[19] Ostatnie dni piękna

302 26 539
                                    

*** 9 stycznia ***

          Rok szkolny trwał w najlepsze, drugie półrocze się rozpoczęło, a uczniowie mieli okazję do poprawienia się z pewnych przedmiotów, dodania odrobiny ciekawości życiu. Z kolei nauczyciele wypełniali swoje obowiązki, dalej będąc traktowanymi jak kompletne przegrywy. Poza szkołą, każdy miał swoje życie prywatne. Nie każdemu się w nim dobrze powodziło, nawet było gorzej, niż w pracy. Nie chcieli wyciągać swoich problemów tutaj, lecz musieli. Yekaterina musiała. 

          Francis spokojnie wypełniał papiery, od których mocno zależała przyszłość szkoły. Nie był w stanie wskazać momentu, w którym bycie dyrektorem stało się ciężkie. Jeszcze niedawno chodził po korytarzach z uśmiechem, a teraz cud był jak nie było widać smutku w jego oczach. Częściej znudzenie oraz rezygnację. Wszystko posypało się tak nagle. Może po prostu potrzebował wsparcia od rodziny i przyjaciół. Nagle ktoś zapukał do drzwi jego gabinetu. 

          -Proszę wejść! - Powiedział dosadnym głosem, odkładając długopis na bok. Nie był zdziwiony widząc Braginskayą, jednak jej pesymizm przechodził na niego bardzo skutecznie. Wręcz czuł jej ból. Długo trwała cisza, której nikt nie chciał przerwać. Kobieta niepewnie usiadła na krześle, ściskając w dłoniach papiery od lekarza z nakazem zwolnienia lekarskiego. Już za długo zwlekała z dostarczeniem ich, a rodzeństwo miało rację. Nie było z nią dobrze, praca ją wyniszczała. 

          -Przyniosłam zwolnienie od lekarza. Miałam przynieść już dawno temu, ale za bardzo się bałam. Nie chciałam iść na zwolnienie, lecz teraz naprawdę trzeba. - Podała papiery z wynikami badań, za to Bonnefoy ze strachem je przyjął. Przeleciał wzrokiem po najważniejszych informacjach, mówiących o tym, że z niebieskooką dobrze nie jest. Depresja rosła w siłę, niszcząc jej psychikę. 

          -Jest aż tak źle? - Zapytał blondyn, choć odpowiedź na to była oczywista. Yekaterina przytaknęła na pytanie, powoli mając już łzy w oczach. Tak bardzo nie chciała się przyznawać przed własnym szefem, że jest z nią aż tak źle, ale jeżeli chciała nadal trwał przy swoich najbliższych, to jej obowiązkiem było wyleczenie się. Dawało to złudne nadzieje na lepsze jutro. - Zwolnienie jest konieczne. Oczywiście, że ci je wystawię. Nie chcemy cię stracić. Jest naprawdę dobrą nauczycielką. 

          -Wiem to. Postaram się wyleczyć jak najszybciej, byle nie zaniedbywać swojej pracy. Mam nadzieję, że moja nieobecność nie będzie za dużym problemem. - Francis zaśmiał się cicho, kładąc papiery na blacie. Braginskaya potrafiła być urzekająco urocza, aż dziwne, że dalej pozostawała samotna. W pewnym stopniu był pewny tego, że partner romantyczny dałby jej odpowiednie wsparcie emocjonalne oraz byłby jej podporą. 

          -To nie jest żaden wyścig z czasem, czy coś podobnego. Masz się wyleczyć, masz być zdrowa i cieszyć się życiem. Nie śpiesz się, wszystko zrobisz w swoim czasie, a my cierpliwie poczekamy. Uczniowie na pewno zrozumieją, że potrzebujesz opieki lekarzy. - Blondynka wysiliła się na uśmiech, rozumiejąc po raz następny, jednak nie przyjmując do siebie, że nie jest kompletnie sama. A może Bonnefoy chciał jedynie wyjść na uprzejmego szefa? 

          -Dziękuję za wyrozumiałość. Kiedy wrócę zdrowa ze zwolnienia, to zacznę dawać z siebie wszystko. W końcu trzeba uczniów nauczyć chemii, prawda? - Obydwoje zaśmiali się, czując, jak dookoła atmosfera stała się dziwnie lekka. Zrobiło im się przyjemnie, czuli się zrozumieni. Francis na moment zapomniał o zbliżającej się wizycie sanepidu, a Yekaterina nie przejmowała swoim pewnym końcem. 

          -Miłego leczenia się! I pamiętaj, masz w nas wsparcie, nie jesteś sama. - Kobieta ponownie kiwnęła głową potwierdzająco, mając jednak parę wątpliwości. Zapewne nie każdy pragnął jej dobra, ale większości osób chyba zależało na niej. Nie wiedziała dokładnie, jakby cokolwiek miała wiedzieć. Niewidocznie westchnęła, wychodząc z gabinetu i zostawiając niebieskookiego samego.

Panaceum [aph] [PrusPol GerIta AusHun]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz