Rozdział 1: Umbridge

11K 329 182
                                    


Oświadczenie: Autor nie ponosi żadnych korzyści z pisania tego opowiadania, Harry Potter i każda inna postać czy miejsce należą tylko do Rowling. Autorzy zyskali tylko rozrywkę z pisania ;)

Ta opowiadanie jest pisane przez dwóch autorów. Acherona i Trulywicked razem pracowały nad historią, a oryginał opublikowany został na koncie Acherona. Oryginał znajdziecie na m.fanfiction.net/s/7644894

Nasza historia zaczyna się na 5 roku Harry'ego, ale wiek uczniów został zmieniony. Zamiast rozpoczęcia nauki w Hogwarcie w wieku 11 lat, pierwszoroczni mają tu 12 i dlatego wszyscy piątoklasiści mają 16 (przechodzące w 17) lat. Zmiana spowodowana jest przez "age of consent" (dosłownie 'wiek zgody'. W Anglii po osiągnięciu 16 lat dopuszczalne są różne rzeczy, tak jak w Polsce można prowadzić skuter bądź pracować dorywczo, tak w Anglii jest to wiek w którym można mieszkać samemu, wziąć ślub bądź legalnie współżyć.) ponieważ chcieliśmy aby ten fik miał miejsce podczas uczęszczania Harry'ego na 5 rok, w związku z faktem, że to czas pamiętnych szlabanów Umbridge, które wprawiły ten fik w ruch.

Severus Snape, zgodnie z oryginałem urodził się w 1960, a historia ma miejsce w 1996. Snape ma 36 lat, a Harry 16.

Blood Quill Consequences

Część 1

Szesnastoletni Harry Potter zachwiał się po przejściu przez dziurę za obrazem do pokoju wspólnego Gryffindoru, było już grubo po ciszy nocnej, a od głodu burczało mu w brzuchu. Opadł bezwiednie na fotel przed kominkiem, na próżno pocierając skronie, by pozbyć się uporczywego bólu głowy. Ten nowy nauczyciel Obrony Przed Czarną Magią był właściwie gorszy niż Snape, gdy chodziło o szlabany. Przez kilka ostatnich dni, odkąd odmówił potwierdzenia jej wersji o zdarzeniach związanych z Voldemortem, a zamiast tego ujawnił rzeczywistość tego, co widział, wiedział i doświadczył, mógłby prawdopodobnie nakarmić więcej niż kilka wampirów ilością krwi, jaką stracił z powodu jej kar. Wszyscy inni uczniowie trzymali się tego, co ta ropucha im wmawiała, ale Harry podejrzewał, że robili to tylko po to, by uniknąć jej dobrze znanych kar i takiej utraty krwi.

Tylko że Harry odmówił. Dla niego, przyznanie racji kobiecie, zhańbiłoby pamięć tych, którzy stracili swoje życie w tej bitwie z Voldemortem i prędzej połknąłby zawartość kociołka Neville'a niż przyznał Umbridge rację.

Jednak źle wpłynęło to na jego koncentrację. Wydawać by się mogło, że jest bardziej i bardziej roztargniony na zajęciach z każdym kolejnym dniem, w którym ma szlaban. Całkiem możliwe, że wkrótce skończy, zasypiając na lekcji, jeżeli to dziwne oszołomienie mu nie przejdzie. Nie ma niczego, z czym mógłby pójść do któregokolwiek z nauczycieli, żeby spróbować zmienić swoją karę na szlabanach. Ślady cięć znikały po niecałym dniu, lecząc się za pomocą magii bez pozostawiania żadnych, nawet najsłabszych znaków czy innych śladów, chociaż ostatnia sesja była wyjątkowo ciężka, więc możliwe, że pozostawi bardziej widoczną bliznę.

Chłopak miał cichą nadzieję, że uda mu się zasnąć na Eliksirach i dostanie szlaban ze Snapem. Harry parsknął na myśl, jak niesamowicie szalona ta nadzieja była. Woleć szlaban u Snape'a ze wszystkich osób? Świat oficjalnie upadł na głowę.

Westchnął i wyciągnął swoje książki, pergaminy i pióro. Miał pracę domową do skończenia, zanim położy się spać, chociaż jego ciało błagało o odpoczynek i możliwe też o jakiś posiłek, żeby nadrobić obiad, który ominął, gdy odpracowywał szlaban u Umbridge. Lepiej być głodnym i zmęczonym niż mieć kłopoty u wszystkich nauczycieli za nieodrobienie zadania, pomyślał Harry. Nie było w tym nic wielkiego, tak jak spędzał tygodnie wcześniej, kiedy mieszkał z Dursleyami. To nie tak, że nie zjedzenie niczego teraz mogłoby mieć jakieś poważne konsekwencje, prawda?

Blood Quill Consequences || tłumaczenie SnarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz