*Nial*
Następnego dnia budzę się zadowolony. Mój humor poprawia się jeszcze bardziej, gdy widzę Tonny śpiącą u mojego boku. Lekko gładzę jej włosy i wspominam poprzednią noc. Była niesamowita. Jeszcze chyba nigdy nie doszedłem tak szybko, jak z nią. Ona po prostu... ma w sobie to coś.
Jeszcze chwilę przyglądam się jej twarzy, po czym cicho wstaję i na palcach ruszam do kuchni. W pomieszczeniu przygotowuję nam obojgu śniadanie - tosty z serem, świeżo wyciskany sok z pomarańczy i grapefruita oraz sałatkę. Wkładam naczynia na tacę i ostrożnie niosę ją do sypialni. Gdy wchodzę, zastaję ją jeszcze z zamkniętymi oczami. Odkładam tackę na łóżko i na nim siadam. Odgarniam jej włosy z twarzy i widzę, że się uśmiecha.
- Dzień dobry - mówi zaspanym i cholernie seksownym głosem.
- Dzień dobry - patrzę na jedzenie. - Głodna?
Dziewczyna dopiero teraz zauważa posiłek i widzę, że jej oczy rozszerzają się w zaskoczeniu. Warto było się trochę zmęczyć, ponieważ na jej ustach maluje się szeroki uśmiech, gdy przytula się do mnie, przywierając całym ciałem.
- Dziękuję - szepcze. - Ale najpierw muszę umyć zęby.
Idzie do łazienki, a ja w między czasie nalewam sok z dzbanka do szklanek. Dziewczyna kilka minut później wychodzi z pomieszczenia i dołącza do mnie, na łóżku.
- Smacznego - delikatnie się do niej uśmiecham i zaczynam konsumować. Widzę, że znów ją zdziwiłem.
- Sam to robiłeś? - pyta z pełnymi ustami.
- No, tak - uśmiecham się delikatnie, ale zaraz przybieram normalny wyraz twarzy, ponieważ mam buzię pełną jedzenia.
- Nie wiedziałam, że umiesz gotować...
- Wielu rzeczy o mnie nie wiesz, kochana - uśmiecha się na ostatnie słowo, na co ja również jej tym odpowiadam. Z powrotem wracamy do jedzenia i reszta czasu mija w przyjemnej ciszy.
*Tonny*
Po spędzeniu całego dnia z Nialem, cała w skowronkach wchodzę do domu. Oczywiście szatyn odwiózł mnie bezpiecznie i widziałam, że chciał jak najbardziej przedłużyć moment naszego rozstania. Nie wiem, co o nim myśleć. Czasem jest naprawdę miły i kochany, robi mi śniadanie i tuli przez całe popołudnie...
Ale czasami zdarza się tak, że jest gburem, który myśli, że wszystko mu wolno. Incydent z gazem rozweselającym jest tego najlepszym przykładem.
Mój telefon rozświetla się, więc na niego spoglądam.
4 powiadomienia
Beth: Widziałaś?
Paul: Błagam, powiedz mi, że to nie ty.
Zostałaś oznaczona w 2 postach.
Co się dzieje?
Wchodzę w ostatnie powiadomienia i widzę zdjęcie z piątkowego balu, na którym jestem wynoszona przez Petera. Uśmiecham się głupio, pijackim wzrokiem omiatając wszystko wokół. Dopiero po chwili zauważam, że zdjęcie wygląda tak, jakbym trzymała dłoń na jego kroczu, ściskając go. Sytuacji nie polepsza lekko zdziwiona, wystraszona, ale też podniecona mina chłopaka.
No świetnie. Teraz każdy będzie myślał, że jestem puszczalska.
Jak na zawołanie mój smartfon znowu piszczy, ale tym razem kilkanaście razy.
Liv_05 skomentowała zdjęcie, na którym zostałeś/aś oznaczona: Czy to jest Tonny Sole? Nie wiedziałam, że aż tak nisko upadła...
Ares skomentował zdjęcie, na którym zostałeś/aś oznaczona: Robi za darmo, czy trzeba płacić?
CZYTASZ
Surrounded by boys
RomanceTonny jest zwyczajną nastolatką. Ma świetną rodzinę, ale w jej życiu od zawsze byli głównie chłopcy - jej mama zmarła, gdy dziewczyna była jeszcze mała. Wszystko w jej życiu przewraca się do góry nogami, gdy w szkole pojawia się syn pewnego bogatego...