"Powrót do rzeczywistości"

2.1K 71 2
                                    

Czas leciał jak szalony,zanim się obejrzałam jedenasta, pierwsza potem Liam zaprosił nas do loży aby było wygodniej i lepiej rozmawiać.Z chwili na chwilę coraz bardziej podobał mi się jego charakter chociaż widziałam namiastkę tego wszystkiego jaki na prawdę jest.

-Będę lecieć -nachyla się do mnie Angelika i mówi abym dobrze usłyszała -Już prawie druga i jestem zmęczona -rozumiem ją, wiedziałam że ten czas nadejdzie rozstania za szybko 

-Dobra, możemy iść -zgadzam się, no cóż dość późno już a wiem jak wyglądają początki ciąży kiedy człowiek czuje się zmęczony nawet nic nie robiąc.

-Nie ty zostajesz z tym przystojniakiem-robię wielkie oczy 

-Nie Angela,idziemy razem do domu -mówię przez zęby aby chłopak nie zrozumiał za bardzo. Natomiast ona w ogóle mnie nie słucha żegna się ze mną całusem, potem żegna się z Liamem i zapewnia go że się jeszcze spotkają.Nie wiem ska taki pomysł. 

-Jeśli nie chcesz ze mną siedzieć,wiesz że nie musimy -patrzę na niego a on się ze mnie nabija i jestem pewna że słyszał co mówię do Angeli.Ups

-Jakbym nie chciała to bym poszła z nią -biorę łyka drinka już nawet nie wiem którego,ale kolejny pyszny zrobiony przez Liama. Takiego mieć w domu to tragedia 

-Nie pochodzisz z Florydy prawda ? Twoja uroda nie pasuje do tego miejsca -ty był komplement? 

-Z Londynu -podnoszę wzrok na chłopaka,który przesiada się i siada obok aby pewnie lepiej mnie słyszeć.O Matko jego perfumy aż czuje tutaj -Przeprowadziłam się w wieku 17 lat 

-Byłem kilka razy w Londynie, piękne miasto ...

-Ale zatłoczone, tak to prawda. Mogę zapytać ile masz lat ?

- Tylko nie przeraź się -uśmiecha się -28

-Nie wyglądasz na Tyle. 

-A więc wyglądam na więcej ?

- Nie -uśmiecham się -Powiedziała bym że na mniej 

-Dobrze to słyszeć.Mogę strzelić ile ty masz lat ?-proponuje,pewne że tak ciekawa jestem na ile wyglądam 

-Dobrze 

-17 -wybucham śmiechem -Dobra jak nie 17 to może 21 ?

-22  Blisko byłeś 

Liam opowiada mi więcej o swoim klubie, lubię słuchać jak opowiada o nim z takimi iskierkami w oczach i pasują.Widzę że lubi o robić a to ważne.Ja nigdy nie miałam szansy realizować swoją pasję od młodych lat zajmowałam się córką i jej bezpieczeństwem, nie miałam czasu na bieganie do salonu.

Interesuje się modą, makijażami, robieniem paznokci, ogólnie strefa piękna.Pamiętam jak dostałam pierwszy zestaw na urodziny do robienia paznokci, pierwszą klientką byłam ja a potem robiłam mamie,  w tamtym momencie przydała by się siostra. 

Potem były jakieś koleżanki a moja kolekcja się powiększała, aż musiałam wyjechać na Florydę.Tutaj wszystko zaprzepaściłam, może gdybym wybrała inną szkołę wszystko wyglądało by inaczej.Ale nie żałuję że zajęłam się wychowywaniem córki a nie ganianiem na imprezy i piciu do upadłego. 

Kiedy zorientowałam się że to prawie trzecia godzina nad ranem powoli zbierałam się do domu, mam nadzieje że Angelika nie pisała do Sama że wróciła do domu bo pewnie zaraz by powiedział Michaelowi a pewnie ten by zapytał również o mnie. Wymieniłam się numerem telefonu z Liamem,nie wiem dlaczego to zrobiłam nie mam zamiaru ciągnąć tej relacji ale czemuś to zrobiłam.

-Do zobaczenia Liam -patrzę na chłopaka ostatni raz, coś mnie zatrzymuje.Mówi abym została dłużej i poświęciła więcej czasu dla Liama,ale nie mogę.Nie mogę tego robić nam, mojej rodzinie. 

-Mam taką nadzieję Mia -zapamiętuje jego oczy i uśmiech, a potem wsiadam do taxi aby wrócić do swojego życia.  


******************************30 Czerwiec (Niedziela)**********************************

Po dość długim prysznicu mogę zjeść na śniadanie i zobaczyć się z moją przyjaciółką. Wróciłam dzisiaj około 4 nad ranem i padłam jak weszłam do sypialni od razy poszłam spać tylko zdjęłam buty i spodnie. Spałam może 6 godzin, musiałam wstać aby Angelika sama nie siedziała, ale zanim w ogóle wstałam z łóżka sprawdziłam telefon.Miałam nadzieje że może jakiś sms na mnie czeka, ale nic nie czekało może i lepiej tak będzie lepiej dla wszystkich.

Kiedy tylko wyszłam spod prysznica założyłam pierwszą lepszą podkoszulkę, leginsy i zeszłam na dół aby napić się mocnej dobrej kawy z mleczkiem i cukrem. Ze zrobioną kawą i dwoma tostami wychodzę do ogrodu gdzie siedzi Angelika.Nie chce mi się czuje ściska w żołądku ale lepiej się poczuje kiedy coś zjem. 

-No witam, myślałam że nie doczekam się Pani -zerkam na przyjaciółkę, podniosła wzrok kiedy tylko zauważyła mnie że wchodzę. Ona natomiast wygląda na wypoczętą i ślicznie wygląda w tym stanie nie widać że gdziekolwiek była. 

-Wróciłam do domu ja dobrze kojarzę o 4 -jęczę kiedy siadam już, matko ale bym jeszcze poszła spać- Nie wyspałam się w ogóle 

-Ale pewnie warto było siedzieć tak długo, co ?-uśmiecham się, co mogę powiedzieć  

-Dobrze się bawiłam - tyle chyba jej wystarczy.Cały czas zastanawiam się dlaczego Angelika ciągnie mnie aż tak abym w końcu zaczęła żyć, wiem że lubi Michaela.Znają się od bardzo, bardzo dawna ale widzę co robi, próbuje pokazać mi inne życie, takie bez Michaela.Że bez niego też może być, ale nie wiem czy chcę bez niego.Nie wiem czy chcę to zmieniać,tak żyję w rutynie ale boje się ją naruszyć.Boje się reakcji Liama, na dziecko. O czym jak mówią, on nawet nie napisał sms 

-Proszę o więcej szczegółów -prosi przyjaciółka, nic się wielkiego nie działo tak na prawdę. 

-Rozmawialiśmy po tym jak poszłaś, Liam zrobił mi kolejnego drinka który smakował niesamowicie -jak sobie tylko przypomnę, mmm.Chłopak ma niesamowity talent i pasję. - Tańczyliśmy ale więcej rozmawialiśmy 

-Więc nie całowaliście się ?-patrzę na przyjaciółkę wielkimi oczami 

-Nieee Angela, pamiętaj że mam męża i córkę -spuszczam wzrok na swoje ręce, czuje się źle kiedy pomyślę o Tym co robiłam, a jeszcze gorzej mi jest kiedy uświadamiam sobie że chciałam aby mnie pocałował. 



Moi kochani, pewnie wiecie kto jest na górnym obrazku.Takie mam wyobrażenie Liama, a kilka rozdziałów wcześniej jest Michael. Więc który lepszy waszym zdaniem ?

"Dzięki Tobie Wiem Że Żyję "Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz