********************************15 Lipiec (Poniedziałek )*******************************
Kiedy w sobotę odbierałam Melisę i ją zobaczyłam od razu wiedziałam że to możliwe że się przeziębiła, nie wiem kiedy bo przecież cały czas jest ciepło ale możne coś złapała kiedy jechaliśmy do Leo wtedy nie była za dobra pogoda.Zabrałam od razu ją do domu, położyłam w łóżku podałam leki i razem cały dzień siedziałyśmy w moim łóżku, nie odstępowałam Melisy na krok bardzo mnie bolało że ona musi cierpieć, wolała bym aby ta choroba przeszła na mnie i cały ból.
W niedzielę mieliśmy jechać do mojej mamy i Boba ale w tej sytuacji zadzwoniłam do mamy i obiecałam jej że przyjedziemy do niej w następny weekend kiedy już Melisa zdąży wyzdrowieć i będę miała pewność że wszystko okey. Liam odzywał się do mnie przez cały dzień w sobotę czy niedzielę byliśmy cały czas w kontakcie.Próbował wywrzeć na mnie presję i chciał przyjechać ale zawsze mówiłam że nie, nie jestem gotowa.Obiecałam sobie że jak zobaczę Michela najpierw z nim porozmawiam i wtedy zajmę się odzyskiwaniem Liama bo jestem pewna ze kiedy się dowie co wyprawiam nie będzie chciał mieć ze mną kontaktu.
***
Rano już o godzinie siódmej pojechałam z Melisą do lekarza, spodziewałam się w późniejszych godzinach kolejek dlatego postanowiłam już rano jechać. Tak jak myślałam Melisę złapało przeziębienie ale na szczęście lekarz powiedział że kilka dni i powinno przejść, że to nic poważnego. Dostaliśmy receptę i pojechałyśmy od razu do apteki aby wybrać lekarstwa.Z apteki zajechaliśmy do sklepu na szybkie zakupy bo skończyły nam się zapasy.Już o godzinie 10 byliśmy w domu gdzie Melisa poszła prosto do łóżka.Ciężko ją utrzymać w łóżku aby się wygrzewała i nie chodziła ale to dziecko które nie rozumie.
-Wpadłam na chwilę-otwieram drzwi i od razu wchodzi do środka Angelika niesie coś w reku -Pomyślałam że powinnam Ci oddać, wiem co to znaczy kiedy myślałaś że masz w domu tampony a nagle okazuje się że ich nie masz -odwracam się do dziewczyny bo trochę nie rozumiem o czym ona do mnie mówi -Ostatnio jak była u Ciebie, przez pomyłkę zabrałam Ci paczkę z tamponami
-Nie potrzebuję na razie -wchodzimy do kuchni i nagle zaczynam myśleć kiedy ostatnio miałam miesiączkę.Przystaje i patrzę na Angelikę -To paczką sprzed trzech miesięcy -mówię bardziej do siebie
-Jak to sprzed trzech miesięcy
-Sama chciała bym wiedzieć -wpadam w panikę, zdarzało się że miałam okres a przez stres i full obowiązków przychodził miesiąc że nie miałam.Biorę telefon i sprawdzam bo chyba zaraz zejdę na zawał, nie, nie , nie -Ostatni okres miałam 3 miesiące temu Angelika -podnoszę wzrok na dziewczynę
-To nic nie znaczy -zaczyna mnie pocieszać, ale matko boska co ja narobiłam najlepszego
-To wiele znaczy -zaczynam płakać -Przecież ja mogę być w ciąży -Wpadam w panikę, zaczynam płakać jak małe dziecko przecież nie może tak być.Nie to nie możliwe -Boże Angelika
Dziewczyna mnie uspokaja mówi że powinnam iść do lekarza, dobrze że umówiłam się do lekarza kiedy jeszcze byłam u Liama. Na jutro mam wizytę na 9, wtedy wszystko będę wiedziała.Będę wiedziała czy jestem w ciąży z Michaelem, a to będzie oznaczało mnie i Liama razem.To będzie wielki koniec mój i mojego szczęścia. Te poranne mdłości, ból piersi, brak apetytu a czasami wielki apetyt, dlatego ja nie wpadłam na to wcześniej.
********************************* 16 Lipiec (Wtorek )************************************
Angelika przyszła rano aby zająć się małą, nie chciałam nikomu tłumaczyć dlaczego muszę iść do lekarza zaraz by się zaczęły pytania dlaczego, po co i tone innych a ja nie miałam siły słuchać i kłamać. Liam pisał od rana czy wszystko okey, bo wczoraj już do niego nie pisałam nie mogłam nie potrafiłam napisać skoro mogłam nosić dziecko innego.
Siedziałam na krześle cała w nerwach, czułam ze zaraz zemdleje.Straszne się czułam, Angelika chciała iść ze mną ale nie pozwoliłam powinna cieszyć się sobą, to jej najlepszy czas w życiu i powinna spędzać ten czas z uśmiechem na ustach a nie ze mną kiedy teraz zawala mi się życie.
-Pani Mio, Pani doktor czeka -biorę wdech, robię wydech wstaje na trzęsących się nogach.Zabieram torebkę i ruszam za pielęgniarką
-Dzień Dobry -wita mnie moja Pani doktor, wczoraj zadzwoniłam do przychodni i zmieniłam badanie.Miałam iść na wyniki ale skoro mam podejrzenia, od razu zapisałam się do mojej Pani doktor
-Dzień Dobry Pani doktor
-Proszę usiądź - siadam ale cały czas nie potrafię podnieść wzroku na kobietę -Z czym przychodzisz kochanie ? -uwielbiam tą kobietę, zawsze tak czule mówi do swoich pacjentek.Prowadziła moją ciąże z Melisą, wszystko szło zgodnie z planem właśnie dzięki Pani doktor ona mnie wspierała i opowiadała o małej przy każdym badaniu
-Podejrzewam że mogę być w ciąży -podnoszę wzrok ze łzami w oczach na kobietę -Chciała bym to sprawdzić
-I dlatego płaczesz ? Mia, kochanie -uśmiecha się do mnie -Pamiętam kiedy przyszłaś do mnie jako 18 latka, nie byłaś tak przestraszona jak teraz. Wszystko w porządku ?
-Boje się Pani doktor -łamie mi się głos -Boje się bo .... bo to zawali cały mój świat
-Dziecko to szczęście i z każdej sytuacji znajdzie się wyjście -jej ciepło w głosie mnie przekonuje, może to nie ciąża a sobie wszystko uroiłam w głowie. -Sprawdzimy to dobrze ?
-Dobrze
-To zapraszam na fotel
Kochani dodaje jeszcze jeden rozdział dzisiaj aby poinformować was że skończyłam opowiadanie pisać i wszystkie rozdziały do końca zostały napisane :)Powiem wam że odczuwałam full emocji ale udało mi się skończyć :) Wyszło fantastycznie i trochę mi przykro że to już koniec historii Mii i Liama <3
CZYTASZ
"Dzięki Tobie Wiem Że Żyję "
Lãng mạn-Znam tylko jedną rzecz, która może być jednocześnie bardzo prosta i bardzo skomplikowana. -A co to takiego? -Miłość. - Guillaume Musso Zapraszam na historię Mii która w swoim obecnym życiu nie czuje się do końca dobrze, historia pok...