadków jak ten ludzie rzadko wychodzą z niego w takim stanie. Twój kolega z samochodu też już czuje się lepiej, więc jeśli chciałabyś..

HOPEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz