EREN POV.
Obudziłem się, gdy za oknem było już kompletnie ciemno. Zaspany, przetarłem oczy i spojrzałem na okropnie jasny ekran telefonu. 1:30. Cholera jak mogłem tyle spać? Podniosłem się z łóżka i powolnym krokiem ruszyłem do drzwi. W trakcie oczywiście musiałem się potknąć o buta, który nie wiedzieć czemu leżał na samym środku pokoju. Najciszej jak się dało, przemknąłem do kuchni i zabrałem zapas jedzenia na resztę nocy, gdyż nie planowałem wracać do tej cudownej krainy snu. Wziąłem butelkę wody, jakieś chrupki i dwie paczki chipsów, które należały prawdopodobnie do Mikasy. Trudno, najwyżej później mi się dostanie. Wzruszyłem ramionami i szurając kapciami po podłodze, wróciłem z powrotem do pokoju.
Rzuciłem wszystkie rzeczy na łóżko, usiadłem sobie na podłodze przed nim, opierając się o jego ramę i wziąłem do ręki telefon. W natłoku powiadomień z miliona portali społecznościowych, z których już tak de facto nie korzystam, moją uwagę zwrócił sms. Był od jakiegoś kompletnie nie znanego mi numeru, a jego treść brzmiała "Przepraszam.". Jeszcze jakieś dziesięć razy powtórzyłem sobie w myślach numer, ale w ogóle nie mogłem go skojarzyć. Z początku uznałem, że ktoś zwyczajnie pomylił numery, co jest bardzo możliwe. Z tyłu głowy miałem jednak, że może wcale nikt nie pomylił numeru. Chciał mnie za coś przeprosić, a zwyczajnie nigdy nie podawał mi swojego numeru, stąd też nie mam go zapisanego. Tylko kto mógłby chcieć mnie przeprosić i za co? Bez sensu... Odłożyłem telefon na bok, po czym sięgnąłem po laptopa, który stał akurat na stoliku nocnym. Postawiłem go przed sobą i odpaliłem z zamiarem obejrzenia jakiegoś filmu. Niby mogłem się pouczyć czy coś w tym stylu, tylko pytanie brzmi... komu by się chciało?
Tak w sumie zleciał mi czas do godziny 5 nad ranem. Słyszałem, jak Mikasa zamknęła się w łazience, bo za niecałe pół godziny ma dodatkowe zajęcia. Nie pytajcie mnie z czego. Nie interesuje mnie to. Kończąc ostatni horror jaki miałem zaplanowany na tą noc, przeciągnąłem się i rozejrzałem dookoła. Mój wzrok zatrzymał się na telefonie, leżący zaraz przy mojej nodze. Może odpiszę? Przynajmniej dowiedziałbym się czy to pomyłka, czy jednak nie. Podniosłem urządzenie, otworzyłem ponownie smsa i przez chwilę myślałem co mógłbym odpisać. W końcu wpisałem, po czym wysłałem wiadomość:
Um przepraszam, to chyba pomyłka
5:14
Odłożyłem telefon z powrotem, lecz dosłownie po jego odłożeniu usłyszałem dźwięk powiadomienia. Lekko zdziwiony znów sprawdziłem smsy, a moim oczom ukazała się nowa wiadomość od tego samego numeru.
Nie wydaje mi się, Eren.
15:15
CZYTASZ
𝓵𝓲𝓽𝓽𝓵𝓮 𝓵𝓲𝓮𝓼 | ereri
Fanfiction!𝕦𝕨𝕒𝕘𝕒! Wiek postaci został zmieniony na potrzeby fanfika. Najbardziej odczuwalna zmiana zaszła u Erena i Levi'a. Mianowicie eren ma 16 lat i jest w pierwszej liceum, natomiast Levi ma 18 i jest w 3 liceum. Chyba proste. Przepraszam że aż tak b...