"Tracimy Się nawzajem"

3.3K 100 4
                                    

Po Tym jak Melisa zaśpiewała mi sto lat poszłyśmy razem do kuchni gdzie przyszykowałam dziewczynce śniadanie, kiedy ona je wcinała ja sms-owałam z Angeliką. Pytała mnie o coś tam związanego z dzisiejszym obiadem a ja przy okazji powiedziałam jej co zrobił Michael.Była w szoku i nie spodziewała się takiego zachowania po nim i do tego całkowicie zapomniał o moich urodzinach. Zdradziła mi na koniec że widzi właśnie że coś się dzieje między nami Sam i Michael dalej się przyjaźnią ale chłopak Angeliki nic nie zdradzi jej bo wie że zaraz by mi powiedziała. Dodała że mam się nie przejmować bo wszystko wróci do normy i widzimy się za kilka godzin. 

Kiedy Melisa w ciszy jadła swoje kanapki które popijała sokiem ja zaczęłam już kroić ciasta i układać na talerzach, układać wędliny bo z Tym jest najwięcej roboty. Kończyłam sałatki, dania główne i zanim się obejrzałam przyszedł czas aby się ubierać. Najpierw ubrałam Melisę w śliczną lekką białą sukieneczkę bo na dworze coraz cieplej się zaczyna robić, do tego sandałki i zrobiliśmy dwa dobierane z jej krótkich włosów. 

Kiedy Melisa gotowa oglądała bajki w salonie wtedy szybko ja podkręciłam swoje włosy aby jakoś wyglądały, nie malowałam się w ogóle bo przy tej temperaturze by nie podziałało tylko podkreśliłam rzęsy czarnym tuszek. Na koniec włożyłam białą sukienkę w motywy kwiatów z lekkiego materiału pod kształt koronki na ramiączka z pięknymi plecami zrobionymi na krzyż z cienkich sznurków na nogi białe trampki aby było wygnie. Idealnie się wyrobiłam bo kiedy schodziłam na dół zadzwonił dzwonek do drzwi. 

***

Najpierw pojawiła się moja mama z Bobem swoim nowym chłopakiem które poznała w tamtym roku w listopadzie na wyjeździe ze znajomymi. Kiedy rozwiodła się z moim ojcem długo nie mogła wrócić do rzeczywistości, potrzebowała czasu aby w końcu to do niej dotarło co się dzieje. Do mnie dotarło, od tamtego czasu kiedy się wyprowadziliśmy raz był, u mnie na naszym ślubie, często my na wideo czacie bo chcę zobaczyć swoją wnuczkę czy po prostu porozmawiać co się u nas dzieje. Tata jest szczęśliwy z nową już teraz narzeczoną widzę to po jego oczach a mały chłopiec który pojawił się 4 lata temu dodał mu skrzydeł widzę z jakimi iskierkami o nim opowiada. Życzę mu szczęścia, już teraz nie czuje do niego żalu musiało tak po prostu być może właśnie to było jego celem w tym życiu znaleźć prawdziwe szczęście u boku kogoś innego. 

Potem dotarł Leo z Nicol a chwilę później Alex ze swoją koleżanką trochę się zdziwiłam bo nic nie wspominał że z kimś się pokaże ale dodatkowe miejsce się znalazło. Dotarła Angelika z Samem a Na koniec wszyscy razem dotarli ze strony Michaela, jego rodzice, siostra z chłopakiem i Nicolas. 

Wszyscy zauważyli nieobecność Michaela nikt nie wiedział bardzo co powiedzieć najbardziej było mi przykro patrzeć na mamę Michaela, było jej bardzo głupio za zachowanie syna chociaż nie potrzebnie bo to mi powinno być głupio bo nie umiem zadbać o męża. 

Kiedy wszyscy zajęli swoje miejsce zaczęliśmy jeść i rozmawiać, dobrze się czułam w obecności moich najbliższych nie często spotykamy się aż w takim dużym gronie. Przez te kilka godzin chyba z tysiąc razy wszyscy śpiewali mi sto lat, milion razy życzyli zdrowia, szczęścia, pociechy z córeczki i męża, abym spełniała swoje marzenia i była szczęśliwa tak na prawdę. Wszystkim smakowało wszystko a tor był najlepszy czekoladowy niestety kupny ale z bardzo dobrej cukierni, wspaniale się czułam i cieszę się że zdecydowałam się na tą małą imprezkę. Było już dość późno kiedy widziałam że moja córka już jest zmęczona i czas się położyć spać. 

-Mamo za chwilę wrócę, pójdę położyć Melisę -nachylam się do mojej mamy który rozmawia z mamą Michaela. Przeniosły dwie na mnie wzrok - Już dla niej jest późno

-My pójdziemy z Gabi -patrzy na swatową 

-Młodzi niech się bawią my zajmiemy się wnuczką-zgadza się od razu moja teściowa z moją mamą. Nie zamierzam nawet z nimi dyskutować bo wiem że to nie ma sensu te dwie kobiety uwielbiają swoją wnuczkę i zrobią dla niej wszystko.Bałam się że przez moich czy Michaela rodzicach Melisa zacznie być rozpieszczana czy moich braci albo rodzeństwo Michaela ale tak się nie działo.Z umiarem wszystko robili dla bezpieczeństwa, nie chciałam aby moja córka dostawała wszystko co chcę. 

Kiedy moja mama i teściowa zabrały Melisę rozejrzałam się i zauważyłam że brakuje napoi i dołożyć mogę trochę jedzenia dlatego zabrałam się i weszłam do domu prosto do kuchni. Po drodze sprawdzam telefon czy może czasem Michael się odzywał ale nie odzywał, zapomniał o mnie całkowicie. Kiedyś byłam dla niego najważniejsza ale czasami dopadają mnie myśli że ciąża wszystko mu utrudniła, może tak na prawdę chciał się ze mną zabawić na czas wakacji i szkoły a potem odejść a Melisa niestety nie pozwoliła mu na to. Wchodzę do kuchni kiedy dochodzi do mnie głos Nicolasa, z kimś rozmawia ale nie słyszę drugiej osoby musi rozmawiać z kimś przez telefon. 

-Nie mam pojęcia co Ty wyprawiasz,ale właśnie zaczynasz tracić wszystko co spotkało Cię dobre. -stara się nie mówić głośno ani nie krzyczeć ale traci cierpliwość do tej osoby, chwilę milczy -Zamiast być tutaj ze swoją żoną i córką ty siedzisz w pracy dupku, nawet zapomniałeś że Mia ma dzisiaj urodziny - przestaje mówić i słucha co ma do powiedzenia Michael, sama jestem ciekawa reakcji Michaela.Może tak na prawdę pamiętał o urodzinach ale nie chciał ich spędzać ze mną. - Módl się aby Ci to wybaczyła -nagle Nicolas wychodzi zza ściany i napotykam jego oczy, aż sam jest zaskoczony że mnie widzi, patrzy na mnie z miną przepraszającą. 

-Nie przejął się że siedzę Tutaj bez niego, prawda ?-staram się nie rozpłakać,ale nie mogę tak bardzo mnie boli że jego tutaj nie ma. Ja staram się wspierać go w każdym momencie jego życia, jestem w każdym ważnym momencie. 

-Tłumaczył się że przez ten ważny projekt totalnie stracił rozum i zapomniał że to dzisiaj.Myślał że w następną niedzielę, Tak mi przykro Mia -przytula mnie do siebie,  lubię brata Michaela.Nigdy wobec mnie nie patrzył źle, cieszę się że jest. 


Hej, Hej Kochani ! :)

Cieszę się że tutaj jesteście, chociaż mam nadzieje że jesteście :) No cóż, dzieje się u Mii i w jej małżeństwie może właśnie to jest normalne w tam młodym wieku ?

"Dzięki Tobie Wiem Że Żyję "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz