"Ziarenko Szansy"

3K 106 8
                                    

Posprzątałam po "naszym" śniadaniu bo nie będę czekać aż Michael to zrobi nie lubię mieć bałaganu dookoła siebie dlatego sama zaczęłam ogarniać mieszkanie a do tego musiałam przejrzeć lodówkę powyciągać rzeczy które już nie nadawały się do jedzenia, poukładałam naczynia w zmywarce. 

W między czasie cały czas zerkałam na tą złotą kopertę i zastanawiałam się co tam może być, może Michael chce rozwodu i dlatego tak nalega. Odkładam szmatkę którą miałam w ręku, zabieram kopertę i siadam w fotelu. Zastanawiam się dobre 10 min czy otworzyć czy ulec Michaelowi, czy na pewno chcę to zrobić co tak właściwie każe mi Michael. Ale ciekawość, niepewność biorą górę i w końcu otwieram kopertkę, rozkładam kartkę i czytam. 

Kochanie, Wiem że nie jestem najlepszym mężem.Teraz bawisz się na imprezie na której ja też powinienem się bawić a w zamian tego siedzę w biurze i pisze ten list do Ciebie i zastanawiam się czy kiedykolwiek mi wybaczysz. Pomimo tego że jesteśmy młodzi i mamy całe życie przed sobą już mamy tak wiele.Mamy siebie, Melisę, dom, rodzinę a najważniejsze mamy naszą miłość do siebie nawzajem.Mam nadzieje że po dzisiejszym wydarzeniu jeszcze trochę chociaż mnie kochasz bo, nawet nie wiesz jak bardzo się tego boje że mogę Cię stracić. Powinienem Cię nosić na rękach bo jesteś pierwszą kobietą najważniejszą w moim życiu, razem z Melisą. A zamiast nosić Cię na nich, krzywdzę Cię moim bezmyślnym zachowanie. Kochanie, nie nie przeszkadzacie mi w moim życiu .... Chcę Ci to wynagrodzić, moja mama zajmie się w ten czas naszą córeczkę. 

Kiedy kończę czytać list łzy lecą mi grochem z moich niebieskich oczu, ale wyciągam coś jeszcze z koperty nawet jestem w stanie przeczytać. 4 Dni w ekskluzywnym  hotelu we Włoszech, Michael zabrać chce mnie na wspólny weekend tylko we dwoje aby odpocząć, porozmawiać znów się w w sobie zakochać jeszcze mocniej. 

***

Czekałam na powrót Michaela cały dzień, kiedy Melisa zasnęła w końcu siedziałam na kanapie w salonie pijąc czerwone wino.Denerwowałam się jak cholera bo nie wiem co mam mu powiedzieć, ale to nie ważne.Powinniśmy funkcjonować normalnie jak rodzina a my zachowujemy się jak dzieciaki które niczego nie mają do stracenia, a właśnie jest inaczej mamy rodzinę do stracenia i jak czegoś nie zrobimy stracimy ją.

Kiedy usłyszałam podjeżdżający samochód pod nasz dom od razu zaczęłam się stresować jeszcze bardziej, nie wiem co mam mu powiedzieć.Chciała bym się na niego gniewać dłużej aby w końcu zrozumiał co się dzieje i co on robi ale nie potrafię. Kiedy  słyszę że wchodzi do domu zrywam się z kanapy,odstawiam kieliszek i wychodzę aby spotkać się w połowie drogi.

Wiem jak możecie na to patrzeć, o zaprosił mnie do Włoch i wszystko mu wybaczam jak rano nie chciałam jeść z nim nawet śniadania, ale tak właśnie wygląda miłość. Kocham Michaela, mam z nim córeczkę i po prostu jesteśmy rodziną. Nie obchodzi mnie wyjazd bo w każdym innym momencie też mogłam jechać, szkoda tracić czasu na kłótnie i krzyki.

Kiedy  spotykamy się wzrokiem widzę w nich coś innego, miłość i prośbę o przebaczenie.Kochanie, przebaczyłam Ci w dniu kiedy powiedziałeś że Melisa to nie twoja córka wybaczam Ci i teraz.

-Jak mi obiecasz że w przyszłym roku zrobisz mi urodzinową niespodziankę,wybaczę Ci -patrzę na niego i czekam na jego reakcje, kiedy dociera do niego to co mówię uśmiecha się a ja czekałam na tej cudowny uśmiech 

-Ale to już nie będzie impreza niespodzianka -oboje zaczynamy się śmiać 

- Nic nie szkodzi -uśmiecham się i podchodzę do mojego męża. Nic więcej nie mówię Tylko przytulam się do niego, męża....mam 22 lata i mam męża, dziecko, rodzinę nigdy nie sądziłam że tak będzie.Kiedy  przyjeżdżałam na Florydę modliłam aby ktoś chociaż chciał ze mną rozmawiać a nagle miałam przyjaciółkę, znajomych, chłopaka 

-Przepraszam Cię Bardzo kochanie, za wszystkie złe rzeczy.Ten projekt mnie tak pochłonął że zapomniałem o Wszystkim, ale to już koniec. 

"Dzięki Tobie Wiem Że Żyję "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz