Część 23

174 8 5
                                    

Chłopiec jak gdyby nigdy nic bawił się w drewnianej altance, rzucając patykiem w idealnie przystrzyżoną thuję uformowaną w kształt kuli, co oznaczało że nie usłyszał chorobliwego śmiechu Arthura. Mężczyzna nabrał powietrza w płuca, licząc do dziesięciu i sprawdzając czy atak na pewno się skończył, a gdy był już pewien, że kolejne salwy śmiechu nie wyjdą z jego gardła, zdobył się na odwagę by wstać i spojrzeć na chłopca nie ukrywając się.

Mały Bruce, niczego nie podejrzewając nadal chodził w kółko po altance, nucąc dziecięcą piosenkę, pozwalając dokładnie przeanalizować swój wygląd w poszukiwaniu łączących ich cech. 

Arthur miał w końcu brata. Młodszego braciszka o którego chciał się troszczyć i którego chciał chronić. 

Mężczyzna wyjął zza pazuchy czerwony nos clowna i udekorował nim twarz, tak by zwrócić na siebie uwagę dziecka. Dość szybko złapał z nim kontakt wzrokowy i zaciekawiony malec pobiegł wzdłuż ogrodzenia, przyglądając się temu niecodziennemu zjawisku. Chłopczyk miał na oko 7 lat i tak jak inne dzieci, patrzył na Arthura z zaciekawieniem, nie mając osądzającego wzroku. Był dla niego kimś ciekawym, a nie dziwnym, tak jak zwykle oceniali go dorośli.

- Hej mały ! - Arthur stanął przy bramie, wpatrując się w chłopca - chcesz zobaczyć sztuczkę? - a, że dziecko z zaciekawieniem przytaknęło głową, mężczyzna wyjął zza pazuchy swoją czarodziejską batutę i zaczął nią wymachiwać, robiąc sztuczki, a na koniec wyczarowując z niej bukiet kwiatów - jak masz na imię? - spytał wręczając go chłopcu.

- Jestem Bruce - odpowiedział malec, jednocześnie z zaciekawieniem oglądając kwiaty i zastanawiając się jak zostały wyczarowane.

- Cześć Bruce. Mam na imię Arthur - mężczyzna kucnął przyglądając się mu - pewnie jesteś tutaj samotny? Nie masz kolegów?

 Mam na imię Arthur - mężczyzna kucnął przyglądając się mu - pewnie jesteś tutaj samotny? Nie masz kolegów?

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Tata nie pozwala mi ich zapraszać - chłopczyk wyglądał na smutnego.

Arthur poczuł z nim więź. Jego brat też , tak jak on wcześniej był samotny. Ale od tego momentu będą razem. On, Layla, mały Bruce... Od teraz wszystko miało się odmienić. Mężczyzna włożył ręce przez przęsła bramy, chwytając chłopca za usta, by uformować je w uśmiech.

- Teraz o wiele lepiej - powiedział, jakby do siebie - będziemy szczęśliwi - dodał.

- Zostaw go ! - ciszę przerwał głos jakiegoś mężczyzny, który biegł w ich kierunku po kamienistej ścieżce - Bruce ! w tej chwili odsuń się od bramy !

Na te słowa chłopiec zrobił krok w tył, wpatrując się wciąż w Arthura.

- Kim u licha jesteś ? - mężczyzna wyglądał na zaniepokojonego, chwycił Bruce'a za rękę i odszedł z nim dalej, osłaniając malca swym ciałem.

- Eghm... Chciałbym rozmawiać z Thomasem Waynem... - wydusił Arthur, wpatrując się w mężczyznę.

- Nie ma go w domu, z resztą nie przyjmuje tutaj prywatnych wizytacji. Lepiej powiedz kim jesteś  i co chciałeś mu zrobić? - dodał, wskazując na niczego nie świadomego Bruce'a.

- Jemu ? - Arthur poczuł, jak po plecach spływa mu zimny pot. 

Znowu, jak zawsze został odebrany negatywnie. Oczywiście ktoś go ocenił, nie znając i nie mając o nim pojęcia.

 - Nie chciałem mu nic zrobić... Pokazywałem mu sztuczki... T-to... mój b-brat... Penny Fleck to moja matka, pracowała tu wiele lat temu... - wydusił.

- Jesteś synem Penny Fleck? - mężczyzna spytał, uśmiechając się krzywo.

- Tak... Thomas Wayne to mój... o-ojciec... - wydusił. 

W tym momencie czuł się jak mały chłopiec rugany przez dyrektora szkoły za zrobienie czegoś złego.

- I powiedziała ci że jesteś jego synem ? Haha ... Ty ? Synem Thomasa Wayne'a? 

- Jestem jego synem... wiem o NICH, matka mi powiedziała....

- Twoja matka jest chora... Wynoś się stąd ! - mężczyzna wyglądał na coraz bardziej zdenerwowanego - żebym cię tu więcej nie widział ! Bo wezwę policję, a chyba nie chcesz problemów ? - dodał, odwracając się na pięcie i ciągnąc za sobą Bruce'a.



Joker 2019 - Arthur Fleck - Fanfiction - Joaquin PhoenixOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz